⚽Jak wyglądało wasze drugie spotkanie?⚽

819 26 1
                                    

Gabo- Parę dni później, kiedy nastał upragniony czwartek zjawiłaś się w Hat Trick'u. Było jeszcze trochę czasu do godziny szesnastej, ale Gabo już tam był. Robił coś na swoim telefonie i w między czasie popijał koktajl. Z rozbawieniem udałaś się w jego stronę i zasłoniłaś mu oczy dłońmi.

-Zgadnij kto- powiedziałaś obok jego prawego ucha.

-Hm- chłopak udawał, że się zastanawia- Dedé od kiedy masz taki dziewczęcy głos?

-Ej no wiesz co!- zaśmiałaś się i zdjęłaś ręce z jego twarzy, zajmując miejsce obok niego.

-Miło cię widzieć [Imię]- powiedział z lekkim uśmiechem brunet.

-Ciebie też i tak jak mówiłam, jestem- rzuciłaś rozbawiona.

Po chwili razem z Gabo śmialiście się w najlepsze grając w jakieś piłkarskie gry na tablecie, oglądając urywki meczów lub po prostu opowiadając sobie żarty. Dużo się o sobie nawzajem dowiedzieliście i naprawdę dobrze czuliście się w swoim towarzystwie. Nawet nie spostrzegliście, kiedy zrobiło się ciemno i oboje musieliście wracać do siebie. Po powrocie dostałaś niezły ochrzan od rodziców, a Gabo bure od trenera za opuszczenie treningu, ale oboje doszliście do wniosku, że ten jeden raz było warto.

Lorenzo- Siedziałaś w szkolnej kawiarence przeglądając informacje ze świata na swoim telefonie. Byłaś znudzona, ponieważ odwołali wam dzisiaj trening z powodu jakiegoś meczu, który ma się odbyć następnego dnia. Nie rozumiałaś tego, ale jako odpowiedź dostałaś tylko to, że muszą przygotować boisko i kropka. Więc nie pozostało ci nic innego jak gapić się bezczynnie w ekran wirtualnego świata.

Twoją nudę zakłóciło pojawienie się niezapowiedzianego gościa, który rozsiadł się wygodnie naprzeciwko ciebie i poczęstował się twoim jedzeniem. Nie musiałaś nawet podnosić wzroku, aby wiedzieć kto to jest. Od jakiegoś tygodnia próbował z tobą pogadać, ale sprawnie go unikałaś.

-Potrzebujesz czegoś konkretnego czy tylko tak przyszedłeś uprzykrzyć mi życie?- spytałaś go, nieodrywając wzroku od komórki.

-A ja myślałem, że jesteś miła [Imię]- powiedział z uśmiechem ciemnowłosy.

-Myślenie nie jest twoją mocną stroną Lorenzo- rzuciłaś w końcu obdarowując go spojrzeniem.

-Już cię lubię- powiedział rozbawiony i nachylił się nieco w twoją stronę.

Po twojej twarzy przebiegło zdziwienie pomieszanie ze szczęściem i niezrozumieniem, aby na końcu i tak zniknąć ustępując miejsce obojętności. Mimo, że nie przepadałaś za Guevarą po paru minutach udało wam się normalnie porozmawiać. Poznałaś go z trochę innej strony tak samo jak on ciebie i w gruncie rzeczy nawet dobrze się ze sobą dogadywaliście. Czas mijał, a wy nadal siedzieliście przy tym stoliku. Z rozmowy wybudził was dopiero dzwonek oznaczający koniec ostatniej lekcji. Zaskoczeni szybko się pożegnaliście i udaliście w swoje strony. Dla was obu ten dzień był na swój sposób udany.

⚽Ricky- Już następnego dnia Ricky zadzwonił do ciebie, aby umówić się na spotkanie. Wybraliście się razem na lody i wesoło rozmawialiście. Chłopak jak najęty gadał o piłce nożnej i nadchodzącym sezonie. Z kolei ty opowiadałaś mu o swojej drużynie i waszych sukcesach. Z czasem każdy kolejny temat rodził następny i następny, więc nie było mowy o nudzie podczas tego spotkania. 

-Ej Ricky, a skąd ty właściwie pochodzisz?- spytałaś zaciekawiona, kiedy ciemnooki skończył gadać o golach strzelonym przeciwko orłom.

-Z Meksyku- odpowiedział z uśmiechem.

-Naprawę?!- spytałaś podekscytowana, na co chłopak podskoczył zaskoczony- Mam rodzinę w Meksyku i jestem tam w każde wakacje!

-To wspaniale!- piłkarz również się podekscytował- Może kiedyś do mnie wpadniesz to pokaże ci miasto.

O11CE/Jedenastka- scenariusze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz