Bartek

27 1 0
                                    

              Jak wróciłam do pokoju Klaudii jeszcze nie było. Troszkę się zmartwiłam, więc napisałam Natanowi, czy nie wie kiedy oni wrócą. 

              - Klaudia jest z Ash'em u mnie w pokoju, więc szykuj się na małe odwiedziny. Zaraz będę. 

            Super, a miało nie być seksu. No cóż, a nich się cieszą sobą. Chociaż oni są szczęśliwi. Nie to, że jak nie jestem szczęśliwa po prostu chciałabym mieć kogoś kto byłby przy mnie i kochał tak jak Ash Klaudię. Zeszłam na dół i przy drzwiach, które są z szyby czekał Natan. 

       - Mówiłeś, że nie będą tego dziś robić ! Miałam spędzić miło czas z przyjaciółką. - chłopak się zaśmiał i pokręcił głową. 

       - No przecież Cię nie kłamię, mała. Nic nie robią, rozmawiają... Dziś to ja Ci zastąpię Klaudię. Piszę się na taki typowy babski wieczór. - popatrzyłam zdziwiona na chłopaka po czym wybuchnęłam śmiechem.  

          - Natan, ty nie wiesz na co się piszesz. - zapiszczałam ze szczęścia. Chwila, chwila... on nie był nigdy dla mnie jakiś taki arogancki, a każdy go za takiego uważa. Dziwne, ale i tak go chyba kocham. 

         - Julii mam maseczki ! I wino ! - uśmiechnęłam się do  niego promiennie. 

         - Muszę się przebrać. Bo nie zdążyłam. Zaraz wracam. Masz jakieś życzenia... dziś dzień spełnienia Twojego jednego życzenia. Więc słucham ?  - chłopak się zastanowił i cwaniacko uśmiechnął. Już się boję. 

        - Ok, w takim razie idę coś wybrać. 

              -Oooo serio ją lubię

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

              -Oooo serio ją lubię. - poszłam szybko się umyć i ubrać. 

              Wypiliśmy wino, zrobiliśmy maseczki i zamówiliśmy pizzę. 

*     *     * 

        - Wstawać śpiochy ! Julii ! Natan ! - Klaudia... słyszę Cię. 

       - Już chwilka. Po co krzyczysz Natan ? - O kurczaki zapomniałam. Wstałam jak oparzona. 

       - Jak dobrze, że już wróciłaś. Natan rusz ten tyłek. Jak tam wczoraj ?- popatrzyłam na dziewczynę , która trochę przygasła... i tak dowiem się co się wczoraj stało. 

       - Już dobrze. Idę się ogarnąć. - i wyszła. 

       - Julii kochanie, ty chyba chciałaś powiedzieć rusz ten seksowny tyłeczek Natanku. - otworzył jedno oko i zaczął się śmiać. Co za yyyyy. 

       - Kurde Natan, a jakby tu wszedł ktoś inny ?! Te drzwi są ze szkła i wszystko widać ! A my spaliśmy prawie naprzeciwko nich. 

       - Ale nikt nas nie widział. Więc spokojnie, chociaż i taką Cię lubię. Daj buziaka i lecę do siebie.- Dałam mu szybkiego buziaka, po czym poszłam się szykować, czas na śniadanko. 

        Poszłyśmy na śniadanie, wzięłyśmy jogurt z miodem i orzeszkami, takie zapiekane trójkąty i świeży sok z pomarańczy, znów zjadłyśmy na tarasie, ale Klaudunia była mało mówna. 

        - Kochana co się stało wczoraj ? Widzę, że coś Cię trapi. - popłynęła jej łza po policzku, niech ja go tylko spotkam. 

        - Julii, bo on po tych zawodach... on chce wyjechać. A wiesz, jak to związki na odległość. 

       - Klaudia... to na 100% nie jest jeszcze pewne tak ? Chcieć można, ale nie trzeba tego robić. On jest w trzeciej klasie... Ale ty też możesz jechać z nim. Proszę przestań płakać, bo to nic Ci nie pomoże. - skończyłyśmy śniadanie... mamy czas do późnego wieczora dla siebie. 

        Wraz z przyjaciółką postanowiłyśmy iść na plażę, poopalałyśmy się, rozmawiałyśmy z Markusem na kamerce, poznałyśmy fajnego, przystojnego Greka o imieniu Bartek, z którym umówiłyśmy się na zwiedzanie, niestety dopiero jutro... no, ale dziś otwarcie zawodów. (Bartek pokazany na zdjęciu na górze)

*     *    * 

        Po obiedzie szykowałyśmy się z Klaudią dobre dwie godziny... aż wreszcie skończyłyśmy. Zaczęłam się bardzo stresować... w końcu mam z Natanem zacząć całą galę.  Szczerze to chyba nigdy do teraz się nie spodziewałam, że będę otwierać jakiś konkurs i do tego jeszcze tańcząc z tak przystojnym chłopakiem. Wiem, że miało nie być bardzo oficjalnie, dlatego też wybrałam taką sukienkę a nie inną. 

           Klaudia jest ubrana w taką sukienkę :

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

           Klaudia jest ubrana w taką sukienkę :

            - Julii już musimy wyjść ! Chłopcy już przyszli ! - koniec stresu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

            - Julii już musimy wyjść ! Chłopcy już przyszli ! - koniec stresu... musimy wyjść jak najlepiej. 

            Natan i Ash byli ubrani w czarne, dopasowane garnitury... mnie zwaliło z nóg. Natan jest przystojny w zwykłych ubraniach a w garniturze... no nie powiem zrobiło mi się mokro. Gala Julia gala. Ruszyliśmy do samochodów, które już na nas czekały. Ja jechałam z Natanem, a Klaudia z jej chłopakiem. Mam nadzieję,  że on jej nic niemiłego dziś nie powie. 

          - Pięknie wyglądasz. Mam zaszczyt dziś z Tobą zatańczyć i to pierwszy taniec. - chłopak poruszył śmiesznie brwiami na co się zaśmiałam. 

         - Dziękuję ty wyglądasz też niczego sobie. Natan prawda, że wiedziałeś, iż Ash chce wyjechać ? Od kiedy ? - popatrzyłam z bólem na Natana. 

          - Jakiś czas temu Ash miał niemałe kłopoty z prawem.  Jego ojciec mieszka we Francji, zaoferował mu pomoc. Ash się nie zgodził. Chociaż wyprowadzka by mu polepszyła sytuację. Julii, kurde sama wiesz, że wyścigi są trudne i wszystko z nimi związane także. Mieliśmy małą wpadkę, policja i te sprawy. Ash miał rozprawę i nie do końca się ona dobrze skończyła. Klaudia o  niczym nie wie. Tylko to nie jest tak na sto procent pewne. Są plany, ale może ich nie spełni. Wiem, to mój przyjaciel, ale mu nie pomogę. Ta decyzja należy do niego. Jest mu ciężko, kocha tą małą złośnicę, jak ja kocham Ciebie. Dojechaliśmy, kochanie. 

              

Miłość naszych serc ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now