Rozdział VIII

357 26 0
                                    

- Owczarka szkockiego.- Powiedział Lekko śmiejąc się z mojego zachowania.

 Pod koniec jego wypowiedzi, czułem jak mój uśmiech się powiększa na samą myśl o tej kulce pełnej futra, biegającej tu i ówdzie.

  TIME SKIP 

  Okej. Już dziś wprowadzam się do Sebastiana... znaczy on mnie wprowadza, ja jedynie się spakowałem... czy to źle, że nie wiem gdzie on mieszka? 

 Taaak... to chyba duży błąd, że się nie spytałem... To definitywnie mój błąd. Ale co się dziwisz Alex...

  Leżąc na łóżku, wlepiałem wzrok w widok za oknem. Pogoda była dość ładna, nie padało, ale także nie było upału, można uznać to za najlepszy dzień w tym tygodniu.

  Myślę czy dobrze zrobiłem zgadzając się. A jeśli będzie źle? Jeśli... On zrobi coś czego nie będę chciał?... Albo co gorsza, ja zrobię coś nie tak?

  Moje rozmyślania przerwał dźwięk skrzypiących drzwi, kiedy otwierając się powoli ujawniały sylwetkę starszego, który z impetem wszedł do pomieszczenia.

  - To jak? Gotowy?- Powiedział jak zawsze z uśmiechem na twarzy oraz lekkim rumieńcem dodającym mu niewinności. To wyglądało wręcz uroczo.

  - Tak sądzę...- Po tych słowach westchnąłem i ponownie skierowałem swój wzrok na jedno z okien, które ujawniały dzisiejszy dzień.Po chwili poczułem jak niedaleko mnie łóżko załamuje się pod wpływem ciężaru drugiej osoby, którą najprawdopodobniej był Sebastian.

  - Coś nie tak? Jeśli nie chcesz iść ze mną, to wiedz, że zawsze możesz zrezygnować. Nie każę ci tego robić na siłę, ani w jakkolwiek inny sposób, który ci się nie podoba.- Mówiąc to lekko oparł rękę na moim udzie.

  - Nie o to chodzi... A jeżeli będę przeszkodą? Wziąłeś pod uwagę to, że mam ataki paniki? Mogę wyrządzić krzywdę sobie czy tobie... Ja nie chce być czymś uciążliwy...- Mówiłem z coraz mniejszym przekonaniem do swoich słów.- A jeśli... 

  - Wystarczy.- Moje słowa przerwał zielonooki.- Wziąłem pod uwagę wszystko. Nie od dziś jestem z Tobą tak? Chce ci pomóc, wiedząc o wszystkim co działo się kiedyś. Świat poza szpitalem jest piękny, jednakże tylko wtedy kiedy sam to zauważysz.- Po tych słowach zbliżył się do mnie i złożył motyli pocałunek na moim czole. 

  Oczywiście od razu poczułem jak moja twarz zaczyna lekko parzyć przez rumieńce wkradające się na moje policzki. Na miejscu złożonego przez starszego całusa, poczułem ciepło rozchodzące się dookoła niego.

  Po wszystkim starszy energicznie wstał i klasnął w dłonie, przy czym lekko się wystraszyłem, nagłym zerwaniem starszego.

__

 Kolejny rozdział na rozpoczęcie wakacji! :)

 Spokojnego i przyjemnego odpoczynku!

 Do następnego.

 Do następnego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Only My" [Zakończone✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz