Rozdział XIII

315 30 2
                                    

- No proszee- Słodkie oczka, aktywacja.- Sebciu, sebusiu, sebusienku... królu złoty mój najukochańszy na całym świecie ludzkim~...- Mówiłem, dalej mając rękę starszego na ustach.

- Okej. Ale tylko żelki. Nic więcej nie kupuje. I tak one same w sobie mają pełno cukru.- Czy on żartuje? Przecież ja Tu z każdą sekundą chudnę! Jeszcze trochę a zniknę.

- I czekoladę, ale mleczną, nie gorzką. Gorzka jest fu.- Nie ma Tak łatwo ze mną. Chociaż Sebastian nie wygląda na specjalnie zadowolonego z moich słów. Ups...?

- Nie. Już wychodzę, narka.- Nawet nie spostrzegłem kiedy ten mały cymbał mi zwiał. Okrutnik.
A jeśli za bardzo schudnę... wyjdę na dwór i zmienię się w ludzki latawiec! I kto dopieści Bruno?!

TIME SKIP

Do: Porywacz69
Jak długo można siedzieć w sklepie. Jajka tam znosisz czy co? Zagęszczaj swoje ruchy.

Od: Porywacz69
Spotkałem znajomego, dlatego mnie jeszcze nie ma. Idź sobie poprzytulaj psa czy co tam innego robisz.

Do: Porywacz69
Czyżbyś dalej był zazdrosny? ;33

Od: Porywacz69
Mały, nie wkurzaj mnie, zostaw ten temat w końcu.

Do: Porywacz69
JESTEM BARDZO MĘSKI I WYSOKI.

Od: Porywacz69
Chyba w obcasach, stojąc na kuchennym krześle. Wtedy tak. Jesteś wysoki.

Do: Porywacz69
A pierdol sie.

Od: Porywacz69
Co? Co tam mówisz? Czyżbyś już nie chciał tych żelków? Mam je odłożyć? Okej.

Do: Porywacz69
NIE CZEKAJ, KOCHAM CIE. CHCE!

Od: Porywacz69
Kochasz?

Do: Porywacz69
A kupisz mi kolorowe duże opakowanie żelków?

Od: Porywacz69
Dobra.

Do: Porywacz69
To Cię kocham, papa :3

Od: Porywacz69
Pa.

Po napisaniu ostatniej wiadomości do starszego z impetem upadłem na kanapę, od razu szukając wygodnej pozycji.

Sebastian Pov.

Od: Wkurzający słodziak
To Cię kocham, papa :3

Do: Wkurzający słodziak
Pa.

Zablokowałem telefon, chowając go od razu do kieszeni.
Szybko wszedłem na alejkę ze słodyczami I zgarnąłem jedną dużą paczkę żelków.

Szybkim krokiem ruszyłem w stronę kasy nie oglądając się za niczym więcej.

TIME SKIP

Po wyjściu ze sklepu długo nie myśląc ruszyłem w stronę domu.
Patrząc na telefon od razu pomyślałem o Alexie.
Jest taki męczący, irytujący... uroczy. Ugh, to się robi nudne.
Zachowuje się jak jakaś nastolatka przy pierwszej miłości.

Nie rozmyślając długo wziąłem słuchawki I włączyłem jedną z lubianych przeze mnie piosenek.
Następnie ruszyłem prosto w stronę upragnionego celu.

Idąc dalej ulicą rozmyślałem o młodym.
Dlaczego aż tak zaangażowałem się w "znajomość" z nim?
Może do tego czasu siedziałbym sam w domu I grał, tak to muszę zapierdalać do sklepu bo jaśnie panu zachciało się coś słodkiego.

- Co za męczący dzień...- Mówiąc to zwolniłem lekko tempa, lecz nagle poczułem wibracje w kieszeni.

Od: Wkurzający słodziak
RUSZ DUPE CUKIER MI SPADA

Po zobaczeniu wiadomości westchnąłem, kręcąc głową z dezaprobatą i wróciłem do mojego poprzedniego tempa.

__

No hej!

Tak jakby dość długo nie wrzucałam rozdziałów... 

Za co baardzo przepraszam!

Za co baardzo przepraszam!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


"Only My" [Zakończone✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz