Rozdział XIV

320 22 2
                                    

Po zobaczeniu wiadomości westchnąłem, kręcąc głową z dezaprobatą i wróciłem do mojego poprzedniego tempa.

TIME SKIP

- Alex, rusz dupę, kolacja jest już gotowa!- Moje słuchanie muzyki przerwał krzyk starszego z dołu informujący o gotowym jedzonku. Cóż czas ruszyć swoje piękne zadzisko.

 Od dłuższego czasu nie miewam już dużych wyskoków psychicznych, chociaż muszę przyznać, że trochę czasu zajęło mi ogarnięcie mieszkania tutaj I panowania nad sobą. 

Ciągle był przy mnie Sebastian co bardzo mi pomagało, uspokajał mnie. Ale po czasie zabronił mi słodyczy. 

Dlaczego? Otóż już tłumaczę całą sprawę.

 Kiedy straszy był w pracy znalazłem szafkę ze słodyczami różnego typu. Począwszy od czekolad aż do żelków. Wciągnąłem kilka paczek pysznego pożywienia i potem nie spałem przez praktycznie całą noc, pomijając fakt, że śmiałem się sam do siebie, bawiłem się palcami, albo pełzałem po podłodze udając dżdżownice. 

Schodząc ze schodów zauważyłem Bruno, który błagalnie prosił starszego o kawałek wypieczonego mięsa. 

- No to gdzie jest to moje żarło?- Mówiąc to usiadłem na jednym z krzeseł obok stołu.

 - Może grzeczniej co?- Powiedział Sebastian z lekkim poirytowaniem widocznym na jego twarzy.

 - E? Tak, tak jasne... To gdzie żarło?- Na moje słowa starszy tylko westchnął dość głośno, tym samym kręcąc lekko głową na boki. 

 - Masz, oby ci w dupę poszło.- Powiedział lekko z przekąsem.- Przydałoby się...- Dodał już ciszej. 

- ŻE CO SŁUCHAM?! JA mam ZAJEBISTY i NAJLEPSZY tyłek. To ty jesteś Eee.... płaski jak deska klozetowa!- Porobiłem go jak nic, nie można było lepiej tego zrobić. 

 - Ale... deska klozetowa jest lekko wypukła...-Ale... Ale....

 - Strzelam Focha. Celibat złotko.- Powiedziałem lekko machając w jego stronę, po czym tupnąłem nogą jak na króla przystało.

 - Co? Ale za co??- Mówiąc to jego głos stał się wyższy. Nie wiedziałem, że on tak może... 

- Ty już wiesz.- Powiedziałem, po czym chwyciłem za pożywienie bogów i ruszyłem w stronę sypialni, prawie zabijając się o leżącego Bruna, lecz  jakby nigdy nic z dumą wstałem  ignorując osoby trzecie w tym pokoju.

__

Miłego wieczoru!

Do następnego!

Do następnego!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Only My" [Zakończone✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz