Rozdział XII

343 27 1
                                    

- Chodź, już Chodź.- Usłyszałem, po czym poczułem jak starszy ciągnie mnie za rękę w stronę jednego z budynków. Nie protestując ruszyłem za Sebastianem próbując nadążyć przy szybkim tępię, który narzucił starszy.- Nie musisz się tak trząść, Bruno nic ci nie zrobi, obiecuję.- Po tych słowach lekko ścisnąłem jego rękę.

TIME SKIP

- No Kto jest słodkim pieskiem, no kto jest słodkim pieskiem? Ty jesteś słodkim pieskiem, tak Ty jesteś taak!- Mówiąc to ciągle głaskałem Bruna po brzuchu. Jest taaaki mięciutki i przyjemny w dotyku!

- Bruno nie jest niepełnosprytny żebyś tak do niego mówił. To mnie aż zaczyna lekko denerwować.- Powiedział zielonooki z przekąsem wyczuwalnym w głosie, dodając tą swoją minę.- To bardzo dorosły i mądry pies.

Nagle do głowy przyszedł mi pewien pomysł wykorzystania mojej jakże pięknej osoby.

- Ktoś tu jest... Zazdrosnyyyy~- Mówiąc to lekko zatrzepotałem swoimi jakże MĘSKIMI rzęsami, uśmiechając się w stronę starszego.

- Ja? Chciałbyś...- Mówiąc to obrócił się w innym kierunku, aby nie patrzeć w moją stronę.

- Oh... czyli nie chcesz buzi, okej...- Po tych słowach lekko spuściłem głowę, słysząc jak starszy szybko odwraca się w moją stronę i ze świstem wciąga powietrze.- No Kto tu jest moim słodkim pieskiem, no kto?- Dalej ciągnąłem moje dopieszczanie Bruna.

Sebastian Pov.

- Może trochę jestem...- Powiedziałem bardziej do siebie niż do tego malucha.

- Że Słucham co tym tam do mnie bulgoczesz?- Na jego słowa nie mogłem powstrzymać uśmiechu. Czasem jego zachowanie mnie aż dobija.

- Nic ty moja męska księżniczko.- Mówiąc to wstałem z kanapy.- Muszę wyjść na chwilę do sklepu, jak coś to możesz pisać.- Mówiąc to ściągnąłem szaro-czarną bluzę z wieszaka.

- Kup mi coś słodkiego. O Wiem, czekolada z orzechami! O I żelki, ale tylko haribo! O, o I chce cole i- Nie mógł dokończyć, ponieważ postanowiłem jak najszybciej przerwać zatykając mu usta swoją ręką. Lekko poirytowany spojrzałem w jego stronę.

Alex Pov.

- Już bez cukru masz objawy ADHD, jak kupię ci coś słodkiego to jeszcze mi zaczniesz po ścianach chodzić.- Po tych słowach lekko się zaśmiałem w stronę starszego, który wyglądał na bardzo poważnego.

- No proszee..- Słodkie oczka, aktywacja.- Sebciu, sebusiu, sebusienku... królu złoty mój najukochańszy na całym naszym przecudownym świecie ludzkim~...- Mówiłem, dalej mając rękę starszego na ustach.

__

Miłego wieczorku i do zobaczenia!

Miłego wieczorku i do zobaczenia!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Only My" [Zakończone✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz