Mój dzisiejszy dzień był okropny.
Ryu nie mówił że praca w Sweet Secret będzie niosła ze sobą tyle pracy biurowej, 14 godzin siedzenia na tyłku, czytania i podpisywania papierów.
Wróciłam do domu strasznie zmęczona, jedyne, co przez cały dzień poprawiło mi humor, to wspomnienie wczorajszej komedii w kawiarence.
Przebrałam się, położyłam i czekałam na słodki sen, ale piękne jak jedzenie oczekiwanie przerwały mi dwie rzeczy.
Pierwszy: nagłe wibracje mojego telefonu.
Drugi: Nagłe przyjście całej rodziny do mojego pokoju.
----- Co jest? ----- zapytałam widząc ich.
----- Słyszałam że masz chłopaka!!! ----- krzyknęła mama siadając na moim łóżku. ------ No już! Opowiadaj! Jaki jest? Skąd? Imię? Imiona rodziców, dziadków, numer buta i koniecznie....
----- Mamo...! ----- krzyknęłam na nią śmiejąc się z jej zachowania.
----- Mamo ja na twoim miejscu bym się tak nie pytał... nie chciałbym wiedzieć. Napewno jest ślepy, głuchy i bez węchu, jaki inny by ją chciał.
----- Asz ty mały... ----- powiedziałam biorąc buta spod łóżka i rzucając w młodszego brata ----- A masz!
----- Akiro, nie ładnie naśmiewać się ze starszej siostry. ----- powiedział oparty o ramę drzwi Ryu. ------ Lucy, może szczegółowo przepytasz ją jutro jak przystało na matkę z predyspozycją na agenta FBI, dodatkowo Sakura na pewno jest zmęczona, dużo pracowała.
Wszyscy nagle zaczęli mi się przyglądać.
------ Oh, no dobrze.
Po tych słowach mojej matki, wszyscy wyszli, tylko Yuriko stała chwilę dłużej ale i tak odeszła.
Od razu wzięłam telefon do ręki.
Nieznany numer: Dobry wieczór.
Ja: Mamoru? Skąd masz mój numer?
Zapisano numer jako Mamochan.
Mamochan: Mam swoje źródła, powiedzmy że jestem baardzo wpływowym człowiekiem. 😆😆
Ja: Tak, tak, Masz większe wpływy od nawet od Sweet Secret?
Mamochan: Powiedzmy, i nie wylko to mam, mam coś jeszcze, dla Ciebie.
Ja: Doprawdy? Co takiego?
Mamochan: Tajemnica 😆 Ale... możesz ją poznać jeżeli wyjdziesz na swój balkon.
Zdziwiłam się, wstałam i wyszłam na balkon mojego pokoju, rozglądałam się, jednak nic tam nie było.
Ja: Ale nic tu nie ma.
Mamochan: Co? Chyba pomyliłem pokoje, czekaj chwilę xD
Po jakimś momencie zauważyłam go, Mamoru stał z kwiatami i saksofonem pod moim oknem ubrany w niebieskie onesiee jakiegoś stworka.------ Co ty tu robisz?! Jest północ Mamoru.
------ Ktoś mi powiedział że tak będzie romantycznie!
Ktoś mu powiedział.... zaczęłam się rozglądać, zauważyłam w ogrodzie cztery osoby ukryte za krzakami.
Uśmiechnęłam się i podparłam na łokciu.
CZYTASZ
Let Me Love You || Kim Taehyung BTS
FanfictionOpowieść o 19letniej dziewczynie, której życie zmienia się po śmierci ojca, przeprowadzce do Seulu i poznaniu tajemniczego Mamoru... ""Nagle stanęłam wgapiając się w piękny bilbord. Wtem poczułam mocne uderzenie, po czym uścisk dłoni, pociągnięcie...