Po śniadaniu, zawiozłam dzieci do przedszkola i udałam się do Sweet Secret.
Jak zwykle na miejscu przywitał mnie wzrok Ryu, ale tym razem był bardziej... przerażony? Patrzył na mnie jakby coś się stało.
Czy z mamą wszystko w porządku?
Weszłam do swojego gabinetu, gdzie czekali już Zen i Jaehee.
----- Dzień dobry. ----- powiedzieli synchroniczne, wstając.
----- Witajcie, jakieś wieści? ----- zapytałam siadając za biurkiem i jednocześnie dając im do zrozumienia, aby zrobili to samo.
----- Jeśli chodzi o Choi Ji-Reuka, nic się nie zmieniło... Mamy tylko kilka nowych, potwierdzonych informacji, że...
----- Jeśli chodzi o kogo? ----- zdziwiłam się.
----- O Choi Ji-Reuka. Luciel dzwonił do Pani w tej sprawie.
Zaczęłam analizować fakty. Luciel dzwonił, Taehyung musiał odebrać, o nie... Może poczuł się urażony, tym że o niczym nie wie! A co jeśli postanowił odejść... Bo doszedł do wniosku, że jego żona założyła jakiś gang...
Będę musiała do niego zadzwonić.
----- Nie, nic mi nie wiadomo w tej sprawie, musiał przekazać informacje mężowi, jednak od wczoraj nie mam z nim kontaktu. ----- odpowiedziałam.
----- Czy powinniśmy się zająć tym brakiem kontaktu? ----- zapytał poważnym tonem Zen.
----- Nie. Nie będę śledzić własnego męża, ufam mu. Lepiej powiedzcie o co chodzi z tym Ji-Reuk'iem.
----- Owy mężczyzna został zamordowany. Jest to człowiek, który kłócił się z Ryu, o którym Pani mówiła.
Gdy to usłyszałam, zszokowałam się. Dlaczego ktoś miał by zabijać innego człowieka bez powodu? Zdaję sobie z tego sprawę, że w dzisiejszych czasach, najniebezpieczniejszą rzeczą, są informacje, może ta osoba miała ich za dużo, więc ktoś postanowił go "wyeliminować"?
Patrząc na to, można sądzić, że zrobił to Ryu... W końcu dzień wcześniej mu groził. Ale czy Ryu byłby do tego zdolny? W takim razie, jakie informacje miałby ten człowiek?
----- Myślicie, że zabił go Ryu? ----- zapytałam przełykając ślinę. Miałam w gardle wielką gulę.
----- Nie. Mamy potwierdzone informacje, że za morderstwem stoi Kang Mogong - prawa ręką szefa największej Seulskiej organizacji przestępczej, ale nie wykluczamy, że owy Mogong działał na zlecenie Ryu.
Słuchając tego, patrzyłam w okno. Nigdy bym nie pomyślała, że mój ojczym jest niebezpieczny.
----- Musimy mieć pewność, na sto procent ----- powiedziałam zakładając rękę na rękę ----- Ah! Byłabym zapomniała, muszę was prosić, abyście przyjrzeli się bliżej mojej matce, tego jak się czuje, jaki ma życiorys i co ją konkretnie łączy z Ryu. Muszę wiedzieć na ten temat absolutnie wszystko.
----- Da się to załatwić.
Wtem do mojego biura weszła całkiem ładna brunetka, kojarzyłam ją skądś.
----- Co tu robisz? Jak tu weszłaś? Jeśli jesteś nową pracownicą, zgłoś się do recepcji.
----- Co? Sakuraaaa, nie mów że mnie nie pamiętasz. ----- powiedziała uśmiechając się ironicznie.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, usłyszałam hałasy z korytarza i krzyk jakiegoś mężczyzny.
Zen i Jaehee odruchowo poderwali się do góry i podbiegli w moją stronę, pokazując, że zamierzają mnie bronić, gdyby coś się działo.
CZYTASZ
Let Me Love You || Kim Taehyung BTS
ФанфикOpowieść o 19letniej dziewczynie, której życie zmienia się po śmierci ojca, przeprowadzce do Seulu i poznaniu tajemniczego Mamoru... ""Nagle stanęłam wgapiając się w piękny bilbord. Wtem poczułam mocne uderzenie, po czym uścisk dłoni, pociągnięcie...