8. Bangtanowy zamach Taestanu.

2.4K 101 70
                                    

Od naszej znajomości minęły następne dni, a ja dalej nie potrafiłem nic jej powiedzieć.

Dzisiaj mam ostatni dzień, ostatnią możliwość. Dzisiaj wyjeżdżamy w trasę koncertową, a to oznacza że długo mnie nie będzie.

Muszę to zrobić, ale jak?

------ Znowuuuu? ----- usłyszałem Jimina ----- Panie Gucci Boy, my chyba musimy ci pomóc.

----- Co? ----- Podniosłem się z fotela.

----- Kombinowaliśmy jak to zrobić cały tydzień od kiedy wrociłeś od niej spóźniony i wymieniliśmy genialny plan. ------ usłyszałem wychodzącego zza rogu Yoongiego. ----- Jungkook, pozwolisz?

------ O co chodzi?! ------ zacząłem się bać.

------ Spokojnie, to dla Twojego dobra ------ powiedział Namjoon wchodząc oknem.

Nie rozumiałem co się dzieje.

Nagle przyszedł Jungkook ze srebrną tacą, pokrywką i jakimś papierkiem.

Robią cyrk? Czy kabaret?

----- Czas ci pomóc ----- usłyszałem Jina.

----- Oj Taaak ----- powiedział z uśmiechem wychodzący zza Yoongiego Jhope.

------ Kookie, otwieraj.

Jungkook otworzył pokrywę a to co tam było przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania.

To był mój telefon.

Jimin wziął go do ręki po czym odblokował i przekazał Jinowi.

Ten natomiast wybrał numer telefonu i dał go Yoongiemu a on podszedł do mnie i kliknął zieloną słuchawkę.

----- Właśnie dzwonisz do Sakury Tae ----- zakomunikował Jhope entuzjastycznie.

----- Nie zrozum nas źle, chcemy ci pomóc ----- powiedział Namjoon ----- powiedz jej że musicie się pilnie spotkać gdy odbierze.

Kiwnąłem głową bo nie wiedziałem co odpowiedzieć.

To było jak atak polskich Januszów gdy usłyszą o rabacie na masło w Lidlu.

Zmówili SIĘ.

----- Halo?

----- Cześć Sakura.... my... my musimy się pilnie spotkać.

***************,*******************

Dziewczyna zgodziła się, umówiliśmy się w parku nieopodal ostatniej w tym rejonie restauracji włoskiej.

Czekałem na nią chwilę, ale w końcu pojawiła się. Zacząłem się rozglądać szukając choćby najmniejszego cienia szansy że byłem śledzony przez resztę chłopaków. Nie zobaczyłem nic, najwyraźniej byliśmy sami.

----- Coś się stało? ----- zapytała na wejściu.

----- Sakura ja muszę Ci coś powiedzieć.

----- Proszę bardzo.

----- Bo ja...

----- No?

------ Kocham pieski. ------ powiedziałem, znów bałem się to powiedzieć.

----- Ja również je lubię ----- powiedziała zdezorientowana.

----- I jeszcze no.... ładnie wyglądasz.

----- Dziękuję.

------ Wiesz, bo ja.... lubię Anime, najbardziej One Piece...

Widziałem w jej oczach że spodziewała się czegoś innego, jakbym ją zawiódł.

Let Me Love You || Kim Taehyung BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz