✏11✏

4.1K 146 16
                                    

Zajęliśmy miejsce przy stole dla Vip'ów. Chłopak siedział koło mnie i przyglądał mi się. Czułam się niekomfortowo.
Nagle Remek się odezwał
-Jak pięknie wyglądasz-przybliżył się do mnie-a jak cudnie pachniesz-spojrzałam na niego. Zrobił tem swój słynny uśmieszek, a w jego oczach zobaczyłam iskierkę. On coś kombinuje.

Po kilku minutach do stolika dosiadł się jakiś chłopak. Chyba w moim wieku lub ciut starszy.
-Czego-odezwał się mrocznie brunet
-Panie Joke'rze mógłbym poprosić o pomoc?-potem spojrzał na mnie. I przyglądał mi się. Poczułam jak Joke zaciskuje moją dłoń. Czyżby jest zazdrosny?
-Jaką?
-Chce zabić swojego byłego przyjaciela.
Remek spojrzał na mnie
-Nie jestem na zlecenia-powiedział tak...tak poważnie ale także zalewając go. Spojrzał na blondyna-Chłopczyku-i skończył swoją wypowiedź
-Czyżby napewno?-teraz on zrobił cwaną minę. Ja byłam w szkoku, a Joke nie zbyt
-Gnoju. Wiesz. Kim. Jestem?-zaankcetował każde wypowiedziane przez niego słowo
-Ohh tak. Tylko Jokerem
-Wiesz co znaczy słowo Joke ?-był bardzo spokojny. Zbyt bardzo. Z każdą minutą dowiaduję się coraz więcej kiedy jest obok mnie.
-Tak. Idiotą
-Ojj chyba nie wiesz. To. JA.  Ci wytłumaczę. Jestem taką osobą która zabija byle jakie osoby i to mnie bawi. Praktycznie w każdym kraju mnie szukają. Jestem dla wszystkich szatanem w ciele człowieka. Zabijanie i znęcanie się to moje hobby.-zrobił swój złowieszczy uśmieszek. Spojrzałam na blondyna. W jego oczach zauważyłam strach. Wsumie ja też się boję-więc chłopczyku. Niezaczynaj ze mną. Uwierz nie chcesz mnie za wroga-spojrzał na mnie.
-Tak. Joke'rze. A to Pańska dziewczyna?-spojrzał na mnie blond chłopak. Jezu dlaczego ja tu jestem?!!
-Dla Ciebie chłopczyku dama. Wręcz królowa, a ja jestem królem. Tak jest moja.
-A mogę zadać pytanie do Pańskiej królowej?
-Możesz...-przyglądał się mu
-Jak masz na imię?-Remek spojrzał na mnie. To chyba znak że mogę się wreszcie odezwać.
-Weronika-uśmiechnęłam się
-Justin. Miło mi Panią poznać
-Mi również-odwzajemnił uśmiech
-Dobra koniec. Wynocha-powiedział stanowcze
-Dowidzenia-spojrzał na mnie-pa-powiedział szeptem.
-Pa-odpowiedziałam mu. Kiedy odchodził Rezi spojrzał na mnie, a ja na niego. Nad czymś myślał.
-Zrobiłam coś nie tak?
-Nie kochanie. Tylko on. Wpadłaś niestety mu w oko
-Ohh tak? Coś ty?- wzięłam kieliszek i wzięłam łyk wody.
-On coś kombinował.Odrazu jak dojedziemy do domu muszę go sprawdzić.


🌟-cenię
💬-kocham





























~Wi~

Król Mafii 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz