✏20✏

3.7K 125 30
                                    

Ja i Michał jechaliśmy Mustangiem, a Rezi za nami z swoim crosem.
Ja nie chce tak żyć, chce żyć tak jak dawniej.

Kiedy dojechaliśmy do domu jego, weszłam jako pierwsza. Ciała , i krwi już nie było.
Poszłam do pokoju. A za mną Remgiusz.
-Kochanie-przytulił mnie. Zaczęłam szlochać
-Ja chce do domu. Nie chcę Cię znać. Chcę żyć bez Ciebie. Proszę.
-Nie mogę.-spojrzałam na niego.-jesteś moja, jesteś moim tlenem. Życiem.
-Ale chcesz dla mnie jak najlepiej. Więc błagam.-zacisnął szczękę. Myślał nad czymś.
-Może zrobimy tak. Przez 14dni będziesz u mnie, a potem jak będziesz chciała odejść lub zostać, i tak będę szanował twoją decyzję kocie
-Obiecujesz?
-Tak.-pocałował mnie w czoło i wyszedł z pokoju. Upadłam na podłogę. Nie wieże!! Dał mi wybór!!! Kurde!! On nawet jest okej. Spojrzałam na podłogę i zaczęłam płakać. Ale ze szczęścia. Tak teraz jestem szczęśliwa, bo dowiedziałam się że będę tutaj tylko na 2tygodnie a potem papa!! Tak!!!

Prov.Reziego

Chcę jej szczęścia, więc dlatego pozwolę jej odejść po dwóch tygodniach. Dam jej spokój. Dam jej spokój już na zawsze.

O 5nad ranem poszłem do pokoju. Kiedy weszłem mój Aniołek spał. Poszłem szybko się wykąpać i potem położyłem się koło niej.
-Kocham Cię My Lady-delikatnie pocałowałem ją w czoło. Uśmiechnęła się przez sen. Ona jest taka urocza i bezbrodna. Nie rozumiem dlaczego ją tak wszyscy krzywdzą.-Dam ci odejść i obiecuję ci że mnie już nigdy nie zobaczysz-po tych słowach w tuliłem się w jej włosy i zasnąłem.



🌟-cenię
💬-kocham




















































































~Wi~

Król Mafii 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz