1. Znalezisko

5.6K 358 376
                                    

Pierwsze dwa tygodnie minęły jak z bicza strzelił. Bliźniaki wspólnie chodziły po mieście i odwiedzały bliższych znajomych. Wendy pojawiła się w Tajemniczej Chacie jako sezonowa pracownica. Formalnie stała na kasie, a w praktyce całymi dniami czytała magazyny i plotkowała z Mabel. Szatynkę niemal codziennie odwiedzały też Cuksa i Grenda. Stanek wyrywał się z pracy częściej niż kiedyś i chodził z Soosem na ryby. Dipper pomyślał, że wujek naprawdę musiał się sporo zestarzeć od ich ostatniej wizyty. Poza drobnymi szczegółami, wszystko było właściwie tak samo jak kiedyś.

Młody Pines leżał właśnie na łóżku. Szykował się ładny wtorek, słońce świeciło, było ciepło, a na niebie ani jednej chmurki. Stanley i Soos wyruszyli nad jezioro, Mabel poszła na spacer po lesie z przyjaciółkami, a Dipper spędzał czas zupełnie bezproduktywnie. Nie miał nastroju nawet na czytanie. W końcu doszedł do wniosku, że dłużej nie wytrzyma takiego stanu. Podniósł się i ruszył w kierunku schodów.

Przez ostatnie kilka dni rzadko kiedy z kimś rozmawiał. Darował sobie nawet wieczory telewizyjne. Czuł się wyobcowany, ale jednocześnie był w pełni świadomy, że to jego wina. Mimo wszystko w wojnie radości z przygnębieniem, wygrało to drugie, powiązane z chęcią powrotu do Kalifornii. Oczywiście to akurat nie było możliwe, bo rodzice wyjechali na długą wycieczkę i uznali, że nie zostawią dzieci samych w domu. Mieli już siedemnaście lat, ale dwa miesiące to za długo. Chłopak prychnął sam do siebie. Nie tak dawno temu uratowali świat, a nie mogli zostać sami w domu na wakacje. Idiotyzm.

Zszedł na dół, kierując się do kuchni. Miał szczerą nadzieję, że nikogo tam nie zastanie. Otworzył lodówkę i wyjął puszkę gazowanego napoju. Wujek wciąż kupował ten sam, którym raczył się wraz z Tyronem, zanim ten się rozpuścił. Wspomnienia o zbiorowym ataku klonów napłynęły same, ale szybko je przegonił. Nie chciał do tego wracać. Przygody przygodami, ale naprawdę czuł, że ma dość. Te wakacje mają być spokojnie. Całodzienne nic nie robienie i nic ponadto. Gdy zamknął lodówkę, usłyszał kroki, a zaraz potem przyjazny głos.

- Witaj Dipper, nareszcie wyszedłeś z pokoju.

- Cześć wujku Fordzie - odparł szatyn, obracając się i siadając przy stole.

- Co jest młody? - zapytał Stanford, siadając na krześle obok - Nie wydajesz się zachwycony pobytem tutaj. Nie łam się, nie będzie tak źle. Może w coś zagramy? Albo pomajsterkujemy?

- Nie, raczej nie - westchnął chłopak - To nie chodzi o to, że się nie cieszę. Po prostu wydaje mi się, że nie przetrawiłem do końca sytuacji. I wiem, że minęły już prawie cztery lata, ale wszystko tutaj wiąże się z jakąś przygodą. Nawet ta przeklęta puszka gazowańca.

- Rozumiem - wuj położył bratankowi dłoń na ramieniu - Dla nikogo nie było to łatwe, całe miasto zbierało się praktycznie od nowa. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy. Było co było, teraz jest jak jest. Spróbuj się trochę odprężyć. W tym roku nie będziesz musiał ratować świata.

- Miejmy nadzieję - mruknął szatyn, popijając napój.

^^^

Mabel Pines tymczasem bawiła się w najlepsze. Spacerowała po lesie z Grendą i Cuksą, rozmawiając na wszystkie tematy, które przyszły im do głowy. Obie dziewczyny się zmieniły. O ile Cuksa ciągle była chuda i niezbyt wysoka, przypominając siebie, Grenda zmieniła się dość znacznie. Sporo urosła, ale i schudła. Zapuściła włosy, które niezmiennie były związane w kucyk. Obok dziewczyn grzecznie dreptał Naboki, ciesząc się spacerem.

Szatynka rozglądała się dookoła, absolutnie zachwycona otaczającym je lasem. Dobrze pamiętała klimat otoczenia jeszcze z ostatnio spędzonych tutaj wakacji, mimo że minęło już sporo czasu. Ziarna piasku na ścieżce chrupały pod podeszwami tenisówek, wiatr poruszał liśćmi, wywołując subtelny, uspokajający szum. Wokół pachniało mchem i żywicą, promienie słońca delikatnie prześwitywały przez korony drzew, wywołując na trawiastym podłożu teatr tańczących cieni i przebłysków. Było idealnie, a Mabel nie mogła nacieszyć się powrotem tutaj.

Opiekun na pół etatu || BilldipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz