Dipper obudził się w zupełnej ciszy. Od razu pomyślał, że to dziwne. Mabel zwykła wstawać wcześniej, a potem budzić jego. Robiła tak od początku pobytu w Wodogrzmotach. Spojrzał na zegarek, który miał na nadgarstku. Dochodziła dziesiąta. Szatynka powinna być na nogach od przynajmniej dwóch godzin. Podniósł się do siadu, zrzucając z ciała koc. Przetarł oczy i wstał, po czym podszedł do łóżka siostry.
- Mabel, wstawaj. Coś ci się stało, że jeszcze się na mnie nie rzuciłaś? - mruknął, lekko chichocząc.
Gdy nie doczekał się odpowiedzi, odkrył kołdrę. Poza zwiniętym w kłębek prześcieradłem, nie znalazł nic. Pewnie już wstała i poszła zjeść śniadanie, pomyślał. Leniwie ruszył w drogę do łazienki, a następnie do kuchni, jednak siostry nie znalazł. Szybkim krokiem przemierzył cały dom, zapominając zupełnie o jedzeniu. Wrócił do pokoju, jednak nigdzie nie dostrzegł Mabel. Zamienił piżamę na krótkie spodenki i koszulkę, po czym skierował się w stronę sklepu z pamiątkami. Jak się spodziewał, Wendy siedziała za ladą i czytała jakiś magazyn.
- Cześć Dipper - uśmiechnęła się na przywitanie.
- Cześć Wendy - odwzajemnił uśmiech - Widziałaś dzisiaj Mabel? Albo wujka Forda?
- Mabel nie. A właśnie, wujowie mówili, że coś ważnego stało się gdzieś na świecie i nie będzie ich przez najbliższe dwa tygodnie. Wyjechali równo z otwarciem sklepu. Chwilowo rządzimy Chatą, młody.
Dippera zatkało. Wyruszyli w podróż? Tak nagle? Naprawdę musiało stać się coś ważnego. Czyli z Fordem nie porozmawia o wczorajszym znalezisku Mabel. Podziękował Wendy skinieniem głowy i wyszedł na zewnątrz. Rozejrzał się w poszukiwaniu siostry, ale na placu też nie było jej widać. Musiała pójść do lasu, nie było innej możliwości. Soos akurat czyścił totem. Szatyn już miał do niego podejść i zapytać o szatynkę, gdy na horyzoncie pojawiły się Grenda i Cuksa.
- Cześć Dipper. Gdzie Mabel? - zapytała niższa z dziewczyn, uśmiechając się przyjaźnie.
- Nie wiem, sam właśnie jej szukam. A co?
- Umówiłyśmy się na spotkanie w barze mlecznym, ale się nie zjawiła. Pomyślałyśmy, że coś się stało, więc przyszłyśmy tutaj, żeby to sprawdzić.
Dippera oblała fala zimna. Mabel nigdy nie opuszczała umówionych spotkań ot tak. Zawsze miała jakiś powód, a ten musiał być naprawdę ważny. Poza tym przecież wysłałaby im wiadomość, gdyby miała nie przyjść. Gdziekolwiek pojechali wujowie, na pewno nie zabrali jej ze sobą. W domu jej nie było, Wendy i, jak się po chwili okazało, Soos także od rana jej nie widzieli. Coś stało się na pewno, tylko szatyn jeszcze nie wiedział, co takiego.
Grenda i Cuksa postanowiły pomóc w poszukiwaniach i popytać w mieście, czy ktoś widział dziś Mabel. Dipper natomiast na chwilę wrócił do pokoju, żeby sprawdzić, czy złoty amulecik jest na swoim miejscu. Gdyby zniknął, przynajmniej część byłaby jasna, jednak przedmiot leżał na komodzie dokładnie tam, gdzie wczoraj go zostawił i wyglądał na nietknięty. Chłopak ostrożnie wziął go do ręki, jakby bał się ataku. Przyglądał się błyskotce, ale nie zmieniła się od wczoraj ani odrobinę. Szatyn westchnął z irytacją i odłożył błyskotkę na miejsce. Po krótkim namyśle jednak wrzucił ją do kieszeni. W końcu gdyby przedmiocik był w stanie go zabić, już pewnie by to zrobił, prawda? A Dipper wciąż był żywy. Zatem nie mógł. A przynajmniej szatyn miał taką nadzieję.
Spacerował byłoby złym określeniem. Podążał przed siebie szybkim krokiem, przemierzając las w poszukiwaniu siostry. Przyjaciółki Mabel niczego się nie dowiedziały, a gdzieś przecież musiała być. Ludzie nie rozpływają się w powietrzu tak po prostu. Wyciągnął z kieszeni amulet, a gdy na niego spojrzał, błyskotka prawie wylądowała na ziemi. Wczorajsze mrugnięcie mogło mu się wydawać, ale teraz grawerowane oko mrugało regularnie, co kilka sekund. Dipper tak się w nie zapatrzył, że zahaczył nogą o wystający korzeń i już po chwili leżał w wilgotnej jeszcze od rosy trawie. Drzewa w tym rejonie były gęste, nawet nie zdziwiło go, że o tej godzinie nie jest całkiem sucho.
CZYTASZ
Opiekun na pół etatu || Billdip
FanfictionSiedemnastoletnie rodzeństwo Pines ponownie odwiedza Wodogrzmoty Małe, kiedy ich rodzice postanawiają wyruszyć na wakacyjną podróż po kraju. Bliźniaki mają przed sobą dwa miesiące na spotkania ze starymi przyjaciółmi, a także rozwiązywanie nowych pr...