Pov Matteo
Wróciłem do domu dość późno. Moi rodzice już spali, a Emilia dalej odrabiała lekcje
- Cicho bądź! Nie mogę się skupić - usłyszałem
- Przecież nic nie mówię.
- Wydaje ci się, że to twoje myśli, a tak naprawdę mówisz na głos.
Ups ale przypał.. Muszę się nauczyć ciszej myśleć.
- I to też powiedziałeś
- Dobra, wal się - powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju.
~~
Pov Luna
Nie wierzę. Jak Ambar może podobać się Matteo. A co jeśli ona mu też się podoba, a ja jestem tylko przyjaciółką. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Pobiegłam na dół i otworzyłam. Nikogo nie było. Już miałam uznać to za jakiś żart i wrócić do domu, ale zobaczyłam na ziemi pudełko czekoladek i karteczkę z napisem : "Od Matteo dla Lunci". Ucieszyłam się bo to oznacza, że on mnie kocha, albo przynajmniej lubi.
Pov Nina
Wróciłam ze szkoły i zobaczyłam Lunę. Była bardzo blada i pociła się. Spytałam się czy dobrze się czuje. Powiedziała, że wszystko w porządku, ale i tak się martwiłam. Poszłam zrobić sobie kanapki. Zjadłam je bardzo szybko bo byłam głodna. Wróciłam do pokoju, a Luna wyglądała jeszcze gorzej.
- Luna musisz iść do lekarza - powiedziałam
- Dobrze, faktycznie gorzej się czuje - powiedziała, a ja pomogłam jej wstać. Kiedy tylko wyszłyśmy z pokoju Luna zsunęła się na podłogę.
........................................................................
Hejooo
To jest taki bonusowy rozdział, bo mam napisane 9 na zapas. O 18 pojawi się drugi więc nie będę się tu rozpisywać.