Pov Ambar
W trakcie tej chwili przytulania (aż się dziwię, że Emilia mnie nie odepchnęła), nie zauważyliśmy, że ten typ wstał. Nagle on rzucił w Matteo nożem.
- Matteo! Matteo! - krzyczałam, ale to nic nie dało, a ten chłopak dalej chodził po mieszkaniu.
Na szczęście Emilia ma 6 z wf i go uderzyła tak że stracił przytomność. Wtedy przyjechała policja to jakieś 2 minuty za późno.
Policja zgarnęła mojego byłego, a karetka mojego obecnego chłopaka. Nawet śmiesznie się złożyło.
Pov Luna
Właśnie jeżdżę sobie z Simonem w parku. Bardzo się cieszę, że tu przyjechał, ale ciągle myślę o Matteo. Nagle zadzwonił mój telefon.
- Halo Luna? Wiesz co? - to była Emilia. Ciekawe czego chce...
- Co?
- Matteo jest w szpitalu...
- Nieeeeeee..... Naprawdę?!
- No chyba nie na żarty xD. Ulica Rockowa 17. Jak chcesz to przyjedź. Pa!
- Paaaaa........
To nie możliwe. Co mu się mogło stać? Oczywiście nie wybaczyłam mu, ale i tak się martwię.
- Simon! Matteo jest w szpitalu, musimy tam pojechać. - powiedziałam
Pov Matteo
Właśnie się obudziłem i od razu zobaczyłem Ambar stojącą nad moim łóżkiem.
- Kochanie! Żyjesz! - krzyknęła kiedy zobaczyła, że otworzyłem oczy. Przytuliła mnie delikatnie. Ambar bardzo się zmieniła od kiedy jest moją dziewczyną, na lepsze oczywiście.
- Lekarz powiedział, że nóż nie przebił ci żadnych organów, tylko lekko uszkodził wątrobę - powiedziała. Nawet się ucieszyłem, bo to znaczy, że niedługo mogę wyjść ze szpitala.
- Matteo nic ci nie jest? - zapytała Luna wchodząc do sali
- Luna! Hej.. Nic mi się nie stało - mega fajnie że Luna przyszła, a jeszcze lepiej że się o mnie martwi. Tylko szkoda, że przyszła z Simonem... Ale nie można mieć wszystkiego.