25

3.4K 96 32
                                    

Kylie's pov

Jest połowa stycznia i nie mam już gipsu. Nareszcie. Wróciłam już do szkoły i mimo że nie było mnie długo w tej budzie, to całkiem dobrze sobie radzę.

W sylwestra byliśmy na małej imprezie. Chociaż nie wiem czy była ona mała, bo było tam pół szkoły. Jake zaproponował żebyśmy tam poszli a ja, Emma i Will od razu się zgodziliśmy.

I muszę też stwierdzić, że między mną a Jake'iem coś się zmieniło. W sensie nie wiem czy nadal to jest przyjaźń czy może coś innego. Jakby przez ostatnie trzy tygodnie było kilka incydentów, jak np. całowanie się. Ale nie był to zwykły pocałunek. Był on jakby z uczuciami. Dodatkowo on nikogo nie wyruchał przez ten czas i codziennie do mnie przychodzi.

Jadę właśnie do szkoły swoim samochodem. Mam na sobie spodnie w czarno-białe pasy, szary sweterek i białe buty. Dodatkowo tydzień temu powróciłam do swojego naturalnego koloru włosów, czyli brązu.

Mimo że jest zima, to nie ma śniegu i nie jest jakoś całkiem zimno, ale i tak założyłam czarny płaszcz i szary szal

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mimo że jest zima, to nie ma śniegu i nie jest jakoś całkiem zimno, ale i tak założyłam czarny płaszcz i szary szal.

Po wejściu do szkoły ruszyłam w stronę szafki, przy której stał Jake.

- Hej - rzuciłam i zaczęłam wpisywać kod do szafki, ale Jake mi to uniemożliwił, bo złapał mnie za biodra i obrócił w swoją stronę, dając mi buziaka w usta.

- Ummm, okej? - bardziej zapytałam niż stwierdziłam. - Dobra, muszę iść na hiszpański. Widzimy się na lunchu?

- Pewnie - odpowiedział Jake.

Dość zdekoncentrowana ruszyłam w stronę sali, przy której zobaczyłam Emmę i Will'a.

- Hej, możemy pogadać? - zwróciłam się w stronę Emmy.

- Ale zaraz mamy hiszpański.

- To usiądziemy z tyłu i będziemy mogły na luzie gadać albo pisać - zaproponowałam.

- Okej.

W końcu zadzwonił dzwonek i każdy zaczął wchodzić do klasy. Ja z Emmą usiadłam w ostatniej ławce po prawej stronie.

- Wiesz o co chodzi Jake'owi? - zapytałam szeptem.

- Co masz na myśli? - Emma również szepnęła.

- No, zauważyłaś że on nie zachowuje się jakbyśmy byli przyjaciółmi?

- Aaaa o to ci chodzi - dziewczyna zaśmiała się cicho. - masz rację, on chyba oczekuje czegoś więcej.

Sorry, I'm bitch. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz