29

3K 97 46
                                    

Kylie's pov

Ajjjj, jak ja nie lubię poniedziałków. Dodatkowo mam dziś sprawdzian więc chujnia totalna.

Ogarnęłam się i zeszłam do kuchni by zrobić sobie śniadanie. Postawiłam na płatki czekoladowe. Do różowej miski wlałam mleko i wsypałam płatki. Usiadłam do stołu wraz z jedzeniem i zaczęłam przeglądać instagrama. Nie było nic ciekawego oprócz idealnych zdjęć tych wszystkich influencerek.

Przejrzałam się w lustrze i musze przyznać że odjebałam się jak szczur na otwarcie kanału.

Przejrzałam się w lustrze i musze przyznać że odjebałam się jak szczur na otwarcie kanału

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niedługo później byłam już w szkole. Pierwszy mam angielski w sali 222, więc udałam się do klasy i usiadłam w trzeciej ławce od końca. Do rozpoczęcia lekcji zostały 3 minuty i już większość osób siedziało na swoim miejscu.

Brakuje tylko Emmy i Will'a. Nie wnikam co oni tam robią, bo jestem pewna że są razem w domu.

Pan Brown jak zwykle wszedł spóźniony do klasy. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że za nim szła jakaś laska. Wyglądała dokładnie tak jak Tiffani. Automatycznie przeniosłam wzrok na Tiff i zauważyłam że już zmierzyła nową dziewczynę od góry do dołu.

- Dobrze - zaczął nauczyciel. - Jak widzicie mamy nową uczennice. Powiedz coś o sobie - Brown tym razem spojrzał na tą Barbie.

- Siemka! - zaczęła dziewczyna a mnie już zirytował jej głos. - Mam na imię Lili i przyjechałam z Liverpoolu. Jestem cheerlederką (idk czy dobrze napisałam) i lu...

- Dobra, starczy - Brown jej przerwał, a ja jestem mu za to wdzięczna. - Usiądź koło... - zastanowił się chwilę. - koło Kylie. Przy okazji pokaże ci szkołę.

Dobra, kurwa cofam to, że jestem mu za to wdzięczna, bo teraz mam ochotę mu przyjebać. Zielonooka blondynka z pełnym makijażem na twarzy usiadła koło mnie i zmierzyła mnie wzrokiem. Dobrze, że dziś ubrałam się całkiem ładnie.

W sumie spodziewałam się, że będzie się mnie czepiać, ale o dziwo w ciszy przesiedziała lekcje.

I wszystko było okej. Do czasu. Weszłam do stołówki i ruszyłam w stronę stolika, gdzie siedzi Jake i inni chłopcy z drużyny. Nie zwracając za bardzo uwagi na innych usiadłam koło mojego chłopaka i szybko cmoknęłam go w usta. Sięgnęłam do torebki po pudełko, w którym miałam drugie śniadanie i już miałam zacząć jeść, ale usłyszałam ten irytujący głos.

- Chyba miałaś mi pokazać szkołę - Lili spojrzała na mnie.

- Znajdź sobie kogoś innego kto będzie twoim przewodnikiem - odpowiedziałam i przewróciłam oczami.

Ona nic nie odpowiedziała tylko usiadła koło jednego z chłopaków i spojrzała na każdego po kolei.

- Tak ogólnie to jestem Lili. Jestem nowa, chce mi ktoś pokazać szkołę? - uśmiechnęła się do Jake'a.

Aż się zagotowałam jak to zobaczyłam. Spierdalaj szmato, tam są drzwi.

- Nikt ci nie pokaże szkoły, więc spierdalaj - oznajmiłam i przytuliłam się do Jake'a.

Czułam, że mam nad nią przewagę bo on jest MÓJ, nie jej.

- Możesz być dla mnie milsza? Nic ci nie zrobiłam.

- Możesz stąd wypierdalać? - niemalże krzyknęłam.

- To może ty stąd idź. Nie jesteś tu nikomu potrzebna - blondyna spojrzała na mnie z bitch face'm.

- Nie wiem za kogo się kurwa uważasz - powiedziałam wkurwiona. - Ale spierdalaj póki grzecznie proszę, bo jeszcze trochę i wyjdziesz stąd ale bez tych jebanych doczepów.

- A ty kim niby jesteś?

- Słuchaj, Lili, czy jak ci tam - powiedział jeden z kolegów Jake'a. - Kylie jest dziewczyną Jake'a i jest zajebista, więc ona tu zostaje. Nie wiem skąd ty do chuja wzięłaś pomysł żeby do nas się dosiąść ale serio idź sobie.

Lili prychnęła, wstała i odeszła pierdoląc coś tam pod nosem.

Po lunchu razem z Jake'iem wyszłam zapalić.

- Co tam u ciebie moja zazdrośniczko? - Jake zaśmiał się i odpalił mojego szluga.

- Jezu no, już od początku mnie wkurwiała. A ja już widziałam że chciała do ciebie podbijać więc musiałam coś zrobić - odpowiedziałam nadal wkurzona na tą blondynę.

- Chcesz dziś przyjść do mnie na noc?

- Jasne, czemu nie - odpowiedziałam bez zastanowienia i przytuliłam się do Jake'a bo było mi zimno.

Rozmawialiśmy jeszcze trochę i wróciliśmy na lekcję. Teraz mam chemie i sprawdzian. Wrrrr. Emmy nadal nie ma, więc siedzę sama. Z torebki wyjęłam tylko długopis i poprawiłam się na krześle. Nauczyciel od razu rozdał kartki, na których były zadania.

Pierwsze pytanie: wymień właściwości kwasu chlorowodorowego. Prościzna. Zapisałam szybko wszystkie właściwości i przeszłam do kolejnych zadań.

Odkluczyłam drzwi i weszłam w głąb domu. Po chemii miałam jeszcze historie i koniec. Zdjęłam buty, a płaszcz rzuciłam na kanapę.

Usiadłam na podłodze i włączyłam telewizor. Tak, na podłodze. Mega lubię tam siedzieć. Nie wiem czemu ale lubię tam siedzieć.

Jak zwykle odpaliłam Netflixa. Zanim wybrałam film, zadzwoniłam do pizzerii. Zamówiłam średnią Margaritę (idk jak się pisze XDDD) i colę. Rozłączyłam się w momencie gdy babka przez telefon życzyła mi miłego dnia. Wyjebane mam, że to było nie miłe. Lili zepsuła mi dzisiejszy dzień.

Zobaczmy jej facebook'a. Wpisałam Lili Blue i weszłam w jej profil. No nieźle, ponad 500 like'ów pod profilówką. Ale ja mam więcej, więc niech spierdala. Tam są drzwi.

Przejrzałam jeszcze jej instagrama i włączyłam 13 powódow bo muszę dokończyć oglądać trzeci sezon. Około pół godziny później dostawca przywiózł pizzę.

Obejrzałam do końca sezon i zaczęłam się pakować. Miałam iść dziś do Jake'a na noc więc spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i napisałam do mojego chłopa.

Po około 15 minutach wsiadałam do samochodu.

- Hejka - uśmiechnęłam się i chciałam pocałować go w policzek, ale on przekręcił głowę tak, że pocałowałam go w usta.

Zaśmiałam się na jego czyn i zapięłam pasy.

- Dobry wieczór - przywitałam się z jego rodzicami.

- Oh, cześć, kochanie - matka chłopaka mnie przytuliła. - Co tam u ciebie?

I tak rozpoczęła się moja godzinna rozmowa z mamą Jake'a. Później pomogłam jej przygotować kolację. Zasnęłam gdzieś około północy podczas oglądania z Jake'iem filmu.

Siemano,
Rozdziału nie było ponad miesiąc i przepraszam za to, ale mam dużooo nauki i chce się skupić na szkole. Rozdziały będą rzadko ale jak tylko będę miała czas to będę pisała :)

PS. Możecie dawać pomysły na następne rozdziały.

Sorry, I'm bitch. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz