Czekałyśmy na naszego menagera, który miał do nas przyjść. Co jest dziwne, ja i Karolina go jeszcze nie znamy. Paulina tak. Mówiła, że jest spoko. Miała mu wysłać piosenkę. Jestem ciekawa czy mu się spodobała, bo długo siedziała nad nią. Mi się bardzo podoba. Teraz tylko choreografie trzeba ułożyć. Idzie nam fatalnie, bo Paula ma fajne kroki, które mi nie Karo trduno wykonać. A fajnie to wygląda.
Chciała bym mieć jeden dzień wolnego. Rzeby sie wsypać i odpocząć. Trudno mi sie przyzwyczaić do takiego trybu życia. Paula to tam na luzie. Gorzej ze mną i Karo. Jeszcze chłopacy maja przyjechać w sobotę, a to już jutro. A co jeżeli nie bedzimy mieć wolnego?
-Eyy, patrzcie. - Karo podała nam laptopa
Wstawiłyśmy jak tańczymy "Wave". Od razu się na to żucili. Ma więcej wyświetleń niż "Say my name". A jak zobaczą naszą piosenke i teledysk? Nawet nie chce o tym myśleć.
-Wow. Nie spodziewałam się tego. - Paula była w szoku - Wiecie, że nie długo poznają naszą tożsamości. Musimy się przygotować.
-Nie przypominaj mi o tym. Boję się ich reakcji. - objęłam się
-Będzie dobrze. Kiedy ten facio przyjdzie? - powiedziała Karo
Ktoś zapukał do drzwi. Do środka wszedł facet pod czterdziestke. Wygląda jak typowy Stefan. Jeżeli to nasz menager to będzie śmiesznie. Wygląda na surowego, mam nadzieję że taki nie jest.
-Witajcie dziewczny! - ukłoni się
My tak samo. Już nam to weszło w nawyk.
-Jestem Kim ChanJin. Wasz menager. Lou już mnie poznała. Ale chce rzebyście mi powiedziały swoje prawdziwe imiona.
Zdjełyśmy maseczki. I popatrzył nas przez chwilę.
-Jestem Paulina, Karolina i Weronika. - przedstawiała nas
-Jesteś liderką?
-Tak
-Karolina jest maknae?
-Tak. Ja jestem główny raper, Weronika główny wokal i ona główny tancerz.
-Super. Dziewczny daje wam jutro wolne. Chce rzebyście wypoczeły. Dzisiaj też długo nie siedzicie. Wiem, że przez ostanie dni wychodziłyście ostanie.
-Tak było. Pracujemy nad układem do naszej piosenki - powiedziała Paulina
-Aaa, piosenka. Jest super. Masz talent do pisania.
-Dziękuję. Miło to słyszeć.
Bo ja zabije! Mówiłam jej to tyle razy. O nie! W domu się policzymy
-Pracę nad śpiewem tej piosenki zaczynamy od poniedziałku. Później zaczniemy teledysk. Także, dużo pracy. - uśmiechnął się
-Dobrze, dziękujemy. - powedziała Paula
Porzegnałyśmy się z nim i wrociłyśmy do choreografi. Może jednego ruchu się nauczmy dzisiaj. Nasz menager nie jest taki zły. Wydaje się spoko ziomek. Mam nadzieję, że tak będzie.
Yunho pisał mi, że San po naszym spotkaniu był bardzo szczęśliwy. I ciągle mnie pytał dlaczego. Tak, nie powiedzialam mu że go pocałowałam. On chyba by umarł lub nie wiem co.
Dzisiaj dość wcześnie wróciłyśmy do domu. Jestem tak mega głodna, a trzeba iść na zakupy. Dobrze, że Karo idzie i Paula zrobi coś do żarcia, a ja w tym czasie pójdę spać.
-Obudź mnie na obiad! - krzyknęłam z pokoju
-Jasne!
Super! Czyli nic nie muszę robić. Poszłam się tylko umyć i wskakuje do łóżka. Tak się cieszę z tego wolnego jak nigdy. Zacznam lubić tego Stefana.
*Paulina*
Weronika poszła spać, Karo po jedzenia. A ja? Muszę trochę posprzątać. Ogarnęłam kuchnie, bo od rana się bałgan zrobił. Tak samo w salonie i wspólnej garderobie, gdzie są nasze ubrania na występy i teledyski. I oczywiście w moim mini salonie fryzjerskim. Muszę tam posprzątać też.
Ucieszyłam sie, że bedzimy mieć wizażystki. Nie będę musiała ich od rana malować i siebie, tylko one nas uszykują. Dobrze, że włosy mamy już po farbowane. Narazie nie chce zmieniać koloru i dziewczny tak samo.
Senoghwa ostatnio dużo do mnie pisze, ja tak samo do niego. Gadamy po pare godzin. Ciszę się, że mam z nim taki kontakt. Nie myślę o Danielu. Jest mi czasem przykro, bo był moim kumplem. Tak smao Patryk. Ale było i się skończyło. Teraz mam nowych znajomych.
Wszystko ogarnęłam to czas siebie. Poszłam się umyć i ubrać coś luźnego. Czyli kródkie spodenki i duża bluza. Włosy rozpuszczone bo cały czas w kucyk mam związane.
Naprawdę się cieszę, że ta piosenka im się spodobała. Długo nad nią pracowałam. Kilka dni i kilka nie przesłanych nocy.
-Jestem! Zgadnij kogo spotkałam po drodze? - Karo jak zawsze musiała narobić hałasu
-Nie krzycz tak! - poszłam do niej - Yunhoś! - przytuliłam go
-Paulcia! Gdzie Werka? - spojrzał na mnie
-Śpi. Zrobię żarcie to się obudzi. - poszłam do kuchni, a ten za mną
-Widziałem filmik - oparł się o blat
- I?
-Przez chwilę zwątpiłem, że to wy. Naprawdę super wam to wyszło.
-Niedługo zobaczysz nasza piosenkę. - uśmiechnęłam się
-Skończyłaś ją?
-Tak.
-Nie mogę się doczekać.
Zaczęłam robić jedzenia dla naszej czwórki. Cieszę się, że wpadł do nas. Dawno go tutaj nie było. Karo jak zawsze chodziła i zawracała mi głowę. Czasem się czuję jak bym ich mama była. Nawet nie moge w spokoju jedzenia zrobić.
-Jutro trzeba będzie posprzątać. - powedziała kręcąc się na krześle
-Mówisz tak jak byś to ty ciągle sprzątała. - powiedziałam przewracając mięso na drugą stronę - Uwarzaj bo spadniesz
-Nie spad.. - właśnie spadła z krzesła
-Jak bym widział Wooyounga. - stwierdził Yunho
-Chcecie ja zaadaptować?
-Haha, dzięki.
Chyba Weronika wstała, bo ktoś szedł do łazinki. Tylko ona, bo wszyscy jesteśmy w kuchni. Przyszła do nas cała zaspana.
-Cześć smerfie - padła na niego
-Ooo, co jest Sanie junior? - głaska ją po głowie
-Przez Wooyounga junior nie mogę spać! - powiedziała
-Co? Nieee
-Wcale.
-Karolina weź nakryj do stołu. Tylko uważaj. - powedziałam.
-Jesteś jak Seonghwa. - powedział Yunho
-Taa.
Jestem jak Seonghwa. Ciekawe czemu?
CZYTASZ
~My, to jedność. ~ San~
Novela Juvenil"Ona nie wierzy w przeznaczenie." "On wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia."