[+18]
Od kilku godzin siedzimy w studiu. Musimy do pracować dwie choreografie. Po jutrze mamy zacząć nagrywać teledysk, później drugi. Jestem strasznie podekscytowana i przerażona. To oznacza przebieranie się i zmiana całej stylizacji. To jest w tym wszystkim najgorsze. Do drugiego teledysku mamy wynajętych tancerzy, czyli będzimy z nimi ćwiczyć. Mają przyjść za jakąś godzinę. Jest jeden minus pierwszej stylizacji do teledysku, chcą rzbyśmy założyły sukneki. Do tego różowe. RÓŻOWE! Paula ma pogadać z reżyserem i menagerem. Zapomniam jak ma na imię, bo ciągle mówię do niego Stefan.
Jak San obiecał, dzisiaj mnie zabiera na te wyścigi. W końcu się dowiem, kto go pobił. Tylko dlatego chciałam jechać. Jeżeli moje podejrzenia są trafne, to oni obaj nie żyją. Nie pozwole, aby ktoś bił mojego Sana. To powinno być na odwród, wiem że San nie chce, rzeby mi się stała krzywda. Więc pewnie będę cały czas przy jego boku.
Karolina jest od tygodnia jakaś dziwna. Nie pytałam się o co chodzi, bo pewnie zły dzień czy coś. Ale miną już tydzień. Cały czas mówi, że idzie się spotkać z Yeosangiem lub Jongho, zdarza się, że nawet z Mingim. Nic nie mówi o Woo. Czyżby Wooyoung się nie odzywał do niej? Na początku było dobrze, i nagle coś się stało? Nie wytrzymam z nimi.
-Chcecie przerwy? - zapytała Paula stojąc przy lustrze
Ja z Karo umieramy na podłodze. Jestem cała spocona, moje nogi są jak wata cukrowa. W cale nie chce przerwy, jestem pełna energii.
-To było głupie pytanie. - chwyciłam się za łydki - Kiedy oni przyjdą. Bo nigdy z tąd nie wyjdziemy. - westchnęłam
-Zaraz pewnie będą. - powiedziała Paula
-Mówisz tak od godziny. A ja jestem głodna i muszę do łazienki.
-To czemu nie idziesz? - spojrzała na mnie Karo
-Bo nie mam siły.
-Idź, a ja pójdę po obiad. - Paula wzięła portfel
-Tak jak ostanio? Że "zagadałaś" sie z Senoghwa, a obiad był zimny. To ja dziękuję. - powiedziałam
-Haha, śmieszne. Po za tym oni mają swoje próby teraz. Przecież maja niedługo Del Mundo. - westchnęła i wyszła
W sumie racja. Wiem ile razy prosiłam Sana abyśmy gdzieś wyszli, a on odmawiał mi. Wiedziałam, że maja pierwsze Atiny Party, ale ze będą mieć tyle prób. Było mi smutno czasem. Ale kiedy on mógł, to ja miałam próby. I nie widzieliśmy się przez jakiś czas. Dzisiaj mnie zabiera i później chce mnie jeszcze zabrać. Więc chyba będę musiała jakieś ubrania spakować.
-Co jutro robisz? - zapytała Karo
-San mnie gdzieś zabiera. A co? - przyusnęłam się do niej
-Nic. Seonghwa też gdzieś zabiera Paule. Więc zostaje mi Yunho i reszta chłopaków, oprócz Wooyounga...- powiedział smutno
-Co się stało? - z martwiłam się
-Wooyoung stał się jakiś dziwny. Piszę kródkie odpowiedzi w stylu "OK", "Spk", "Tak", "Nie" lub "Nwm". A wkurza mnie jak pisze "może". Wtedy mam ochotę krzyczeć. Mówi, że to przez Atiny Party, ale to już długo trwa.
-Pogadam z Sanem, może on coś wie. W końcu to jego przyjaciel. Wiesz, Yeosang napewno się zgodzi, Jongho też. - próbowałam ja pocieszyć
Wtedy ktoś zapukał do drzwi. Powiedziałam kródkie "wejść". Przed nami stanął Yeosang w własnej osobie. O wilku mowa.
-Cześć. - powedział nieśmiało
-Yeoś! - Karo wstała i poszła go przytulić
Słodko to wygląda. Może właśnie ona piwonia z nim być, a nie z Woo.
CZYTASZ
~My, to jedność. ~ San~
Fiksi Remaja"Ona nie wierzy w przeznaczenie." "On wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia."