Rozdział 5

2.5K 217 13
                                    

-Mamo, czekaj - wyszeptałam spanikowana, kiedy ruszyła do Jasona.

-Pani Jones, mogę to wyjaśnić. - Jason zaczął siadać. Upuściłam kondomy i podeszłam do niej.

-Mamo, to nie to, na co wy...- Bam! Uderzyła Jasona wskroś twarzy. Opadła mi szczęka.

-Kurwa! - Wykrzyknął chłopak trąc policzek – co do..?

- Cenzura, mój panie!- Zagroziła, układając ręce na biodrach – Nie mogę w to uwierzyć, zawiodłam się.

- Jezuu! Mamo, to nie to, na co wyglądało. Ja tylko..- Odwróciła się do mnie

- Ty tylko co? No dalej, mów. Oświeć mnie! - odparła sarkastycznie. Jej oczy były ledwo zmrużone, to sygnał, że była naprawdę wkurzona. Przełknęłam ślinę.

- Ja...Potrzebował prezerwatyw, ale nie chciał użyć ich ze mną. - Skrzywiłam się na tą myśl. - Jest spłukany, a mam ich tyle, że chciałam tylko dać mu kilka. - Moja matka sceptycznie uniosła brwi.

- I musi być bez koszulki, żeby je odebrać? - otworzyłam usta, aby odpowiedzieć, ale mi przerwała - i oczekujesz ode mnie, że ci uwierzę?

- To prawda. Przyrzekam. Nadal jestem dziewicą - powiedziałam szczerze. Wpatrywała się we mnie przez chwilę, po czym spojrzała na Jasona.

-To prawda? - zapytała go z powagą. Gorączkowo przytaknął.

-Tak, proszę pani.- Mama westchnęła.

-Mam nadzieję, że wy obaj jesteście szczerzy, bo jeśli zobaczę, że dzielicie się płynami...

- Mamo!- Krzyknęłam oburzona. Dzielić się płynami? Kto do diabła tak mówi? Posłała mi uśmiech przez zaciśnięte usta, a następnie stała się śmiertelnie poważna.

- Obserwuję was - powiedziała, wskazując swoimi dwoma palcami najpierw na swoje oczy, a następnie na nasze. – Więc się zachowujcie - rozkazała idąc do drzwi. – A ty – zerknęła na Jasona – Wracasz do domu.

- Ale...

- Nie chcę, żebyś dziś kręcił się wokół Jules. - Jason westchnął i założył koszulkę.

- Dobra - wymamrotał i chwycił kilka prezerwatyw z podłogi przed wyjściem

- Kim ona jest? - moja mama zaczęła przesłuchanie zaraz po tym jak zamknęły się za nimi drzwi. Biedny Jason. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, o jakie rzeczy mama go zapyta, albo co mu powie. Nawet nie mam ochoty tam iść.

- Dzielicie się płynami... - wyszeptałam kręcąc głową. Jeśli byłaby nagroda dla najbardziej krępujących i odpychających zwrotów, mama wygrałaby ją bez problemu. Posiadała tą wspaniałą umiejętność wynajdywania najbardziej niezręcznych tekstów, jakie w życiu słyszałam. Może ma to przez bycie lekarzem, nie wiem, ale dzięki Bogu nie odziedziczyłam tego.

Czołgając się z powrotem do łóżka, wzięłam laptopa i otworzyłam go na moich udach. Moja skrzynka była zawalona. Jeezu, miałam wiele wiadomości od przyjaciół i fanów z wattpada. Ale moje oczy szukały tylko jednej nazwy użytkownika: Evan'a. Kliknęłam na Darkpoet001 i zaczęłam pisać.

Ja: Wróciłam :)

On: Wyczułem to.

Ja: ??

On: Noo, twój mdły zapach zaalarmował mnie o twojej obecności.

Ja: Mdły zapach? Co do cholery?

On: ;)

Ja: Co robisz?

My Wattpad Love (Tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz