Chapter 1

3K 87 45
                                    

Natasha dostała informację, że baza HYDRY zlokalizowa jest we wschodniej części Niemiec. Więc Avengers zaczęli tworzyć plan, by zobaczyć czy baza jest nadal aktywna lub czy jest cokolwiek użytecznego w HYDRZE i / lub w innych bazach.

Misja była prosta, wejść, rozejrzeć się, ewentualnie zawalczyć z HYDRĄ, zebrać jakiekolwiek informację, wyjść.

Łatwiej powiedzieć niż zrobić, racja?

Steve, Bucky, Tony i Peter zostali wybrani, by pójść na te misję.

"Mam nadzieję, że misja nie zajmie zbyt długo, mam pracę domową, którą muszę odrobić" Peter mruknął cicho do siebie, był studentem Midtown Tech, oraz miał dużo Hiszpańskiego do nauki.

"Jesteś gotowy, dzieciaku? Wylądujemy w 5" powiedział Tony zbliżając się do drzwi kokpitu.

"T-ta, jestem gotowy" Peter odpowiedział wstając ze swojego miejsca.

Bucky głośno westchnął zanim wstał i złapał za swój pistolet. Steve cicho zachichotał w stronę Bucky'ego.

"Właśnie lądujemy, sir" powiedział pilot przez intercom.

"W porządku, chodźmy" powiedział Tony, nacisnął przycisk umożliwiający otwarcie tylnych drzwi quinjet. Czwórka mężczyzn wybiegła z Quinjet w kierunku dużych metalowych drzwi od bazy HYDRY. Tony aktywował Friday. A.1 zaczął hakować klawiaturę drzwi, w mniej niż 5 minut otworzyły się pozwalając czwórce mężczyzn wejść. Przeszukiwali korytarze, by znaleźć jakiekolwiek oznaki życia, wchodząc do każdego pokoju na jaki się natknęli. Znaleźli pokój, co zaskakujące, pełen najnowszych technologii, źródło Natashy mówiło, że były stare, rozejrzeli się po pokoju, widząc co ma do zaoferowania. Steve i Bucky znaleźli się przed kolejnymi dużymi metalowymi drzwiami. Bucky zawołał Starka. Tony przyszedł i Friday zhackowała klawiaturę. Drzwi otworzyły się, znów pozwalając im wejść. Steve i Bucky weszli do pokoju i zaczęli się rozglądać, po środku pokoju stał gigantyczny, szklany pojemnik. Wewnątrz pojemnik był jasno niebieski i zamrożony, i widać było kontury ciała.

"Co do diabła-" Tony zaczął mówić.

"Język!" przerwał mu Steve.

"U-um może powinniśmy spróbować wyciągnąć tą osobę z tego zamrożonego, szklanego, tubo czegoś?"

"Tak powinniśmy" powiedział Steve, podbiegając do komputera.

"Czy to dobry pomysł? Znaczy, o ile wiemy, będą próbowali nas zabić" próbował argumentować Tony.

"Lub też nie" odpowiedział Bucky, ciągle rozglądając się po pokoju.

"Tony" zawołał Steve, Tony szybko podszedł w kierunku Steve'a do komputera, na którym zaczął pisać, w tym czasie Steve przyglądał się temu nie rozumiejąc, bo hej, bycie w lodzie przez 70 lat jest dosyć niefortunne.

"Mam to!" krzyknął Tony. Peter, Steve i Bucky podbiegli na przód szklanego pojemnika czekając, aż się otworzy, by złapać osobę, która z niego wypadnie. Po otwarciu Bucky był jedynym, który złapał osobę.

"Czekaj, czy to? Kto to jest? Jak?" pytał Steve, wytrzeszczając oczy w szoku.

"Ja, ja nie wiem" odpowiedział Bucky spoglądając na osobę, która wpadła wprost w jego ramiona. "Jak się tam dostała?" Bucky spojrzał na Steve'a niedowierzając.

"Uh, ta, kolejne pytanie, kto to jest? I dlaczego wy dwoje jesteście tak zszokowani?" Tony zapytał dwóch starszych mężczyzn.

"To siostra Bucky'ego, Y/n"

---------------------------

A/N: WOOOOOAAAHHH DUUDDDEEE Y/N JEST SIOSTRĄ BUCKY'EGO BRUUHHH, więc wiem, że ten rozdział jest trochę krótki, ale miejmy nadzieję, że będą one dłuższe i najprawdopodobniej będą miały więcej świetnych żartów w najlepszym i najgorszym momencie w historii, to także moje pierwsze fanfiction, mam nadzieję, że będę mogła pisać regularnie, bardzo bym chciała przekazać opinie na ten temat, nie wiem co robiąc, trochę popędziłam przez tę część, bo chcę dostać się do bardziej intrygujących losów.

Sądzę, że nie poszło mi źle jak na pierwszy raz. Starałxm się wszystko tłumaczyć, byście mogli jak najlepiej zrozumieć. Dziękuje za uwagę, widzimy się w następnym chapterze!~

Ps. Mam nadzieje, że nie będziecie mi mieć za złe, jeśli wystąpią tu jakiekolwiek błędy.

Home Again (Peter Parker x Reader) <tłumaczenie>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz