Chapter 3

1.8K 74 12
                                    

Siedziałem obok mojego łóżka gdzie leżała Y/n, trzymałem jej dłoń, splatałem nasze palce. Jej dłoń była zimna. Steve stał przy krawędzi łóżka patrząc na Y/n.

"Tony już wie co oni jej zrobili?" zapytałem Steve'a, mój wzrok nie schodził z Y/n.

"Jeszcze nie, mówił, że jej forma jest silna jak u żołnierza, czyli musiała chodzić na treningi. Mogli próbować zrobić z niej młodego Zimowego Żołnierza"

"On wie co to za kolorowe kropki były w jej DNA?"

"Bruce ciągle próbuje to rozgryźć, myśli, że mogli wstrzyknąć jej pewnego rodzaju serum Super Żołnierza, ale nie jest jeszcze pewny"

Skinąłem głową wciąż patrząc na Y/n.

"Wróć do mnie" bezgłośnie do siebie mruknąłem.





Mam nadzieje, że z Y/n wszystko dobrze, z Bucky'm też. Gościu, dowiedzenie się, że twoja młodsza siostra nadal żyje i była zamrożona 70 lat przez HYDRĘ musi być do bani.

"Cześć stary!" powiedział Ned, przywracając mnie do rzeczywistości odkąd byłem pogrążony w myślach o Bucky'm i jego siostrze.

"Cześć stary, co tam?" Uśmiechnąłem się.

"Oh nic wielkiego, mam nowy zestaw Gwiazdy Śmierci z LEGO od wczoraj, chcesz go zbudować po szkole?" Ned podskoczył podekscytowany.

"Jasne! Możemy to zrobić u mnie jeśli chcesz" Zasugerowałem.

"Brzmi dobrze" Ned skinął głową.

Dzwonek szkolny rozdzielił nas od 'nie tak bogatych jak Tony' nastoletnich chłopaków z naszej rozmowy.

Nie mogłem skoncentrować się na wszystkim co mówił nauczyciel, wszystko nad czym myślałem to Y/n i czy wszystko z nią dobrze. Mam nadzieję, że niedługo ją zobaczę.

Usiadłem obok Neda na lunchu, a on zaczął mówić coś o Star Wars, nie zwracałem na to zbytnio uwagi, ciągle byłem pogrążony w myślach o misji, Y/n, Bucky'm, nawet o Steve, bo miał na to wpływ. Nagle Ned zaczął uderzać mnie w ramię, spojrzałem na niego zmieszany dopóki on nie pokazał na kogoś.

"Koleś, patrz!" powiedział Ned, pokazując na kogoś.

Była to Liz, byłem zakochany w Liz od drugiej klasy. Miała na sobie wysoką dżinsową spódniczkę i białą koszulę, wyglądała pięknie.

 Miała na sobie wysoką dżinsową spódniczkę i białą koszulę, wyglądała pięknie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(O tak)

"Wyglądacie jak idioci" powiedziała Michelle, będąca przy stole. "Siedzę z wami, chłopaki? Czy jestem tylko iluzją?" odwróciła się do swojej książki, jedynie pokręciłem głową zmieszany.

Kiedy szkoła się skończyła, Ned poszedł do siebie, żeby wziąć zestaw LEGO, a ja postanowiłem wyjść jako Spider-Man i zobaczyć czy jakieś przestępstwo musi być zatrzymane. Patrolowałem przez chwilę, kompletnie zapominając o Nedzie - Wiem, jestem świetnym przyjacielem -. Wszedłem przez okno, czołgając się po suficie. Cicho zamknąłem drzwi, delikatnie zeskakując z sufitu dopóki nie usłyszałem głośnego uderzenia. Powoli odwróciłem się, by zobaczyć Neda siedzącego na moim łóżku z LEGO naokoło jego stóp, zdjąłem moją maskę i podbiegłem do niego.

"Ty- Ty jesteś Spider-Manem!" powiedział Ned trochę za głośno.

"Shh shh shh, ciszej!" powiedziałem z trzaskiem w moim głosie, nacisnąłem guzik na moim kostiumie.

"Stary, ale masz mięśnie!" Ned krzyknął szeptem, zakryłem swoje ciało rękami z powodu zakłopotania, usłyszałem śmiech cioci May i jak otwiera drzwi.

"Cóż, spaliłam pieczeń, myślę, że wyjdziemy zjeść na mieście. Kochanie, załóż coś na siebie" skinąłem głową w jej stronę "chcesz z nami iść, Ned?"

"Ja, uh-" Ned zaczął mówić, ale przerwałem mu.

"On, uh- nie może z nami iść" zająkałem się. Ciocia May jedynie skinęła głową zanim opuściła pokój. "Stary, musisz już iść." powiedziałem ubierając koszulkę.

"Czekaj, mam pytanie" powiedział zanim opuścił mój pokój.

"Jakie?"

"Jak możesz to robić I wyrabiać się na staż u Starka?"

"To jest staż u Starka"

"Ohhhh" powiedział Ned, wreszcie dodając dwa do dwóch.

Wypchnąłem Neda za drzwi i pożegnałem się z nim.


Bruce i ja próbowaliśmy rozgryźć co HYDRA zrobiła Y/n, jej DNA nie jest normalne, musieli jej coś wstrzyknąć, coś jak serum Super Żołnierza. Jej mięśnie w ciele nie były jak tych kobiet z 1940 roku, była silna, jak Żołnierz. Oczywiście. Już to mówiłem. Powtarzam się w tym momencie.

"Sir, Y/n już się obudziła, pan Rogers i pan Barnes wymagają pańskiej pomocy." powiedziała FRIDAY.

Szybko wyszedłem z laboratorium, by zobaczyć co się dzieje.




Bucky i ja rozmawialiśmy o wspomnieniach z Y/n, gdy jej oczy zaczęły się otwierać.

"Steve." Bucky sapnął, przesunął się na krawędź swojego siedzenia patrząc na Y/n z troską. Ale potem znikąd Y/n przygwoździła Bucky'ego do podłogi, z rękami wokół jego gardła, miała puste spojrzenie, pobiegłem, żeby spróbować oderwać ją od Bucky'ego, ale ona się nie ruszyła.

"FRIDAY! PRZYPROWADŹ TU TONY'EGO, NATYCHMIAST!" krzyknąłem do S.I*.

"Pan Stark jest w drodze." odpowiedziała FRIDAY, moment później Tony otworzył drzwi do pokoju i zobaczył co się dzieje, podbiegł i wstrzyknął coś Y/n, a ta upadła na Bucky'ego. Zaczął łapczywie nabierać powietrza. Podszedłem do niego i pomogłem mu wstać. Y/n leżała na ziemi z zamkniętymi oczami, wygląda na to, że Tony ją uśpił.

"Co się stało?" zapytał Tony.

Wytłumaczyłem mu wszystko, a on skinął rozumiejąc.




Wsadzili cię do celi z wygodnym łóżkiem, leżałaś na nim nieprzytomna, Bucky usiadł na krześle przed szklaną ścianą, która oddzielała was od siebie. Steve i Tony stali na korytarzu rozmawiając o tym co z tobą zrobić.

"Myślisz, że ona ciągle jest pod kontrolą HYDRY?" zapytał Steve.

"Najwyraźniej jest, zaatakowała Bucky'ego sekundę po wybudzeniu się. Skąd mamy wiedzieć czy nie będzie próbowała wydostać się z celi, żeby nas wszystkich zabić? Słuchaj wiem, że jest małą siostrzyczką Bucky'ego, ale musimy pomyśleć o tym jak zachować bezpieczeństwo grupy." Tony odpowiedział cicho.

Steve tylko westchnął i potrząsnął głową nie wiedząc co zrobić.

"Czy Bruce znalazł coś jeszcze?"

"Nie, ale nadal szukamy."

Steve skinął głową "Jest jakiś sposób, by zwrócić jej wspomnienia? Mam na myśli zrobienie to dla Bucky'ego."

"Ta, tylko to zajmie trochę czasu i trzeba znaleźć słowo kluczowe. Nie wiemy jakie słowo odblokuje jej wspomnienia lub jak długo to zajmie."

"Jest jakiś sposób, by to przyspieszyć?"

"Nie wiem, ale rozpracuje to. Musimy zrobić to samo co z Bucky'm. Po prostu czekać i mieć cierpliwość"

Cierpliwość to su-

"HEJ UWAŻAJ NA JĘZYK AUTORKO!" krzyknął Steve.

Okay! Przepraszam Steve! Przepraszam!

Home Again (Peter Parker x Reader) <tłumaczenie>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz