25

160 13 1
                                    

- Oni, kochanie, wstawaj. Jest 20:00.
- Hm? O, cześć ciociu, hej, Kone.
- 38,5°C... Nie idziesz jutro do szkoły.
- Ale, jutro jest trening, a w środę festiwal sportowy!
- Powiedziałam nie! - ciocia podniosła głos. Już wiedziałam, że nie mam nic do gadania.
- Ciociu?
- Słucham.
- Bo... W sobotę idziemy całą klasą do kina... Na 21:30 mamy spotkać się pod kinem... No i wtedy galeria jest czynna całą noc... I, nie wiem, o której bym wróciła, ale... Ktoś mnie odwiezie...
- Zgadzam się.
- Mamo, w tą sobotę właśnie pracuję, do północy, więc nawet ja mogę ją dowieść.
- Dobrze, dzieci. A, teraz, Oni, zadzwoń do kogoś i powiedz, że nie będzie cię w szkole.
- Dobrze... - ciocia i Kone wyszli z pokoju, a ja wzięłam telefon i wybrałam telefon do Izuku.
- Halo?
- Hej, Deku... Nie będzie mnie, mam gorączkę...
- To niedobrze... Ale przekażę. Wylecz się szybko. Pa.
- Dobrze... Pa.- rozłączyłam się... Zobaczyłam trzy wiadomości od nie znanego numeru...

Nie znany: Dotarłaś do domu?

Nie znany: Jak się czujesz?

Nie znany: Dobrej nocy. Widzę, że masz dobrą opiekę.

Co to było? Zmieniłam nazwę kontaktu na "✖️STALKER✖️".
20:16... Zeszłam do kuchni na kolację. Nie powiedziałam o wiadomościach ani cioci, ani Kone... Nie chcę żeby się martwili.
Zjadłam szybko posiłek i poszłam wziąć prysznic. Gorąca woda spływa po moim ciele. Po kilku minutach wyszłam spod prysznica i ubrałam się w piżamę. Weszłam do pokoju. Zobaczyłam, że dzwoni mi telefon... Na ekranie wyświetliła się nazwa "Alien". Odebrałam.
- Halo? Mina?
- Tak, to ja. Szkoda, że cię nie będzie... Co się dzieje?
- To nie jest rozmowa na telefon... Może wpadniesz do mnie jutro, po lekcjach?
- Chętnie.
- Pewnie przyjdzie Denki, ale spoko...
- Mogę być za pięć minut.
- Ale...
- Widzimy się za chwilę. Pa! - rozłączyła się. Ehhh... Jest jak Denki.
- Ciociu... - zeszłam do salonu, gdzie siedzieli Kone i ciocia.
- Tak?
- Za chwilę przyjdzie do mnie koleżanka. Chce zobaczyć, jak się czuję.
- Dobrze, ale nie siedźcie długo, bo ona jutro idzie do szkoły.
- Dobrze. - dzwonek do drzwi. Spojrzałam na zegarek. Minęło równe pięć minut.
- Hejka, Shini!
- Hej, Alien... Chodź do mojego pokoju... Chcesz coś do picia?
-  Nie, dzięki.
- OK... Zamknięte.
- Hm?
- Jak zamknę drzwi i zasunę je jeszcze, tymi metalowymi, to są dźwiękoszczelne.
- Rozumiem... Mów!
- Nazwałam ten numer Stalkerem, bo nie kojarzę tego w ogóle, ale... Spójrz. - pokazałam Minie wiadomości, które dostałam.
- O, cholera! Kto ma twój numer i kogo numer ty masz? Powiedz tylko te kontakty, które masz zapisane.
- Kone... Ciocia... Mama...
- A, ze znajomych?
- Donyu... Deku, Shoto, Kiri, Denki, Momo, Tooru, Jiro, Ochaco, Tsu, ty...
- Ktoś jeszcze?
- Ummm... Sero... Mama Denkiego i to tyle.
- Myślisz, że to ktoś ze szkoły?
- Nie wiem... Ten ktoś wiedział, gdzie byłam i wie gdzie mieszkam.
- Kto wiedział, że byłaś na dachu?
- Deku, Recovery Girl i Denki.
- Po wiadomościach widać, że pisze to chłopak. Poza tym Recovery jest zbyt poważna, na takie coś. Deku i Denki są twoimi przyjaciółmi, są jak bracia, więc też odpadają.
- Co teraz? Szczerze mówiąc, to zaczynam się bać...
- Ja jutro idę do szkoły, więc postaram się obserwować każdego. Ty, napisz godziny, o których będziesz dostawała wiadomości, ok?
- Tak... W ogóle popełniłam wielki błąd.
- Dawaj.
- Ja... Strasznie boję się horrorów... Nie mogę po nich spać... I... I... Oj... Po horrorach muszę spać przy zapalonej lampce. Głupie, prawda?
- Nie. Ty boisz się horrorów, ja nie lubię wspinaczkę, bo boję się, że spadnę. Dobra, ja lecę. Wiesz, nie mieszkam daleko, ale moja mama będzie się martwiła.
- OK... - odprowadziłam różowowłosą do drzwi. - Dzięki, za rozmowę. Przyjdź jutro.
- Spoko. Pa! - kiedy Mina wyszła była 21:45. Poszłam do kuchni, by napić się wody. Życzyłam wszystkim dobrej nocy i sama poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i po chwili odpłynęłam.

Córka złoczyńcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz