Harry nic nie powiedział, czuł się sparaliżowany przez długą chwilę, kiedy patrzył pomiędzy nimi, następnie zauważył jak Louis mija Bena i mówi coś do niego, ale niczego nie słyszał, czuł szum w uszach i widział mgłę za oczami.
Kiedy Louis go dotknął poczuł się jak porażony prądem. Zabrał swoją dłoń i zrobił kilka kroków w tył. Musiał zniknąć, musiał uciec.
Louis wołał jego imię i chciał za nim ruszyć, nie miał na sobie koszulki, więc wrócił do pokoju i się ubrał, kiedy miał wyjść Ben chwycił jego dłoń. - Daj mu odejść.
Louis spojrzał na niego zszokowany i zły. Ben patrzył na niego. - Musiał się jakoś dowiedzieć. I tak go zostawisz.
- Co? - Zapytał zszokowany Louis, był sfrustrowany i nie chciał, aby Harry przyłapał go w takiej sytuacji.
Ben westchnął. - Będzie teraz wściekły, będzie krzyczał i demolował dom, nie potrzebujesz tego teraz.
Louis krzyknął. - Oczywiście, że będzie wściekły, jego mąż zdradza go z jego najlepszym przyjacielem.
Ben wzruszył ramionami i odszedł, by nalać sobie i Louisowi lampkę wina.
Wyprostował swoją dłoń, by podać Louisowi kieliszek, ale Louis spojrzał na niego, a potem na to co trzymał w dłoni i wyszedł.
~*~
Kiedy Louis dojechał do domu, modlił się, aby samochód Harry'ego tutaj był i tak było, ale był wgnieciony z boku.
Louis nie pozwolił sobie na panikę i pobiegł do środka, wołając imię Harry'ego. Ten nie odpowiedział, a kiedy wszedł do ich sypialni, znalazł Harry'ego wrzucającego maniakalnie ubrania do otwartej torby na łóżku, nie płakał, trząsł się i kaszlał, był bałaganem.
- Harry, proszę, posłuchaj.
Harry spojrzał na niego, a potem zerknął na swoją torbę, zamknął ją z impetem, położył na podłodze i zaczął ciągnąć za sobą. Odchodził, ale Louis zatrzymał go, łapiąc go za ramię. Ponownie Harry poczuł się tak, jakby ktoś poraził go prądem, szok przepłynął przez jego ciało.
- Nie dotykaj mnie - krzyknął.
Louis patrzył na swojego męża, nigdy nie widział go takiego, nigdy nie widział jak się trząsł i był tak stracony, jak w tym momencie.
- Po prostu mnie posłuchaj - spróbował Louis.
Harry zerknął na niego i zwęził oczy. - Ty i Ben? - Potem krzyknął. - Ty i Ben? - Przebiegł przez pokój, histerycznie przeczesując włosy.
Louis skinął głową i próbował go uspokoić. - Kochanie, proszę, uspokój się... musisz mnie wysłuchać. - Naprawdę nie wiedział czego dokładnie ma słuchać, nie wiedział co powiedzieć albo jak to naprawić.
Następnie Harry się zatrzymał i stanął dokładnie przed Louisem. - Powiedz mi. Powiedz mi, że to nieprawda, że robiliście coś innego, cokolwiek... proszę.
Louis przygryzł swoją dolną wargę, łzy wypływały z jego oczu i czuł, że jego dłonie również się trzęsły.
- Tak bardzo przepraszam - wyszeptał.
A Harry zamknął oczy. - Och, Boże - następnie spojrzał na Louis z cała złością na swojej twarzy i kaszlnął zanim zapytał. - Od jak dawna?
- Harry...
Harry krzyknął. - Jak długo?
Louis wziął głęboki wdech, nim powiedział. - Ponad miesiąc.
CZYTASZ
When Love is not Enough (tłumaczenie pl)
FanfictionCzy można wybaczyć zdradę? Czy można wybaczyć miłości swojego życia? Czy można dać drugą szansę? Czy można przetrwać?