Rozdział 15

511 44 9
                                    

Kiedy Louis wrócił do Harry'ego, fala ludzi opuszczała teatr, miał problemy z przedostaniem się, wciąż walcząc z paniką rosnącą w jego sercu. Ben był martwy, Harry został postrzelony, ale musi żyć, nie chciał myśleć o innej opcji.

Kiedy w końcu dotarł do teatru zamarł. Nigdy nie zapomni tego co zobaczył bez względu na to co stało się później.

Gemma była obok swojego brata, naciskała na jego klatkę piersiową i wdmuchiwała powietrze do jego buzi. Dlaczego Gemma robiła RKO?

Nogi Louisa zaprowadziły go do Harry'ego, zauważył wszystkie spanikowane twarze jego przyjaciół patrzących na bruneta, żadnego znaku Belli, Anne, Liama i Niall. Nick i Zayn byli obok Harry'ego, patrzyli na jego twarz ze łzami i grozą w oczach.

Gdy Gemma go zauważyła, płakała. - Louis... pomóż, nie mogę - zapłakała.

Louis wiedział, że musi coś zrobić, był lekarzem, prawda? Musiał się poruszyć, ale dlaczego tego nie robił? Czuł jak jego nogi są przyklejone do ziemi, a umysł opuścił jego ciało.

Gemma ponownie błagała. - Louis, proszę.

Louis pospieszył i zajął jej miejsce. - Jak długo?

Zayn odpowiedział, pociągając nosem. - Cztery minuty.

Louis zaczął uciskać klatkę piersiową Harry'ego, a potem zrobił wdech do jego ust, widząc jak jego klatka piersiowa się unosi, sprawdził jego puls i nic nie znalazł,

- Co im zajmuje tak długo? - Powiedział, wtedy Nick, następnie spojrzał na Harry'ego. - Kochanie, proszę, dalej... nie możesz mnie zostawić, Harry. Obiecałeś.

Louis słyszał słowa Nicka, a jego serce się wykrzywiło i zaczął panikować, naprawdę nie mógł myśleć, odmawiał wierzyć, że próbował wskrzesić Harry'ego, swojego starego Harry'ego. Dopiero co tańczył i cieszył się swoim zwycięstwem, nie chciał wierzyć w to, że Ben również to od niego zabrał.

Następnie Louis usłyszał. - Może się pan odsunąć, doktorze Tomlinson.

Louis spojrzał za siebie i była tam dwójka ratowników oraz Liam, wyglądali znajomo i Louis wiedział, że pracował z nimi.

Odszedł, wiedział lepiej i się nie kłócił, trząsł się, a liczyła się każda sekunda.

Jeden z ratowników zapytał. - Jak długo?

Zayn ponownie odpowiedział, ale tym razem spanikowanym głosem. - Siedem minut.

Jeden z nich powoli poruszył Harrym, by zobaczyć wylot kuli, ku ich zaskoczeniu nie było jej tam, cała ta krew pochodziła od wewnątrz, a to oznaczało tylko jedno, kula była w jego naczyniu.

Ponownie sprawdzili jego puls, a drugi przygotowywał defibrylator.

Louis zauważył jak strzelają Harry'ego i próbują przywrócić bicie jego serca, zauważył jak jego bezwładne ciało się unosi i opada ciężko na ziemię, po raz pierwszy w życiu czuł, że w ten sposób krzywdzą pacjenta, spojrzał na bladą twarz Harry'ego, która była teraz nieruchoma, cała we krwi, później spojrzał na jego dłonie również ubrudzone krwią, właściwie to krew była wszędzie, krew Harry'ego była wszędzie, a Louis nie mógł oddychać.

Po trzech strzałach jeden z nich krzyknął. - Mam puls.

Nie dali im czasu na oddech, pospiesznie nałożyli Harry'ego na nosze i przetransportowali go do karetki.

Gemma wskoczyła za jednym z ratowników, usiadła obok swojego brata, szepcząc mu do ucha i pocierając jego włosy. Louis właśnie chciał wskoczyć, kiedy Nick przytrzymał jego dłoń.

When Love is not Enough (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz