Louis wyszedł z sali operacyjnej i oparł się o ścianę, dłonie miał na kolanach i starał się oddychać, płakał, osunął się o ścianę i usiadł na ziemi.
Włożył głowę między kolana, to wtedy przyszedł Liam i usiadł obok niego. Objął go i powiedział. - Jest dobrze, uratowałeś go. Jest dobrze.
~*~
Harry został wprowadzony w farmakologiczną śpiączkę, nie chcieli ryzykować jego życia lub zdrowia, nie chcieli także by odczuwał ból.
To był następny poranek, a Harry leżał w swojej prywatnej sali, jedynie jego mama mogła z nim zostać, alternatywnie Nick.
Louis nie widział Harry'ego odkąd go operował, nie mógł sobie pozwolić na to by na niego spojrzeć, umarł między jego rękami, nie obchodziło go to, że go ożywił, mógł myśleć tylko o tym, że Harry umarł na jego rękach. Poza tym nawet, gdyby chciał to nie mógł się zbliżyć do Harry'ego, póki nie odzyska swojej licencji.
Siedział właśnie w szpitalnym barze, jego żołądek w końcu mógł coś utrzymać i wybrał kawę.
Następnie przyszedł Nick i usiadł naprzeciwko niego. Louis spojrzał na niego. - Wszystko w porządku?
Nick skinął głową, pocierając swoją twarz. - Tak sądzę, Anne z nim jest.
Louis skinął głową i wziął łyk swojej kawy. - Mogę iść ci po kawę?
Wtedy Nick zaczął. - Wiesz, że cię nienawidziłem. - Louis spojrzał na niego zmieszany, Nick skinął głową. - Nienawidziłem cię przez tak długi czas. Kiedy poznałem Harry'ego właśnie stracił córkę przez ciebie. Opowiedział mi swoją historię i po tym wszystkim chciałem tylko złamać wszystkie twoje kości i cię zabić. Albo tylko cię zabić.
Louis powoli skinął głową.
Nick westchnął. - Obiecałem sobie, że będziesz poza linią, kiedy odzyskamy Bellę. - Spojrzał mu prosto w oczy. - Kiedyś powiedział mi, że zawsze będziesz częścią jego życia i że jeśli chcę być z nim to muszę to zaakceptować. Musiałem go wspierać, ponieważ myślałem tylko o nim. Chciałem go, kochałem go, potrzebowałem go i nie chciałem go stracić. Więc dzisiaj - głos Nicka załamał się na ostatnim słowie i potrzebował około minuty, aby skontrolować swój głos. - Kiedy widziałem jak Gemma próbuje zwrócić mu życie, jak ty potem próbowałeś, poczułem... spojrzałem na twoją twarz, zdałem sobie sprawę, że masz te same obawy. Też go kochasz, też go potrzebujesz i też nie możesz go stracić. - Zakaszlał, aby oczyścić gardło. - Lekarz powiedział, że ocaliłeś mu życie podczas operacji, że przywróciłeś go do mnie.
Louis skinął głową, tak samo Nick. - Gdyby umarł, nigdy bym ci nie wybaczył. Ponieważ przez ciebie Ben go postrzelił, ale ocaliłeś go, zaryzykowałeś wszystko i go ocaliłeś. Zawsze czułem, że nie był twoim priorytetem. Nigdy nie był pierwszy, aż do dzisiaj. Zaryzykowałeś swoją karierę, mogłeś zostać aresztowany za operowanie bez licencji. Odłożyłeś wszystko na bok i ocaliłeś go.
Louis spojrzał na Nicka. - Nie był tylko moim mężem, był także moim najlepszym przyjacielem.
Nick pociągnął nosem. - Wiesz, że nienawidziłem cię za to co przez ciebie myślał o sobie, czuł się niepewny, czuł się niewystarczający. Obwiniał się, że zdradziłeś go, ponieważ nie był wystarczający.
- Był bardziej niż wystarczający, ja tylko... gdybym mógł cofnąć czas, nigdy nie opuściłbym jego boku.
- Wiem.
Louis westchnął. - I próbowałem, więcej niż raz, ale zawsze wybierał ciebie. I uszanowałem to. Wiem, że go kochasz i on kocha ciebie.
Nick uśmiechnął się. - Tak, kocham go. - Louis skinął głową i spuścił wzrok.
CZYTASZ
When Love is not Enough (tłumaczenie pl)
FanfictionCzy można wybaczyć zdradę? Czy można wybaczyć miłości swojego życia? Czy można dać drugą szansę? Czy można przetrwać?