8.

106 12 0
                                    

Przypały z nieznajomymi #1

Jeśli stoisz, to usiądź, dla bezpieczeństwa własnego. Nie odpowiadam za rozwaloną czaszkę.

Biegnę sobie z Pauliną na autobus po szkole, wsiadamy drzwiami z tyłu i idziemy do przodu.

Ja: *zahacza nogą o jakąś reklamówkę*

Ja: *już zaczyna przepraszać, gdy odwraca się i widzi... porozwalaną po autobusie surówkę z kotletem i plastikowymi sztućcami*

Ja: *z paniką podnosi wzrok na faceta, który miał tą reklamówkę*

Facet: *śpi* (!!!)

Ja: *westchnienie ulgi*

Ja&Paulina: *sztućce i kotleta wrzucamy z powrotem, surówka niech sobie leży, skoro gościu śpi, nic się nie stanie*

Ja&Paulina: *oddalamy się na bezpieczną odległość*

Facet: *budzi się, rozgląda, poprawia reklamówkę i nie przejmuje się za bardzo* (myśli, że samo się wysypało)

Skończyło się na tym, że wysiadłam wsześniej, niż musiałam, żeby ludzie się na mnie nie gapili.

A swoją drogą, ciekawe czy zjadł tego kotleta... ( jestem świrem, o czym ja myślę o 23:00 )

W domciu wieczorem:

Ja: *opowiadam tacie ze łzami śmiechu, co narobiłam z surówką pana śpiocha*

Ja: Tato, co ja bym mu miała powiedzieć, gdyby się okazało, że nie śpi?!

Tata: *myśli* Powiedziałabyś: "Przepraszam. I smacznego..."

Hah, no przyznajcie, znacie kogoś, kto wywalił czyjś obiad w autobusie?


Nie...?


To już wiecie, że ja potrafię WSZYSTKO.

A o tym się przekonacie w dalszych Przypałach z nieznajomymi.

A teraz dobranocka❤

Śmieszne sytuacje; moje i moich znajomychWhere stories live. Discover now