Rozdział 3. Pożegnanie z chutorem

1.2K 70 52
                                    


Słowa wypowiedziane przez Iwana dudniły w uszach Anastazji niczym bicie dzwonów. Jej serce przyspieszyło, pełne podniecenia i ulgi zarazem. Wiele słyszała o pułkowniku Bohunie, czy to z ust wuja, czy innych Kozaków. Sława jego znana była w całej Ukrainie, gdyż był to watażka wielce doświadczony, mężny i szanowany. Mimo że była niewiastą, zdawała sobie sprawę z pozycji, jaką jej narzeczony zajmował wśród braci kozackiej, toteż do jej serca wkradła się obawa, czy aby na pewno jest dlań odpowiednią kandydatką na żonę.

Wujowie i ciotka przyglądali się jej z ciekawością, czekając jej reakcji. Speszona wyrwała się z zamyślenia i zwróciła się pośpiesznie do wuja Iwana:

— Radam z tej wieści, którą mi wuju przynosisz, ale czym na pewno jest dobrą partią dla tak zacnego Kozaka? Nie jestem już młódką, wiele mych rówieśnic z dawna dziatki posiada.

— Zmityguj się, serdeńko. Dobraś ty dla niego, nie ma co do tego wątpliwości. Nie staraś też przecie, ledwieś dwadzieścia wiosen przekroczyła. Nasza rodzina przecie też przesławna, a i twoje chowanie bez zarzutu. Będziesz ty dobra dla niego, nie obawiaj się tego.

Słowa wuja dodały jej otuchy, toteż obawa znikła.

Całą resztę dnia spędziła wraz z ciotką na kompletowaniu i sprawdzaniu tej części swej wyprawy, którą miała ze sobą u wuja Maksyma, jako że miała pojechać do wuja Iwana z całym swym dobytkiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Całą resztę dnia spędziła wraz z ciotką na kompletowaniu i sprawdzaniu tej części swej wyprawy, którą miała ze sobą u wuja Maksyma, jako że miała pojechać do wuja Iwana z całym swym dobytkiem. Tam miała spotkać narzeczonego przed zaślubinami.

W sercu jej rosła ogromna radość, nie tylko ze względu na samą perspektywę przyszłego małżeństwa, ale też radowało ją, że nie zostanie żoną jakiegoś spróchniałego dziada, ale mężczyzny w kwiecie wieku, słynnego na całą Ukrainę.

Cała jej wyprawa została najpierw wyciągnięta z czterech kufrów i położona na jej łożu. Każda koszula, prześcieradło czy pierzyna została obejrzana, czy nie ma aby żadnego uszczerbku w materiale. Nowo wykonane obrusy włożono do kufra razem z pierzynami i innymi domowymi materiami. Osobny kufer został przeznaczony na szaty i bieliznę. Bele z różnymi materiami sprowadzonymi z Krymu włożone zostały do trzeciego kufra razem z futrami. Czwarty kufer wypełniony został arrasami i ozdobnymi szklanicami.

W nim też swoje miejsce znalazła swoje miejsce ikona i lustro znajdujące się dotąd w izbie Anastazji. Owinięte w futra i skóry dla ochrony znalazły się na wierzchu kufra. Pakowanie było tak zajmującym zajęciem, że ostatnie przedmioty znajdowały swoje miejsce w kufrach już po wieczerzy. Poza kuframi został tylko strój przeznaczony na podróż do domu wuja. Upewniwszy się, że wszystko jest na swoim miejscu, Anastazja zmówiła swe wieczorne modły, dziękując Bogu za taki obrót swej sprawy.

Zgasiła znajdujące się w izbie kaganki i udała się na spoczynek. Przez chwile miotała się w pościeli, zastanawiając się nad swym przyszłym losem, rozmyślając po raz kolejny, czy aby na pewno jest odpowiednią kandydatką dla tak znamienitego Kozaka, lecz zmitygowała się w duchu. ,,Przecie jestem bliską krewną po mieczu sławnego Maksyma Krzywonosa*, więc partia ze mnie niezła" pomyślała i zapadła w głęboki sen.

Bohun sadly ever after?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz