Rozdział 5.5: Hologram

959 71 26
                                    

Kolejne dni były na przemian leniwe i zabiegane. Eram zaczął otrzymywać ostateczne prezentacje projektów sali i strojów, które zostały wysłane na Dal, by kiedy dolecą na miejsce wszystko było gotowe.

Eryk znalazł jednak wiele wolnego czasu. Kiedy nie musiał znosić obcego z jego stosem list gości, menu i układami sali, z ogromną przyjemnością spędzał czas w kuchni, albo... w sali holograficznej. Stała się ona jego nowym ulubionym miejscem na statku. Przebywał tam przynajmniej trzy godziny dziennie, lub więcej w zależności jak zajęci byli jego zaprzyjaźnieni kosmici.

Dzisiaj wyjątkowo nie mogli pozwolić sobie na dłuższą dyskusję z Erykiem, bowiem obowiązki wzywały. Mężczyzna zebrał się więc by nie przeszkadzać i skierował wzdłuż korytarza. Poświęcił już trochę czasu na zwiedzanie statku, jednak za każdym razem odkrywał nowe jego rejony. Niestety wszystkie drzwi były pozamykane, a on bojąc się co może za nimi znaleźć wolał nie wchodzić do środka.

Ruszył więc do pomieszczenia holograficznego. Tam zamknął się od wewnątrz i odetchnął głęboko. Kiedy przechodził korytarzami miał absurdalne wrażenie, że wciąż jest obserwowany. Chodził spięty i sztywny jak patyk. Ciężko mu było to przyznać, ale nawet przy Eramie czuł się swobodniej. Przebywanie samemu na kosmicznym okręcie, jednak szkodzi zdrowiu psychicznemu. Nie sądził by kiedykolwiek miał przyzwyczaić się do tego miejsca.

Przez te parę dni udoskonalił posługiwanie się hologramem niemal do perfekcji. Oczywiście początkowo skupił się na odwzorowaniu prostych rzeczy. Udało mu się to w przypadku swojego mieszkania, miejsca pracy, czy nocnego nieba. Naturalnie tego widocznego z ziemi. Choć to ostatnie musiało po części pochodzić z bazy danych.

Oczywiście zdażyło mu się parę razy zapomnieć o tym, że pokój ma ściany i przywalić głową w jedną z nich. Jednak to nie zniechęcało Terranina. Wciąż próbował coraz to kolejnych rzeczy.

Dzisiaj Eryk chciał przetestować czegoś nowego. Wciąż chodził podenerwowany, gdyż lada moment mieli dolecieć na Dal. A ta perspektywa napawała go jedynie niepokojem. Chciał się odprężyć i uznał hologram za idealne narzędzie by osiągnąć swój cel.

Usiadł więc na ziemi, uprzednio zabrawszy pilot i skrzyżował nogi w komfortowej pozycji. Zamknął oczy i skoncentrował się na tym co chciał osiągnąć. A pragnął znaleźć się w jakimś miejscu kojarzonym ze spokojem i szczęściem. Z pewnością nie postrzegał tak swojego domu. Tam zawsze był sam i starał się przebywać tam czyste minimum.

Tak samo nie mógł osiągnąć spokoju w pracy. Ludzie byli dla siebie mili, jednak to nie wystarczyło. Żadne obserwatorium świata nie kryło także nic poza wspomnieniami o szczęściu. Jakie miejsce było więc dla niego najszczęśliwsze? Zamyślił się Eryk, choć zaczynał się obawiać, czy w ogóle takie ma... Wtedy jednak hologram zadziałał.

Eryk otworzył oczy i zobaczył, że siedzi na plaży, a przed nim rozciąga się ocean. Zdziwił się ogromnie, gdyż byłoby to ostatnie miejsce, jakie się spodziewał ujrzeć. Dotknął piasku, jednak był on równie nierzeczywisty jak cała reszta krajobrazu. Nie przeszkadzało mu to w delektowaniu się widokiem i szumem fal.

Po chwili uznał jednak, że czegoś mu brakuje. Jakiegoś elementu, który dopełniałby cały efekt. Nie musiał myśleć długo by uświadomić sobie, czego potrzebował. Wstał i skupił się na pilocie. Nie był pewien, czy to co zamierza jest możliwe. A jednak!

Eryk mało nie podskoczył z satysfakcji, kiedy przed nim zmaterializowała się postać młodzieńca z krzywą twarzą i długim czarnym warkoczem. Dokładność odwzorowania szczegółów postaci zaniepokoiła mężczyznę. To ja mu się tak bardzo przyglądam, czy jego wygląd jest w bazie danych...?, pomyślał.

Wśród obcych (LGBT+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz