{2}

3.1K 169 88
                                    

Spanikowany chłopak nie wiedział co miał zrobić, a łzy spływały mu po policzkach.

"Muszę sprawdzić, czy oddycha i zrobić coś z tą nogą" - pomyślał po czym sprawdził tętno i oddech dziewczyny.

Na szczęście oddychała, lecz tętno było prawie niewyczuwalne. Czarny Kot zdjął swój "ogon" i obwiązał nim nogę Biedronki, nieco powyżej jej rany, tym samym hamując krwawienie. Kiedy docisnął pasek do jej nogi, jęknęła z bólu.

- Biedronko? - powiedział blondyn i zobaczył jak dziewczyna powoli otwiera oczy

- Cz-cz-czar-ny Kot? - wydukała dziewczyna - Co się stało? - zapytała przerażona.

- Straciłaś przytomność - odpowiedział - oraz bardzo dużo krwi.. - dodał patrząc na jej nogę.

- Kocie..?

- Tak, Kropeczko?

- Po pierwsze nie nazywaj mnie tak, a po drugie musisz pokonać Ninjax'a. - powiedziała dziewczyna.

- Wiesz może gdzie jest akuma? - zapytał Czarny Kot.

- Prawdopodobnie w jednym z jego mieczy. Musisz wziąć oba, przynieść je tu i zniszczyć kotaklizmem, a ja złapię akumę. - odpowiedziała Biedronka.

- Boże.. Biedronko.. - usłyszeli głos Alyi, która upuściła telefon na widok sporej kałuży krwi i przybiegła do bohaterów - Czarny Kocie nic jej nie będzie, prawda?

- Mam taką nadzieję... Alya musisz tu z nią zostać, a ja idę zająć się naszym przeciwnikiem. - odpowiedział chłopak i odepchnął się kicikijem w stronę nadchodzącego Ninjax'a.

- Biedronko on chyba sobie z nim nie radzi. - powiedziała po chwili dziewczyna - Masz jakiś plan B?

Biedronka chwilę myślała co zrobić, a następnie krzyknęła "Szczęśliwy Traf!", a na jej ręce spadło podłużne pudło i duża butelka kleju. Po kilku minutach już wiedziała co musi zrobić.

- Alya, wlej do pudełka cały klej i zawołaj Czarnego Kota.

Dziewczyna zrobiła to co jej nakazano i dała znak Czarnemu Kotu, by do nich przyszedł.

- Coś z Biedronką? - zapytał przestraszony chłopak.

- Chciała żebyś przyszedł, ma plan. - odpowiedziała brunetka.

Czarny Kot wysłuchał planu oraz szybko wcielił go w życie. Zabrał pudło z klejem i czekał na atak Ninjax'a. Ten zaś długo nie zwlekał i rzucił w stronę Czarnego Kota obydwa miecze, które zatrzymały się w pudle pełnym kleju. Czarny Kot pobiegł do Biedronki, wyciągnął miecze i zniszczył je kotaklizmem. Z jednego wyleciał fioletowo-czarny motyl, który po chwili był już biały.

- Niezwykła Biedronka! - krzyknęła bohaterka resztkami sił i znów straciła przytomność, a tysiące malutkich biedronek krążyło po Paryżu naprawiając wszystkie szkody.

- Biedronko? - powiedział Czarny Kot, kiedy zobaczył, że ta była nieprzytomna. Usiadł obok niej i gładząc jej policzek położył głowę dziewczyny na swoje kolana. Po chwili malutkie biedronki krążyły dookoła dziewczyny, a po ranie nie było już śladu.

- Biedronko.. - powtórzył chłopak, który bardzo martwił się o dalej nieprzytomną Biedronkę.

Czarny Kot usłyszał pikanie magicznej biżuterii, lecz na chwilę obecną nie przejmował się tym. Alya chwyciła za telefon i zrobiła zdjęcie parze bohaterów w uroczej pozycji.

- Możesz wstawić to na bloga i podpisać "Biedronka zemdlała na widok przystojnego Czarnego Kota" - palnął chłopak.

- A-ani mi się w-waż.. - powiedziała Biedronka powoli podnosząc się z kolan Kota.

- Biedronko! - krzyknął chłopak i ją przytulił - Biedronko, tak się o ciebie bałem.. - wyszeptał jej na ucho, obejmując ją dalej.

- Spokojnie Kocie, nic mi nie jest. - odpowiedziała Biedronka i zobaczyła na policzku chłopaka łzę - Czy ty płaczesz Kocie? - zapytała.

- Co? Nie ja wcale nie.. Ja nie płaczę. - wydukał blondyn i szybko wytarł policzek.

Alya cały czas obserwowała ich i po kryjomu robiła zdjęcia. Po chwili trwania w uścisku Czarny Kot wstał i podał rękę Biedronce, by również mogła to zrobić. Dziewczyna przyjęła pomoc, lecz przy podnoszeniu lekko się zachwiała, Czarny Kot od razu przyciągnął ją do siebie i objął, by ta się nie przewróciła.

- Dobrze gołąbeczki, ja może zostawię was samych, bo już się trochę ciemno zrobiło. - powiedziała Alya, a Biedronka odskoczyła od blondyna

- Co!? Jakie gołąbeczki? Przecież my wcale nie.. - przerwał jej pisk kolczyków i pierścienia. Spojrzała na pierścień chłopaka, na którym została jedna poduszka - Kocie na ciebie już czas.

- Uważaj na siebie Kropeczko. - powiedział i odbił się kicikijem w stronę domu.

- Ughhh ile razy mu mówiłam żeby mnie tak nie nazywał! - krzyknęła Biedronka na co Alya się zaśmiała - Do zobaczenia Alya! - powiedziała i zniknęła brunetce z pola widzenia.

Kocham Cię Kropeczko| Miraculous: Biedronka i Czarny KotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz