Od tego pamiętnego dnia spotykali się codziennie. Miejsca spotkań były obojętne i najczęściej spontaniczne, gdyż na każdym rogu spotykali swoich fanów, którzy uniemożliwiali im spokojne rozmowy, więc prawie zawsze cała "randka" kończyła się na szczycie wieży Eiffla, bo jedynie tam nie mógł wejść nikt, oprócz nich samych.
Tworzyli bardzo piękną i uroczą parę. Walczyli z Władcą Ciem i pokonywali coraz to nowsze akumy ze zdwojoną siłą miłości, która tak mocno ich połączyła.
Jako zwykli nastolatkowie chodzili do szkoły, spotykali się z przyjaciółmi i prowadzili normalne życie, cieszyli się nim. Po raz pierwszy od dłuższego czasu byli po prostu szczęśliwi.
Od czasu do czasu przeprowadzali większe, ważniejsze walki z różnymi desperackimi pomysłami Władcy Ciem, lecz żadna z nich nie mogła równać się z tym, co wydarzyło się później, po kilku latach..
W ich przypadku piękne i szczęśliwe zakończenie po prostu się nie sprawdziło. Myśleli, że te najtrudniejsze chwile mieli już za sobą, lecz jak się okazało, to co przeżyli było wręcz błahe przy tym, co dopiero miało się wydarzyć.
Przy owych sytuacjach byli w stanie poświęcić wszystko dla drugiej osoby, nawet najwyższą cenę jaką jest życie...
Ciąg dalszy nastąpi...
================================
Więc tak, jest to koniec tej części wymyślonych przezemnie doświadczeń Marinette i Adriena.
Niedługo pojawi się kolejna część, a ogólnie planuję ich trzy, więc jest na co czekać.Dziękuję wam bardzo za pozytywny odbiór mojej książki, bo nie myślałam, że komukolwiek spodoba się to, co tu wymyśliłam.
Jeszcze raz wam bardzo dziękuję.
"Widzimy" się niebawem w kolejnych częściach. <33
CZYTASZ
Kocham Cię Kropeczko| Miraculous: Biedronka i Czarny Kot
Fanfic"- Muszę Ci coś powiedzieć.. - powiedzieliśmy równocześnie patrząc się na siebie. - Ty pierwszy. - powiedziała. - Nie, ty pierwsza. - odpowiedziałem. - Ja już tak dłużej nie mogę.. - powiedziała dziewczyna, a łza spłynęła po jej policzku. - Co s...