Obudziły Cię promienie słoneczne wpadające do pokoju. Jungkooka nie było obok, więc pomyślałaś, że jest na dole. Zeszłaś na do kuchni i się nie myliłaś. Był tam i robił Wam śniadanie. Przywitaliście się i chłopak postawił na stole wielką górę naleśników z czekoladą i bitą śmietaną. Zjedliście wszystko i poszłaś na górę do pokoju, a Kookie wstawił naczynia do zmywarki i po chwili ruszył za Tobą.
Dzisiaj nastał dzień Twojej imprezy urodzinowej. Byłaś podekscytowana i lekko zestresowana czy aby na pewno impreza się uda. Miałaś nadzieję, że wszystko pójdzie bardzo dobrze. Impreza miała się zacząć już o 18.00, dlatego postanowiłaś, że zaczniesz się już szykować, bo wstałaś dzisiaj dość późno, a już na zegarze była 12.54
Wzięłaś na tę chwilę zwykłe ubrania, bo za pewne byś ubrudziła sukienkę do rozpoczęcia imprezy. Weszłaś do łazienki i chciałaś już nalewać sobie wodę do wanny, ale chłopak nagle wbił Ci do łazienki i powiedział, że to on dzisiaj Ci przygotuje kompiel. Przystałaś na tą propozycję i opuściłaś chwilowo pomieszczenie. Po 20 minutach Koo zawołał Cię, a Ty szybkim krokiem ruszyłaś do miejsca, w którym aktualnie przebywał Jeon. Wchodząc zauważyłaś rozsypane płatki róż na wierzchu wody i parę zapachowych świeczek. Zaniemówiłaś, bo Jungkook naprawdę się postarał i było bardzo romantycznie. Ciemnooki opuścił łazienkę, a Ty się rozebrałaś i położyłaś w wannie, aby się rozluźnić.
Nie wiedziałaś ile już tak leżysz w wannie, lecz stwierdziłaś, iż czas najwyższy zacząć się szykować do przyjęcia. Wstałaś powoli i stanęłaś na puchaty dywanik, wzięłaś ręcznik i zaczęłaś się nim wycierać. Kiedy byłaś już całkiem sucha sięgnęłaś po wcześniej przyniesioną sukienkę. Musiałaś sama sobie przyznać, że wyglądałaś w niej zabójczo seksownie i ponętnie. Jedno jest pewne, Jungkook oczu od Ciebie nie oderwie. Zostało Ci tylko wysuszyć i ułożyć włosy oraz zrobić delikatny makijaż.
Po ponad dwóch godzinach wyszłaś wreszcie z łazienki, a swoje kroki skierowałaś w stronę salonu, gdzie na kanapie siedział twój chłopak. Ten, gdy tylko usłyszał, że się zbliżasz spojrzał w twoją stronę i nie ukrywajmy szczęka mu opadła jak tylko zobaczył jaką kreacje wybrałaś na dzisiaj. Wstał i zaczął powoli kierować się w twoją stronę. Tobie nagle zrobiło się gorąco i przyszły Cię przyjemne dreszcze. Nagle poczułaś jego uzależniający zapach perfum, a na twoich biodrach znalazły się jego silne dłonie. Przesunął Cię bliżej siebie i agresywnie wpił się w twoje usta. Oczywiście ty od razu oddałaś pieszczotę i z chęcią uchyliłaś usta, aby Jeon mógł wtargnąć swoim językiem do twojej buzi. Chwilę walczyliście o dominację, ale i tak jak zawsze, to on z Tobą wygrał.
Po długim i mokrym pocałunku chłopak odsunął się trochę od Ciebie, aby móc ci się przyjrzeć z bliska.
J: Wyglądasz dzisiaj naprawdę zabójczo seksownie kochanie... Aż mam ochotę wziąć Cię tu i teraz i zrobić z ciebie jednen wielki nieład- ostatnie zdanie wyszeptał ci do ucha przez co myślałaś że zaraz zemdlejesz. Jego lekko zachrypniety i głęboki głos działał na Ciebie jak płachta na byka.
Teraz to ty przyciągnęłaś go do siebie za krawat, który miał na sobie, a jedną ręką zaczęłaś zjeżdżać po jego klatce, aż dotarłaś do jego schowanego pod warstwą jak dla Ciebie nie potrzebnych teraz spodni penisa i go lekko ścisnęłaś, dzięki czemu mogłaś usłyszeć jak Jungkook wciąga ze świstem powietrze i jak wszystkie mięśnie mu się spinają. Przegryzłaś seksownie wargę i powiedziałaś mu do ucha:
M: Może później się pobawimy- po tym zaczęłaś się oddalać w kierunku kuchni.
J: Oj napewno się pobawimy- powiedział do siebie i ruszył w stronę toalety, aby się trochę ogarnąć, no bo co jak co, ale on nie będzie ze stojącym interesem chodzić jak gdyby nigdy nic. Szczególnie, że za niedługo mieli zacząć zjawaić się pierwsi goście.
CZYTASZ
Odnajdę Cię... | badboy Jungkook
FanficCzy po wypadku i po poznaniu prawdy życie Maji straci sens? Czy chłopak, który jej dokuczał zmieni jej życie w piekło, czy jednak nada jej życiu sens? Uwaga! Sceny 18+, wulgaryzmy, opowieść tylko dla tolerancyjnych!!! ☆ ° ~ zakończone ~ ° ☆