Rozdział 15

3.8K 252 129
                                    

Kończąc zeznanie pani Figg, Knot nadal wyglądał, jakby nie był przekonany. Ktoś przyniósł notatkę do Dumbledore'a, który siedział nieruchomo, przeglądając ją. Potem powiedział spokojnie.

-Jest jeszcze jeden świadek ataków Dementorów na Harry'ego.

-Kto teraz?- zapytał Knot, przejawiając  irytację.

-Czarodziej, który przechodził niedaleko. Mówi, że widział cały incydent.

- wezwijcie go - powiedział Knot.

Harry wstrzymał oddech, gdy wszedł Tom. Skinął głową Dumbledore'owi, gdy zajął wolne krzesło pani Figg. Nie wydawał się być zdenerwowany. Harry zastanawiał się, jak to się stało, że nikt go nie rozpoznał.

Tom dał swoje imię jako Tom Marvolo Riddle. Znów nikt nie rozpoznał nazwy. Powiedział im, że przechodził niedaleko, kiedy poczuł dementorów. Ale zanim zdążył sięgnąć po różdżkę, zobaczył, jak Harry zdołał je odeprzeć.

-To była imponująca magia- powiedział Tom - zwłaszcza w tych okolicznościach.

-Okolicznościach- Zapytał Knot, marszcząc brwi.

-On i jego kuzyn byli atakowani przez dementorów - powiedział Tom. -Większość piętnastolatków straciłaby głowy. Harry Potter nie tylko zdołał zachować zimną krew, ale także wyprodukować wystarczająco potężnego Patronusa, aby odeprzeć dementorów. Chłopiec powinien otrzymać medal, a nie przesłuchanie-

Dumbledore patrzył na Toma z dziwnym wyrazem twarzy.

Kiedy Harry został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, został zatrzymany przez Dumbledore'a. -Zabiorę go z powrotem, Arthurze- powiedział. Pan Weasley skinął głową, oddając Harry'ego Dumbledore'owi. Tom czekał na zewnątrz. Dumbledore spojrzał na niego.

-Miło cię widzieć, Tom - powiedział.

-Przybyłem tu tylko dla Harry'ego - powiedział Tom. -Nic się nie zmieniło.

Dumbledore uśmiechnął się. - Och, chyba tak. Ale muszę zabrać Harry'ego do domu.

- Profesorze - powiedział Harry. -Jeśli możesz nam dać chwilę?

Dumbledore skinął głową. -Niech nie trwa to długo.

Odsunął się, poza zasięg słuchu.

Tom spojrzał na Harry'ego i uśmiechnął się. - Wyglądasz dobrze.

Harry uśmiechnął się szeroko, teraz, gdy wiedział, że wraca do Hogwartu. Czuł się wspaniale.- Ty także, dziękuję za przybycie. Nigdy nie spodziewałem się, że przyjdziesz.

-Musiałem - powiedział Tom. -Poza rozprawą miałem trochę spraw w ministerstwie.

Harry poczuł ukłucie rozczarowania, ale Tom nadal zeznawał w jego imieniu. I został oczyszczony ze wszystkich zarzutów.

-Powinienem iść, powiedział, wyciągając rękę.

-Uważaj na siebie - powiedział Tom, przytulając go. Harry westchnął z zadowoleniem. Tom uniósł jego twarz i pocałował bliznę.

- Do zobaczenia, Harry - cofnął się i zniknął.

Harry odwrócił się i zobaczył stojącego tam Dumbledore'a.

-A więc idziemy? - zapytał Dumbledore, a jego oczy błyszczały.

Harry pokiwał głową.

Zmiana SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz