Rozdział 14

3.9K 269 36
                                    

Przebywanie w kwaterze głównej Zakonu Feniksa było zdecydowanie mniej interesujące niż Harry się spodziewał. Będąc nieletnimi, Harry i jego przyjaciele nie mogli przebywać w pobliżu spotkań Zakonu. Jedynym zadaniem, jakie dostali, było posprzątanie Kwatery Głównej. Czyszczenie Grimmauld Place wcale nie było łatwe. I pomimo ich najlepszych prób, większość domu pozostała tak niezdatna do zamieszkania jak zawsze.

Ale zajęcie powstrzymywał go od myślenia o Tomie. Zastanawiał się, czy Tom przyszedł go odwiedzić na Privet Drive po jego odejściu. Nie miał też czasu, aby zostawić jakiejkolwiek wiadomości o tym, że wyjeżdża. Tonks była z nim, gdy się pakował, a nawet jeśli byłoby inaczej, nie chciał zostawić notatki w miejscu, gdzie Dursleyowie mogli to zobaczyć.

Zastanawiał się nad wysłaniem notatki za pomocą Hedwigi, ale po pierwszym podekscytowaniu, że tu jest i że widzi Rona, Hermionę i Syriusza, zapomniał. Co w ogóle było do napisania? Co również przypomniało mu, że miał jeszcze powiedzieć Ronowi i Hermionie o Tomie.

Oczywiście w całym zgiełku, który zapomniał także o swoim przesłuchaniu. Było zaplanowane na następny dzień. Żałował, że nie ma pewności, że zostanie usprawiedliwiony. Ale nie mógł być tego pewien. Zastanawiał się, czy Dumbledore tam będzie. Gdyby zobaczył Dumbledore'a, czy miałby szansę powiedzieć mu o Tomie?

Harry westchnął. Co miał im powiedzieć? Był pewien, że cokolwiek Tom planował nie skrzywdzi Harry'ego. Ale to nie znaczyło, że nie planował eksterminacji mugoli i mugolaków. Co jeśli Tom próbował zdobyć zaufanie Harry'ego, aby mógł podważyć wpływ Dumbledore'a na niego? Jeśli taki był plan Toma, pomyślał kwaśno, działał dość dobrze, ponieważ ciągłe zaniedbywanie Dumbledore'a już wpłynęło na Harry'ego.

Wstał z łóżka i podszedł do Hedwigi. Czuł się lekkomyślnie. Wziął pergamin, zanurzył pióro w tuszu i napisał: „Cześć Tom, moje przesłuchanie jest jutro. Pomyślałem, że dam ci znać. Jestem z przyjaciółmi i czuję się całkiem nieźle. Denerwuję się tym przesłuchaniem. 
Harry. 
PS:   Na pewno to nie ty nasłałeś na mnie dementorów?

Harry ponownie przeczytał notatkę. Skrzywił się i skasował postscriptum. Tom powiedział już, że nie wysłał dementorów i Harry jakoś mu uwierzył. Zakleił kartkę, napisał na górze Tom Marvolo Riddle i pogłaskał Hedwigę.

-Proszę, przekaż mu to- wymamrotał, patrząc, jak odlatuje z notatką.

Sen długo nie nadchodził, a potem wciąż śnił o zamkniętych drzwiach i jasno oświetlonych korytarzach.

Zmiana SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz