Minęło już parę dni odkąd Matt poznał Rabbita. Były one zaskakująco spokojne i nic się podczas nich nie działo. Elisa i Simon nie mieli problemów z atakami demonów, a Mays nauczył się żyć pod jednym dachem z jednym z nich. Przyszedł w końcu weekend, podczas to którego pluszak postanowił w końcu wprowadzić w życie swój plan.
- No dobrze. Jako, że nadeszła sobota i masz teraz dwa wolne dni, możemy rozpocząć to, co skrycie planowałem już od jakiegoś czasu - rzekł demon, wskakując na biurko, by być w lepiej widocznym miejscu - Dzisiaj w nocy pójdziemy na polowanie, nauczyć się podstaw magii. Jak nam się poszczęści, to może tamta dwójka w końcu zrozumie, że masz potencjał do zostania przebudzonym.
- Chwila. Polowanie? Przebudzonym? O czym ty znowu mówisz?
- Polowanie to polowanie. Pójdziemy poszukać jakichś demonów, jak nie złych, to tych neutralnych. Wbrew pozorom kręci się ich mnóstwo po waszym świecie, ale ich najzwyczajniej w świecie nie widać. Tak jak ja nauczyli się maskować.
- Jesteś pewny, że dla kogoś jak ja, kto dopiero poznaje podstawy tego wszystkiego, polowanie będzie dobrym pomysłem?
- Owszem! Jak chcesz się nauczyć pływać, trzeba cię wrzucić na głęboką wodę! - stwierdziła maskotka, jakby to była rzecz oczywista - A co do nazwy "przebudzony", to tak nazywamy takich jak wy. Tych, którzy są w stanie nas dojrzeć.
- To wszystko zaczyna się robić coraz bardziej skomplikowane - westchnął chłopak w okularach, wstając z łóżka, a następnie podchodząc do okna, by zobaczyć jak wygląda pogoda tego dnia - Cóż, jest słonecznie. Może więc w nocy nie będzie za zimno, by robić takie rzeczy.
- W nocy? - powtórzył po nim Rabbit, widocznie rozbawiony - Zaczynamy za chwilę. Zjedz coś tylko, bo początki zużywają dość sporo energii.
- Zaraz, tak od razu?
- A kiedy ty chciałeś? Ciesz się, że przez ostatnie sześć dni nic cię nie zeżarło, bo widocznie miałeś szczęście, że Elisa i Simon co noc obserwowali okolicę, by się upewnić, że nic waszej trójki nie zabije - rzekł pluszak zeskakując w końcu na ziemię i patrząc się stamtąd na swego podopiecznego.
Matt przez cały ten czas patrzył się w okno. Wciąż nie był pewny co do tego wszystkiego i nie wiedział, czy w rzeczywistości to wszystko jest dobrym pomysłem. Owszem, potrzebował on jakiejś nauki, by nie zostać kiedyś przez przypadek zaatakowanym, tak jak ostatnio, gdy przeżył tylko dzięki szczęściu. Zamknął on więc na chwilę oczy i wziął głęboki oddech.
- I tak nie mam już wyboru. Podpisałem kontrakt, więc odwrót nie wchodzi w grę.
- No właśnie młody! Dlatego w tej chwili idź na dół coś zjedz, wróć i bierzemy się do roboty! - demon zawołał entuzjastycznie, zadowolony z faktu, iż wątpliwości nastolatka, nagle zmniejszyły się drastycznie.
~
Chłopak, wraz z Rabbitem postanowili pójść na dach, żeby mieć więcej przestrzeni do dyspozycji. Mays jednak musiał wcześniej poprosić Elisę o klucze na niego, pod wymówką, że chce po prostu się tam odprężyć. Widać było, że mu nie uwierzyła, lecz mimo wszystko postanowiła się zgodzić. Dana dwójka siedziała więc tam teraz, na rozłożonym wcześniej kocu, by ci nie musieli siedzieć na ziemi.
- No dobrze. Podstawą w naszym treningu, którą wpierw musisz opanować, jest teoria. Bez tego nigdzie nie zajdziemy.
- Niech ci będzie - westchnął Matt, zażenowany trochę faktem, iż w dzień wolny od szkoły i tak musi poświęcić się nauce - Zacznijmy więc.
CZYTASZ
Przebudzenie
Science FictionMatt Mays to nastoletni chłopak, którego życie uległo całkowitej zmianie po rozpoczęciu liceum i przeprowadzeniu się do jednego z szkolnych dormitoriów. Niespodziewanie dowiedział się zarówno o istnieniu istot zwanych demonami jak i ludzi, potrafiąc...