Bailey
Ja i Andreas zostaliśmy sami. Dokładnie to, czego chciałem.
Postanowiłem posłuchać rady Pris sprzed kilku dni i porozmawiać o nim o problemach z chłopakami. Przecież wszyscy je mieliśmy, prawda? On nie może dopuścić, żeby ludzie dowiedzieli się o jego związku, a ja muszę poradzić sobie z Beau wciąż przystawiającym się do mojej "siostry".
Łypał na mnie spode łba.
– O czym chciałeś pogadać?
– O chłopakach, czy to nie oczywiste? – odparłem, łącząc przed sobą dłonie. – Spokojnie, to zostanie między nami.
Nie wyglądał na przekonanego.
– Poważnie? Idę. – Podniósł się z siedzenia na końcu sali filmowej.
Jeśli myślał, że tak łatwo się poddam, to nie znał mnie wystarczająco długo.
– Ej, koleś, chyba nie będziesz mnie teraz olewać, bo zobaczyłem cię z innym facetem? – powiedziałem urażony, przykładając rękę do serca. – Muszę przyznać, że masz całkiem niezły gust. Henke jest gorący.
Zatrzymał się wpół kroku.
– Przestań.
– Mówię poważnie! Ten jego wiecznie wkurzony wyraz twarzy, całkiem pociągający, a te brwi...
– Jesteś okropny. I wcale nie wygląda tak cały czas, za krótko go znasz.
Poklepałem siedzenie, które zajmował jeszcze chwilę temu.
– No choooodź, porozmawiamy, będzie miło – próbowałem go przekonać, wciąż zachęcająco klepiąc siedzenie. – Dalej, jesteśmy kumplami. Kumple rozmawiają ze sobą o swoich chłopakach.
Przewrócił oczami, jakby zirytowany, ale wrócił na swoje miejsce.
– Evan i ja spotykamy się od trochę ponad roku. I naprawdę, naprawdę nie chcę, żeby ktokolwiek się dowiedział.
– Nikomu nie powiem, możesz być o to spokojny – zapewniłem go szczerze. – Jest aż tak źle?
Zaśmiał się sztucznie. Małżeństwa homoseksualne zostały zalegalizowane w naszym kraju w 2014. Nie oznaczało to jednak, że wszyscy to akceptowali. Wciąż znajdowali się idioci, nienawidzący drugiej osoby z tak głupiego powodu jak miłość do osoby tej samej płci lub identyfikowanie się z inną płcią, niż była im nadana przy urodzinach. Głupie, nie? Nienawiść nie sprawi, że ktoś stanie się hetero, cispłciowym obywatelem. Cholera, było mi go szkoda. Nikt nie zasłużył, by bać się być sobą.
Wziął głęboki oddech, zanim zaczął:
– Moi rodzice oczekują, że przejmę ich firmę, znajdę sobie żonę i zrobię sobie z nią dziecko. Najlepiej syna, który przejmie firmę po mnie. Na razie mam spokój, bo myślą, że jestem z Pris.
– Powiesz im kiedyś? – Nie oczekiwałem, że powie "tak". Czasem powiedzenie prawdy nie było dobrym rozwiązaniem. Tak samo ja nie mogłem mu powiedzieć, że nie byłem tym, za kogo się podawałem. – To cholernie frustrujące. Gdybym tylko mógł ci jakoś pomóc...
– Wiem – oparł, nerwowo przygryzając wargę, przez co brzmiało to bardziej jak "wem". – Chcę im powiedzieć, ale na razie nie mogę. Zrobię to najwcześniej, kiedy skończę szkołę. Evan i ja... chcemy razem zamieszkać, kiedy skończymy. Obaj staramy się odkładać pieniądze na wypadek, gdyby rodzice postanowili przestać dawać nam pieniądze na życie, gdy się przyznamy.
CZYTASZ
(keep it) Undercover
Teen FictionLogan i Bailey są partnerami i wspólnie rozwiązują sprawy związane z przestępstwami. Zostają zesłani na misję, aby złapać grupę dilerów narkotykowych, podczas której muszą udawać uczniów jednej z najbardziej prestiżowych szkół w Anglii. Czy misja za...