Obudziło mnie ostre światło świecące mi w oczy. Czy ktoś może zasunąć roletę?
Powoli otworzyłam oczy, chciałam przetrzeć twarz ręką ale nie mogłam jej podnieść. Spojrzałam na skraj łóżka, a na nim leżała głowa Luke'a przytulona do mojej ręki. Był taki uroczy.
Podniosłam drugą rękę i wplotłam go w jego blond włosy. Chłopak mruknął niczym kotek. Był zdecydowanie uroczy. Po jakimś czasie otworzył swoje cudowne niebieskie oczy.
- Angel - krzyknął radośnie i mnie przytulił. - Myślałem że cię straciłem.
- Co się stało? - spytałam zdezorientowana.
- Po tym jak się pocięłaś zemdlałaś. Wezwałem karetkę ale zapadłaś w śpiączkę - powiedział patrząc w ziemię. - Myślałem że cię straciłem.
Wzruszyłam się a do moich oczu zaczęły napływać łzy. Luke martwił się o mnie? Myślałam że nie mogę być szczęśliwsza. Pogłaskałam go opiekuńczo po twarzy a on spojrzał mi głęboko w oczy.
- Angel - powiedział zacinając się. - Wiem że nie jestem godny ale czy będziesz moją dziewczyną? - spytał z nadzieją w swoich błękitnych tęczówkach.
- Oh Luke - westchnęłam głęboko. - Oczywiście że tak - powiedziałam i przyciągnęłam go do namiętnego pocałunku.
Hemmings położył się obok mnie na szpitalnym łóżku. Delikatnymi ruchami jeździł po bandażach znajdujących się na moich nadgarstkach. Szeptał mi do ucha słodkie słówka. Jednak to nie mogło trwać wiecznie. Do szpitalnego pokoju wbiegła bowiem cycata blondynka.
- Skarbie, co ty odpierdalasz? - krzyknęła na Luke'a.
Ale chwila moment. Czemu powiedziała do niego skarbie?
CZYTASZ
Bad Grill || 5sos
FanfictionNie jestem typową dziewczyną. Jestem bad grill. 360 stopni zmian od kiedy uciekłam. Ale czy dam radę być bad grill? Czy może ktoś to zmieni? Niektóre rozdziały będą pisane trochę lepiej inne gorzej, o wiele gorzej. Mój umysł nie zawsze jest w stani...