- Oh - westchnął Luke i poprawił swoje spodnie w których pojawiło się spore wybrzuszenie. - To ja może wyjdę z nim - powiedział łapiąc Alexa za ramię.
Czarnowłosy złapał za koc i zakrył się nim. Po czym wyszedł z blondynem poza pokój.
Od razu gdy wyszli na moją twarz wkroczył krwistoczerwony rumieniec. Schowałam twarz w dłoniach i krzyknęłam sfrustrowana. Stwierdziłam że dobrym planem będzie się ubrać i wyjść z pokoju zanim Luke udusi Alexa.
Poszłam wziąć szybki półgodzinny prysznic. Umyłam włosy szamponem o zapachu mango a ciało żelem o zapachu trawy. Otuliłam się puchatym ręcznikiem i smutna spojrzałam na swoje nadgarstki. Zdobiły je blizny po cięciach. To wszystko przez Lukeya. To przez niego mam te blizny. Zrobiłam się cholernie smutna. Podeszłam do szafki która była pod zlewem i wyciągnęłam z niej ponownie moją "przyjaciółkę". Zrobiłam nią kilka nacięć na nadgarstkach a z moich oczu wyleciały pierwsze łzy. Po pocięciu się schowałam ją ponownie do szafki.
Nie przejmując się krwią i łzami wyszłam z łazienki. Podeszłam do swojej ogromnej szafy i wyciągnęłam z niej outfit z długim rękawem. W końcu nikt nie może wiedzieć że znowu to zrobiłam. A tym bardziej Luke.
W każdym razie założyłam to.
Nie nakładałam mejkapu bo nawet on nie naprawiłby moich czerwonych oczu. Uczesałam jedynie włosy i wyszłam z pokoju naciągając rękawy na nadgarstki jak tylko mogłam. Zeszłam na dół. Już siedzieli tam wszyscy chłopacy.
- Angel - powiedział groźnie mój brat. - Kto to jest? - spytał wskazując na Alexa który był ubrany w ubrania jednego z chłopaków.
- Jestem jej chłopakiem - powiedział czarnowłosy patrząc na swoje palce.
- Nie jesteś - praktycznie warknął Luke z groźnym głosem.
- Jestem - odparł Alex pewnie. - Wątpisz po tym co dziś widziałeś? - spytał się kpiącym głosem z bezczelnym uśmieszkiem na ustach.
- Angel. Powiedz mi że to nie jest prawda - powiedział Luke a w jego oczach dostrzegłam rozpacz.
Nie odpowiedziałam mu. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Nie wiedziałam czemu Alex powiedział że jest moim chłopakiem. Właściwie całe moje myśli zajmowała jedna kwestia. Czy ja zakochałam się w Alexie? W seksownym czarnowłosym przystojniaku który potrafi sprawić że czuje się anielsko? Może. Co ja pierdolę. Już zagubiłam się w jego oczach a jego uśmiech mnie oczarował.
Usiadłam mu na kolanach i wpiłam się w jego usta. On automatycznie oddał pocałunek. Luke wyszedł z domu trzaskając drzwiami.
Chyba kocham Alexa.
Jak myślicie, Angel będzie z Alexem czy może Luke zrobi coś żeby im przeszkodzić? Czekajcie na next kochani ♥️♥️♥️
CZYTASZ
Bad Grill || 5sos
FanfictionNie jestem typową dziewczyną. Jestem bad grill. 360 stopni zmian od kiedy uciekłam. Ale czy dam radę być bad grill? Czy może ktoś to zmieni? Niektóre rozdziały będą pisane trochę lepiej inne gorzej, o wiele gorzej. Mój umysł nie zawsze jest w stani...