— Ji, mógłbyś się przestać, kurwa, wiercić — mruknął Minho, kiedy blondyn znowu za bardzo przeżywał wybuch creepera w Minecrafcie.
— Nie, kurwa, nie mógłbym — odparł Jisung i specjalnie zaczął kręcić się, jakby miał robaki w dupie.
— Jisung, leżysz między moimi nogami, przestań — ponowił prośbę starszy, łapiąc Hana za ramiona, co wreszcie poskutkowało. Młodszy z powrotem skupił się na grze, a Minho objął go w pasie. Chwilę później blondyn poczuł na swoim karku i boku szyi ciepłe usta swojego chłopaka zostawiające na jego skórze delikatne pocałunki. Jisung uśmiechnął się pod nosem, po czym zdjął laptopa ze swoich kolan i odwrócił się przodem do starszego.
— Nie odpuścisz sobie, co? — spytał Han, po czym szybko musnął usta starszego swoimi.
— Ale o co ci teraz chodzi? — odpowiedział pytaniem na pytanie Minho, a Jisung wymownie spojrzał na niewielkie wybrzuszenie w dresach bruneta.
— O to.
— No mówiłem ci przecież, żebyś się nie wiercił, to nie, jak zwykle mnie nie słuchałeś — usprawiedliwił się Lee, na co młodszy przewrócił oczami.
— Dobra, we sklej pizdę — mruknął Jisung, aby zaraz wpić się w słodkie wargi bruneta.
— Twoja stara — powiedział Minho między pocałunkami, a chwilę później poczuł, jak młodszy, nie przerywając kontaktu ich ust, popycha go do tyłu, przez co zaraz leżał na plecach. Młodszy usadowił mu się na kolanach, delikatnie łapiąc jego dolną wargę w zęby i właśnie to było momentem, w którym obaj zorientowali się dokąd to zmierza. Ich serca zaczęły bić zdecydowanie za szybko, dłonie pocić się ze stresu, a w głowach zapanował chaos, który zaraz został przyćmiony przez pożądanie.
— Minho — zaczął Jisung, szepcząc starszemu do ucha — zróbmy to.
— Ale wiesz, że--
— Proszę — przerwał brunetowi Han, patrząc mu prosto w oczy, co sprawiło, że ten miał ochotę się roztopić. Bez odpowiedzi przyciągnął blondyna do chaotycznego i zachłannego pocałunku, zgrabnie wślizgując się językiem do jamy ustnej młodszego, który zareagował na ten ruch cichym sapnięciem. Jisung mógł poczuć, jak starszy się uśmiechał, co sprawiło, że miał ochotę przewrócić oczami. Nie zrobił tego jednak, bo ciepłe dłonie Minho wylądowały pod koszulką chłopaka na jego wąskiej talii, przez co przeszły go dreszcze. Niestety chłopcy musieli na chwilę przerwać (najdłuższy w życiu Jisunga) pocałunek, aby zaczerpnąć powietrza. Jednak nie umieli długo się powstrzymywać, a zwłaszcza napalony Han, dlatego zaraz zaczął całować szczękę, a później szyję bruneta, zostawiając na niej kilka czerwonych śladów, aby zaznaczyć, że Minho był jego i tylko jego, i jedynie on miał prawo dotykać go w ten sposób.
— Szybki jesteś — mruknął brunet, starając się nie zdradzać, jak bardzo podobała mu się dominująca strona Jisunga.
— To mikstura szybkości III — odparł młodszy, na co Minho parsknął, ale blondynowi to zbytnio nie przeszkadzało i kontynuował zdobienie szyi swojego chłopaka. Kiedy uznał efekt za zadowalający, podwinął koszulkę starszego i zaczął znaczyć ścieżkę z pocałunków i malinek na jego płaskim brzuchu. Dochodząc do klatki piersiowej bruneta, Lee znacznie ułatwił mu zadanie i sam zdjął bluzkę.
Han od razu zajął się sutkami starszego, łapiąc je między palce, a Minho zagryzł dolną wargę, aby powstrzymać się od wydawania z siebie jakichkolwiek dźwięków. I wtedy przypomniał sobie, że miał być na górze, dlatego też bez większych problemów zamienił ich miejscami i zawisł nad młodszym.— Po pierwsze, chyba cię pojebało, nie będziesz aktywem — powiedział Lee, zbliżając się swoją twarzą do tej jisungowej. — A po drugie, jesteś pewien, że jesteś prawiczkiem?
CZYTASZ
minsungkraft ↳minsung
Fanfiction«czy ty przypadkiem nie jesteś tym doktorkiem, co go ojebałem na kasę w real life?» gdzie jisung i minho to zapaleni gracze minecrafta i obydwaj nie mogą spać. tags: chat; comedy; fluff; crack; eventual smut; switch if you squint really hard but m...