♤To be a girl♤

2.2K 180 56
                                    

Cześć, tutaj znowu Jimin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cześć, tutaj znowu Jimin. Minęło już kilka dni od ostatniej rozmowy z Yoongim- hyungiem, a data spotkania z nim zbliżała się już wielkimi krokami. Bałem się i to bardzo, jednak miałem wsparcie Taehyunga i nawet Hoseok-hyung wspierał mnie mimo, że nie wiedział co się dzieje ze mną. Siedziałem samotnie w kuchni, po ciężkim treningu w Big Hicie wszyscy poszli do swoich pokoi, by się ogarnąć i pójść w końcu spać. Mimo, że lubiłem nasze treningi, bardziej kochałem występować przed naszymi fanami, pokazując im czego nowego się nauczyliśmy. Każdy z nas to czuł, jednak zanim chcesz się pochwalić musisz się wszystkiego nauczyć do perfekcji, choć Namjoon- hyung uważa, że perfekcji nigdy nie będzie, ponieważ zawsze jakieś osobie może wydać się, że to nie jest dobre i żyje w swoim własnym poglądzie. Nie mogłem się z nim nie zgodzić pod tym względem. To wszystko miało sens, bo wiadome jest to, że nie każdego zadowolę tym czego się nauczyłem podczas treningów i nie każda piosnka może być tą fajną, tak samo było z tańcem.

Nie potrafiłem się ekscytować jak reszta przygotowaniami do naszego występu na MAMA. Każdy był jak kłębek nerwów. Mimo, że denerwowałem się występem, ja wciąż myślałem o Yoongim-hyungu, który swoją drogą ostatnio wygląda na zadowolonego i bardziej uśmiechniętego? No w każdym bądź razie jego cięte riposty ostatnio coraz mniej pojawiały się wśród bangtanów, co zaczynało dziwić Seokjina, który przeważnie słyszy je od Sugi. 

Siedząc samotnie, napiłem się ciepłej herbaty, która zdążyła wystygnąć w czasie moich głębokich przemyśleń. Jungkook i Taehyung nie rozmawiali wciąż ze sobą, choć na treningach sobie dopiekali, komentarzami typu: " Źle to robisz", "To ma być taniec kurczaków?!", "Hyung to nie klub dla striptizerów" - Głównie to komentarze należące do naszego najmłodszego, a ja musiałem powstrzymywać Taehyunga, przed wygarnięciem mu o jego orientacji, o której dowiedział się podczas naszej rozmowy jako dziewczyny. Naprawdę nie łatwo jest pilnować tego Kima. Pokręciłem głową na myśl o blondynie.

- Nad czym tak myślisz? - pytanie Yoongiego-hyunga wyrwało mnie z moich rozmyśleń, wystraszony rozlałem herbatę na blacie.

- P-przepraszam - wyjąkałem słabo, szybko sięgając po ręczniki papierowe, które przyjął ode mnie hyung.

- Aż tak cię wystraszyłem? - zapytał ze zdumieniem, wycierając ręcznikiem rozlaną herbatę.

- N-nie - wciąż się jąkałem. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, ale od kiedy jestem Jisoo dziwnie zacząłem się zachowywać przed Yoongim-hyungiem. Na przykład dwa dni temu, kiedy chciał mnie zapytać co mógłby dać dziewczynie na pierwszą randkę, to uciekłem jak poparzony. A cztery dni temu, zapytał mnie czy mógłbym mu doradzić w kwestii kupna nowych ubrań, to zamiast przesłać mu jakieś spoko ubrania dla niego, to wysłałem mu kocią piosenkę Magic Fly.

A blind date | P.Jm & M.YgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz