♤Promise♤

2K 187 38
                                    

Miałem ochotę ukatrupić Taehyunga za ten numer z nagrywaniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałem ochotę ukatrupić Taehyunga za ten numer z nagrywaniem. Yoongi zagroził mu, by to usunął, ale Kim w ogóle nie zdawał się tym przejmować. Z drugiej strony emocje po tym pocałunku wciąż były takie żywe. Myśleliśmy, że umrzemy i tylko dlatego do niego doszło. Teraz to obydwoje czuliśmy się skrępowani naszym pocałunkiem. Yoongi hyung unikał mnie w dormie, jakbym był kosmitą. Nie chciałbym zapominać o tym pocałunku, ponieważ pragnę go pamiętać, jednak nie wiem jak jest z Yoongim. Może przyłapanie przez Taehyunga i jego nagranie Yoongi hyung się speszył? 

Tak bardzo chciałbym w to wierzyć. Jęknąłem ciężko, gdy obróciłem się na łóżku na drugi bok, gdzie od razu przerażająca twarz Hoseoka hyunga mnie wystraszyła. Pisnąłem niemęsko widząc jego twarz oświetloną jedynie latarką z telefonu.

- Hyung oszalałeś? - zapytałem chwytając się w okolice klatki piersiowej. - Prawie zawał miałem - dodałem pokręcając głową.

- Wybacz - zaśmiał się, po czym odsunął telefon od swojej twarzy. - Miało być zabawnie - uśmiechnął się, po czym podniósł się do siadu. - Ale się wyspałem - przeciągnął się, a ja leżąc przyglądałem się hyungowi, który zaraz spojrzał na mnie. - Jimin-ah możemy porozmawiać? - zapytał z niepewnością w oczach. Zamrugałem oczami nie wiedząc czego mogę się spodziewać po nim.

- Gdy ktoś pyta o rozmowę zawsze musi chodzić o coś ważnego i niewygodnego - zauważyłem i podniosłem się do siadu, gdzie przeczesałem palcami kosmyki moich włosów, które swoją drogą były w wielkim nieładzie. 

- No w sumie coś w tym jest - przytaknął głową, po czym podrapał się po podbródku, jakby się nad czymś bardzo zastanawiał. Czułem, że ta rozmowa jest dla niego niewygodna, przez co miałem obawy co do tej rozmowy. - Ja..ja wiem, że jesteś gejem - powiedział z niepewnością w głosie, a moje oczy powiększyły się w zaskoczeniu.

- S-skąd? - zapytałem czując jak moje serce wali tak szybko, że obawiałem się iż zaraz wyleci z mojej piersi.

- Od Yoongiego - odpowiedział, a ja już wiedziałem do czego ta rozmowa dąży. Czyli Yoongi hyung powiedział mu o moim wyznaniu..Dlaczego musi mnie to w jakiś sposób smucić? No dlaczego? - Wiesz..on się martwi o ciebie i nie chce ciebie stracić, Jimin. Ja rozumiem, że serce nie sługa, ale jeśli chcemy mieć ze sobą dobre relacje nie możemy psuć tego przez zakochanie. Rozumiesz co mam na myśli, huh? - zapytał patrząc na mnie niepewnie. Spuściłem wzrok wiedząc, że Hoseok ma rację, ale co jeśli wszyscy dowiedzą się o moim kłamstwie? 

- J-ja to wiem - powiedziałem z trudem, a krople łez powoli spływały po moich policzkach. Nie umiałem zaprzeczyć, że to wszystko naprawdę zaczynało mnie przytłaczać. - Też nie chce stracić przyjaźni Yoongiego hyunga, ani psuć naszych relacji w zespole - dodałem zaciskając moje palce na kołdrze. Hoseok przysiadł się obok mnie, gdzie objął mnie zamykając w swoim matczynym uścisku. Poczułem się jakoś lepiej, mając przy sobie hyunga.

- Wiem to, Jimin-ah ale martwię się o ciebie - powiedział ze spokojem. - Wszyscy jesteście dla mnie bardzo ważni, jesteśmy jak jedna wielka rodzina i jak dzieje się coś jednemu to wszyscy to odczuwamy. Uwierz mi, że kiedyś to uczucie minie i nawet jeśli Yoongi nie odwzajemnia twoich uczuć, to wierzę że pewnego dnia znajdziesz kogoś kto pokocha cię równie mocno - dodał z troską w głosie, a ja czułem się jakbym płynął spokojnym rejsem. Hoseok dał mi trochę ciepła, którego tak bardzo przez ostatni czas potrzebowałem.

- Chciałbym żeby tak było, hyung. Ale boję się..boję - powiedziałem nie chcąc odsunąć się od Hoseoka, który był dla mnie bezpieczną przystanią przy której mogłem czuć się swobodnie. Łzy opuszczały moje oczy, ponieważ nie umiałem dłużej ukrywać tego kłamstwa.

- Czego się boisz, Jimin? - zapytał.

- Prawdy i tego, że Yoongi hyung mnie znienawidzi - powiedziałem, a Hoseok chwycił mnie za ramiona i odsunął kawałek od siebie, by spojrzeć mi w oczy.

- Jakiej prawdy? - zapytał nie rozumiejąc, a drzwi od pokoju otworzyły się.

- Nie wiem jak się ubrać na tą randkę, ale wyciągnę wszystko z Jeona, skoro ty nie chcesz mi powiedzieć, Jimin-ssi - powiedział Taehyung, który wszedł z peruką do pokoju, a widząc Hoseoka, wręcz ją opuścił.

- Jaką randkę? I po cholerę ci ta peruka? - zapytał wstając na równe nogi, patrząc na Kima. 

- Nie wiem? - podniósł ręce w obronie, a ja uderzyłem otwartą dłonią w moje czoło. Jak można być takim przypałem? No jak ja się pytam?!

Taehyung patrzył na mnie jakby chciał ode mnie jakieś pomocy. Westchnąłem czując się odpowiedzialnym za całą tą sytuację. W końcu i tak wszystko wyjdzie na jaw i nie widziałem sensu ukrywania tego przed Hoseokiem.

- Pozwól, że ja ci to wszystko wyjaśnię - odezwałem się, po czym otarłem moje policzki.

- No to zamieniam się w słuch - rzekł patrząc to na mnie to na Taehyunga, który chcąc nie chcąc musiał uczestniczyć w tej rozmowie. Wyjaśniłem wszystko Hoseokowi, zaczynając od tego portalu, aż do udawania Jisoo na rozmowach przed kamerą. Hyung słuchał będąc w kompletnym szoku i nie mógł uwierzyć w to wszystko co słyszy ode mnie. - To ty jesteś Jisoo dziewczyną w której zakochany jest Suga..a ty chcesz wiedzieć co tak naprawdę czuje do ciebie Jungkook, bo Jimin nie chce ci powiedzieć? - zapytał patrząc na nich w szoku. Obydwoje przytaknęliśmy głowami wiedząc jak głupio to wszystko brzmi. - A nie łatwiej byłoby wprost zapytać Jungkooka? - zapytał Taehyunga.

- On mi nie powie za bardzo go znam - powiedział.

- A ty..Jimin - spojrzał na mnie. - Jak możesz robić to Yoongiemu? - zapytał z żalem w oczach.

- Ja nie chciałem - spuściłem głowę.

- Przecież on cię znienawidzi - powiedział pokręcając głową. - Musisz to ukryć. Zniknij jako Jisoo, on po czasie się pogodzi z utratą jej i wszystko będzie po staremu - rzekł ze zdenerwowaniem.

- Myślę, że to będzie jeszcze gorsze. Pomyślałeś o sumieniu Jimina? - zapytał Kim.

- No nie..- szepnął.

- Kłamstwo ma krótkie nogi, więc lepiej żeby Yoongi hyung dowiedział się prawdy, niżeli cały czas był oszukiwany. Jeśli za rok czy dwa lata to wyjdzie na jaw on nam nie wybaczy, a tym bardziej Jiminowi - powiedział z powagą w głosie. Nie mogłem się nie zgodzić z Taehyungiem. 

- To co zamierzacie zrobić? - zapytał patrząc na nas.

- Pójść na tą randkę - odpowiedział pewnie Tae, a ja nie byłem co do tego przekonany. - Jimin wyjawi mu prawdę - dodał zerkając na mnie.

- A-ale to już za dwa dni..jak ja mam sobie z tym poradzić? - zapytał czując jak moje nogi trzęsą się z nerwów.

- Będę tam z tobą - powiedział Tae. - Musisz w końcu to wyjawić, Jimin - dodał.

- Wiem..a ty lepiej usuń to nagranie - rzekłem w jego stronę.

- Nie ma mowy - zaśmiał się.

Wiedziałem, że muszę w końcu wyjawić prawdę Yoongiemu hyungowi nawet w obawie przed jego żalem i odrzuceniem. Tak trzeba było zrobić na samym początku. Nawarzyłem piwa, a teraz muszę je wypić. Mimo wszystko moje uczucia do Yoongiego nigdy się nie zmienią, nawet jeśli będzie mną gardził, to ja zawsze będę go kochał. To moja obietnica!

~

Witajcie ^^ 

Jakie wrażenia? Jeju jesteśmy coraz bliżej prawdy!  ^^

Zostawcie po sobie:

Głosy i Komentarze

A blind date | P.Jm & M.YgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz