♤Epilog: A blind date♤

2.9K 193 48
                                    

Wciąż nie mogłem uwierzyć w to co się stało i w to, że jestem z Yoongim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wciąż nie mogłem uwierzyć w to co się stało i w to, że jestem z Yoongim. Byłem naprawdę szczęśliwy i nie mogłem zaprzeczyć, że chciałbym wykrzyczeć światu jak szczęśliwy i zakochany jestem, ale nie mogłem. Mój związek z Yoongim jest tajemnicą o której tylko my wiemy, no i niektórzy członkowie. Z samego rana, gdy jechaliśmy na halę opowiedziałem Taehyungowi o moim związku z Yoongim, a naprawdę się cieszył, że udało nam się zjednoczyć. Hoseokowi też musiałem o tym powiedzieć, ponieważ po części on też wiele dla mnie i Yoongiego zrobił przez ten czas. Nie mogłem zapomnieć o tym, że naprawdę pomagał mi w chwilach kiedy naprawdę w siebie wątpiłem. 

Wieczorem odbył się koncert w LA i było naprawdę świetnie. W mojej części dawałem z siebie wszystko, aby zadowolić fanów. Nie ukrywam, że byłem nieco obolały po wczorajszej nocy, ale starałem się tego nie pokazywać po sobie, mimo wszystko tryskałem energią i cieszyłem się tym koncertem. Wszyscy po koncercie wróciliśmy do hotelu, gdzie każdy z nas udał się do swoich pokoi, by choć trochę odpocząć. Wchodząc do pokoju od razu rzuciłem się na łóżko, gdzie czułem na sobie wzrok Yoongiego, który zaraz sam uwalił się na swoim łóżku, oddychając równomiernie. 

- Jutro - powiedział nagle, a ja zdezorientowany spojrzałem w jego stronę.

- Ale co jutro? - zapytałem.

- Nasza randka - odpowiedział, a moje oczy powiększyły się słysząc jego słowa. 

- Naprawdę? - zapytał nie ukrywając mojego podekscytowania. Yoongi potwierdził to ruchem głowy, a ja podniosłem się do siadu, nie mogąc się naprawdę doczekać tej randki. 

- Jutro dowiesz się gdzie i o której, teraz nic ci nie powiem - rzekł z chytrym uśmieszkiem.

- Ale ty jesteś - skrzyżowałem ręce niby obrażony, ale w rzeczywistości nie byłem. Cieszyłem się na tą randkę i naprawdę dla mnie nie miało znaczenia, gdzie ona się odbędzie. Najważniejsze było to, że on tam będzie, razem ze mną. To liczyło się dla mnie najbardziej.

- Chodź się wykąpać - powiedział wstając z łóżka, by zaraz podejść do swojej torby. "Chodź" nie rozumiałem tego za bardzo..mieliśmy się razem kąpać czy jak? Jeśli tak, to się wstydziłem. Yoongi wyciągnął coś na przebranie ze swojej torby, a ja patrzyłem na niego w milczeniu nie widząc co teraz począć. - Nie idziesz? - zapytał mnie, gdy był już gotowy do wejścia.

- Ale mamy się kąpać razem? - zapytałem nieśmiało, a na ustach Yoongiego pojawił się uśmiech.

- No a jak myślisz? - uniósł brew.

- No..że razem.. - odpowiedziałem opuszczając głowę, by ukryć moje rumieńce. Uprawialiśmy wczoraj seks, a ja wciąż się go wstydzę, pewnie ma mnie za jakiegoś frajera. Chciałem schować się pod kołdrę i nie wchodzić spod niej, ale Yoongi na to nie pozwolił. Chwycił mnie za rękę i pomógł wstać z łóżka.

A blind date | P.Jm & M.YgOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz