Obudziłem się z wielkim bólem głowy. No normalnie masakra. Czułem się jak po uderzeniu glanem w łeb, choć nigdy nie dostałem. Mój kolega z Busan raz był na takim koncercie gotyków i dostał takim butem, na drugi dzień obudził się w szpitalu. Do tej pory pamiętam jego fioletowe oko. Podniosłem się do siadu i rozejrzałem wzrokiem po pokoju hotelowym. Wydąłem dolną wargę nie pamiętając jak w ogóle tutaj dotarłem. Co przykuło moją uwagę, to przygotowana woda na nocnym stoliku i tabletki przeciwbólowe. Uśmiechnąłem się mimowolnie, wiedząc że któryś z hyungów zatroszczył się o moją biedną głowę. Wziąłem tabletki, które popiłem wodą.
Czułem fatalnie, ale nie mogłem przeleżeć tak całego dnia. Nie minęła nawet chwila, a Senji wysłał wiadomość na grupowym czacie informując o zbiórce, koło piętnastej. Była dwunasta, więc miałem niecałe trzy godziny do ogarnięcia się.
Przez ten czas wykąpałem się i posłuchałem swojej playlisty, starając się wrócić do siebie. Nie chciałem myśleć o Yoongim i moim wyznaniu, ani tym odrzuceniem i Jisoo. To nie pozwalało mi normalnie funkcjonować. Zamówiłem dla siebie posiłek do pokoju, który zjadłem zaraz po jego dostarczeniu. W końcu dołączył do mnie zmarnowany Taehyung, który szurał swoimi laczkami po pokoju. Najważniejsze było to, że w ogóle coś na nogach miał.
- Wyspany? - zagadałem, gdy ten usiadł zabierając się za jedzenie.
- Nie wiem - odpowiedział sennie.
- Wiesz co, ty tyle nie piłeś, a wyglądasz gorzej ode mnie - zauważyłem patrząc na przyjaciela z rozbawieniem w oczach.
- To prawda, ale do ciebie nie przyszedł Jungkook w nocy - wydął dolną wargę, a ja spojrzałem na niego z zaskoczeniem.
- A co ten u ciebie robił? - zapytałem.
- Pogodziliśmy się - odpowiedział, po czym zaczął wciągać makaron z ramenu.
- Och..to dobrze - uśmiechnąłem się, po czym sam wziąłem się za jedzenie. Taehyung kończąc jeść ramen patrzył na mnie w ciszy, co nieco irytowało, ale on już tak miał jak o czymś myślał.
- Widziałem jak Yoongi-hyung niósł cię do pokoju - mówiąc to, prawie udławiłem się spożywanym bulionem, który wyplułem z ust.
- Co?! - spojrzałem na niego z zaskoczeniem.
- No Suga-hyung niósł cię do pokoju - powtórzył, a ja nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem. Czy to możliwe, że tym troskliwym hyungiem, który zostawił mi leki, był Suga? Musiałem opanować podekscytowanie tym faktem przed Tae, który nie wiedział jeszcze o moim wyznaniu uczuć hyungowi.
- Muszę ci coś powiedzieć.. - powiedziałem patrząc na niego z powagą w oczach. Postanowiłem zwierzyć się Taehyungowi, który z uwagą słuchał mojej historii. Raz robił wielkie oczy, a potem otwierał szeroko usta, a zaraz potem oczy. No tak na zmianę. Jakoś zrobiło mi się o wiele lżej wyznając wszystko Taehyungowi.
CZYTASZ
A blind date | P.Jm & M.Yg
FanfictionUkończone Co się stanie jeśli jeden z rap line zapragnie umówić się na randkę w ciemno? A jego randką stanie się najmniej spodziewany chłopak z vocal line? Yoonmin M.Yg~Top P.Jm~Bottom Istnieją Bts Możliwe shipy: Taekook