Rozdział 12

685 41 18
                                    

Pov Finn

Siedziałem sobie spokojnie na parapecie czytając podręcznik od biologi, a Tu nagle Noah przebiegł i zaczął chwalić się tym że podsłuchał dziewczyny i Millie chyba ktoś się podoba. Za nic nie miałem pojęcia kto może podobać się Mills, ale wiem komu ona się podoba. Muszę wkoncu jej to powiedzieć, dlatego stwierdziłem że zaproszę ją do kawiarni po szkole.

Lekcję minęły normalnie, i wsumie dosyć szybko. Z tego co wiem ostatnia lekcja Millie to Chemia, dlatego pójdę razem z chłopakami jej poszukać pod salą chemiczną.
Nie mam pojęcia dlaczego zrobili nam dzisiaj osobne lekcję. Nigdy wcześniej tak nie robili, dość dziwne, ale raczej nigdy się nie dowiem.

Pov Millie

Właśnie wyszłam z sali chemicznej, rozmawiałam sobie z Sadie, ale ktoś nam przeszkodził. Wsumie to sporo osób nam przeszkodziło.

M-Millie
F-Finn
S-Sadie
N-Noah
L-Lilia
C-Caleb
G-Gaten

N: Hej ślicznotki

M: Witajcie przyjaciele

S: Wie może któryś z was dlaczego podzielili nam dzisaj klasę na pół?

F: Zastanawiam się odkąd przekroczyłem dzisiaj próg szkoły.

L: Czyli raczej nikt nie wie

C: Mam nadzieję że to było jednorazowe

G: Jeju, nie wytrzymałabym bez was już więcej lekcji.

C: Dziewczyny jednak są potrzebne

N: Boże, cały dzień bez siedzenia z Millie na matematyce to porażka, jestem załamany

M: W takim razie jutro możemy siedzieć razem cały dzień

N: Jestem za

S: Ale ja jestem przeciw, też chce z nią siedzieć

F: Weźcie się o nią nie pobijcie

C: Do takiej bitwy chętnie byś dołączył nie? 😏

G: Mam propozycję, wybierzemy się gdzieś teraz?

L: Z tego co wiem, to Mills ma randkę

N: Hahahaha wiedziałem!

F: Żadna randka tylko spotkanie na kawę

C: Oo, mamy Pana zazdrosnego

M: Tak się składa że to właśnie Pan zazdrosny mnie zaprosił, i owszem, tylko na kawę

N: Czyli randka z Finnem?! O boże najskrytsze marzenia się spełniają!

F: Kawa z Finnem

M: Tak, kawa z Finnem

S: Dobra, dajcie im już spokój, poliżecie się kiedy indziej, teraz WSZYCY idziemy na kawę

F: No niech będzie

N: No wiecie co, psujemy im randkę

F&M: KAWĘ!!!

G:Dobra, chodzcie, w tym tempie to naszej kawy nie wypijemy do jutra

Po wyjściu ze szkoły odrazu skierowaliśmy się w kierunku parku. Szliśmy chwilę i dotarliśmy na miejsce. Ja, Finn i Caleb wzięliśmy kawę, a reszta gorąca czekoladę. Rozmawialiśmy głównie o szkole, ocenach, balu zimowym i o tym jak zapewne spędzimy święta. Około godzinę później Sadie zabrała Caleba i prawdopodobnie poszli właśnie do niej. Trochę później wyszedł Gaten i Lilia, no i zostałam tylko ja, Noah i Finn.

N-Noah
F-Finn
M-Millie

N: Hmm, czyli idziecie razem na bal,
całujecie się na każdej imprezie, i dziwcie się że wszyscy was szipują i twierdzą że jesteście razem tak?

F&M: Dokładnie.

N: Ha! I jeszcze mówicie to samo w tym samym momencie!

M: Już spokój, masz coś dla Caleba?

N: Oczywiście że mam

F: Chyba wszycy już coś mają Mills

M: No jak ja mam prezent to chyba masz rację.

N: Motto Millie "ostatnia chwila, najlepszą chwilą na wszystko"

M: Ha! Dokładnie

F: Ej, trochę późno jest.

N: Emm, Finn, jest 19

F: I jest już ciemno więc trzeba się odprowadzić, naszykować na imprezę, do spania, i iść spać.

M: Wsumie Finn ma rację, jutro czeka nas ciężki dzień, i ciężka noc

Najpierw odprowadziliśmy Noah, potem zostałam tylko ja i Finn, znów założył mi rękawiczki, odprowadził mnie pomimo tego że to jego dom był pierwszy. Jeśli kiedykolwiek miałam wątpliwości co do mojego uczucia do Finna, już napewno ich nie ma, kocham go, nie tylko jako przyjaciela, kocham go bardziej. To on zawsze mi pomaga, to on zawsze mnie pociesza, to on jest moim wsparciem, to on jest człowiekiem na którego zawsze mogę liczyć. Najgorsze jest to że nie mam pewności czy on czuję to samo, boję się że to może zrujnować naszą przyjaźń, wolę nie ryzykować.

Pov Finn

Chyba nigdy nie uda mi się zrealizować mojego planu. Może powiem jej na balu? Może później? Na balu lepiej nie, jeszce jej zepsuje bal, albo wręcz przeciwnie. Chociaż chyba się powstrzymam. Może powiem jej po balu? Napewno kiedyś znajdę odpowiednią okazję. Teraz mam w głowie jedno. Chciałbym pograć w butelkę. Bardzo.

Na mnie możesz liczyć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz