Pov Millie
Obudziłam się około 7, inni jeszce spali, więc ruszyłam w stronę mojego telefonu. Kiedy trzymałam urządzenie w ręce włączyłam wyświetlacz i szybko przejechałam wzrokiem po wszytkich powiadomieniach, moją uwagę przykuła wiadomość od mamy.
"Millie, wyjeżdżamy w delegację, wrócimy za dwa tygodnie, klucze są pod wycieraczką"
Super, cały dom przez najbliższe dwa tygodnie mam tylko dla siebie. Lubiłam zostawać sama, zawsze mogłam kogoś zaprosić. Chwyciłam moją torbę i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, umyłam zęby, poprawiłam koka, i ubrałam się w czarne legginsy, czerwoną koszulkę i czarną rozpinaną bluzę. Kiedy byłam gotowa, wróciłam do pokoju Caleba, zostawiłam tam torbę, wsadziłam telefon w kieszeń i zeszłam na dół z myślą że zrobię sobie śniadanie, bo reszta pewnie wstanie o 10. Wstawiłam wodę na kawę i zrobiłam sobie tosty z serem, kiedy miałam zalewać kawę, poczułam na sobie czyjś wzrok, szybko się odwróciłam i spostrzegłam Finna ubranego w czarny dres.
F-Finn
M-MillieF: Hej Mills
M: Cześć, chcesz coś do picia?
F: To co zawsze
Wyciągnęłam z półki drugi kubek i również wsypałam do niego miarkę czarnej kawy, następnie zalałam oby dwa kubki i wróciłam do rozmowy.
M: Reszta jeszcze śpi?
F: Błagam Cię, jest dopiero 9 rano, oni wstaną o jakiejś 10
M: No fakt, też chcesz tosty?
F: Jak się podzielisz to chcę
M: Specjalnie zrobiłam więcej, miałam przeczucie że zaraz do mnie dołączysz haha
F: Co słychać?
M: Dostałam pewną wiadomość.
F: Coś ważnego?
M: Dla mnie bardzo.
F: No to zamieniam się w słuch.
M: Rodzice znowu wyjechali na dwa tygodnie.
F: Super, napewno wpadnę
M: Możesz nawet dzisiaj
F: Jestem jak najbardziej za
M: Możemy poćwiczyć tańczenie
F: Albo pouczyć się na kartkówkę z biologi
M: Tak Cię interesuje kobiecy układ rozrodczy?
F: Jestem człowiekiem z ambicjami, który napenwo zostanie lekarzem dlatego musi dobrze się uczyć
M: No to Ci powiem człowieku z ambicjami że wczoraj mówiłeś że nigdy przenigdy nie chciał byś zostać lekarzem
F: No to wpadłem
M: Nooo
F: Ciekawe do której będziemy dzisiaj siedzieć
M: Z tego Co wiem, Lilia idzie z Noah do kina, Sadie musi wrócić do 12, a rodzice Caleba wracają o 15 więc za dużo czasu nie mamy.
F: Dobra, pójdę ich obudzić.
M: Okej, ale śniadanie niech se sami zrobią.
S-Sadie
L-Lilia
M-Millie
N-Noah
F-Finn
C-Caleb
G-GatenF: Pobudka!
Krzyk Finna słyszałam nawet na dole.
Niecałe 30 minut później wszycy byli już na dole.S: O kurde, już prawie 11, ja miałam być przed 12 w domu
M: Mogliście wcześniej wstać.
F: Tak jak my
C: Ej ludzie, mama dzwoniła, będą za 30 minut.
L: Czyli mamy uciekać?
C: Nie, przecież wiedzą że wczoraj miałem imprezę
S: Muszę się zbierać, Millie mogę wpaść na noc?
M: Finn?
F: Ja tam mogę usunąć się pod wieczór
S: A nie jak tak to se bądźcie, nie wtrącam się
F: Spoko, my i tak mieliśmy się tylko spotkać na wieczór, przecież możesz u niej nocować
M: Jak najbardziej, Lila też chcesz?
L: Pewnie, mamy sporo rzeczy do obgadania!
M: To ja też już będę szła.
F: Mogę Cię odprowadzić.
M: Nie musisz, przyjdź o 16, a wy dziewczyny o 19
L: Nie ma sprawy.
M: To papa!
Wyszłam z domu Caleba i ruszyłam prosto do swojego. Wyciągnęłam kluczyki spod wycieraczki i weszłam do domu. Stwierdziłam że skoro wieczorem mają przyjść dziewczyny, a za jakieś 3 godziny Finn, to przydało by się ogarnąć dom, powycierałam kurze, odkurzyłam cały dom i umyłam na korytarzu podłogę, kiedy wszytko było idealnie posprzątane była już 15.30 więc postanowiłam zrobić coś do jedzenia dla siebie i Finna, padło na frytki. Wstawiłam jedzenie do piekarnika i usiadłam na kanapie, po chwili usłyszałam pukanie do drzwi, przyszedł Finn. Otworzyłam drzwi i gestem ręki zaprosiłam go do środka.
F-Finn
M-MillieF: Nie sądziłem że przyjdę akurat na jedzenie.
M: Specjalnie dla nas
F: Boże Millie, uwielbiam frytki prawie tak bardzo jak Ciebie
M: A ja to wiem, dlatego je zrobiłam.
Po posiłku posprzątałam talerze i włączyłam radio, chłopak słysząc to podszedł do mnie, złapał mnie w tali i zaczęliśmy tańczyć, wszystko co robiłam z nim dawało mi satysfakcję, po paru piosenkach, bardzo zmęczeni opadliśmy na kanapę i zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy, nim się obejrzałam była 19, z jednej strony cieszyłam się że przychodzą dziewczyny, ale trochę było mi szkoda że już muszę pożegnać się z Finnem, nie minęło 5 minut a w drzwiach stały Lilia i Sadie, nie wiem co we mnie wystąpiło ale pożegnałam chłopaka szybkim całusem w policzek, ten tylko się uśmiechnął i wyszedł z mojego domu.
CZYTASZ
Na mnie możesz liczyć
Fanfiction{Fillie} Dwoje przyjaciół, przyjaciół którzy czują do siebie coś więcej. Czy odważą się na wypowiedzenie tych dwóch kluczowych słów? PISAŁAM TO 2 LATA TEMU, CZYTACIE TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ