[T/I] P.O.V
- Ugh, czy ciebie naprawdę to jeszcze nie męczy?! - zirytowana gapiłam się na dwójkę shinobi.
- Co masz na myśli? - odparł zdziwiony Sasuś.- No to prawda, że dość długo dają sobie fory, ale aż tak ci to przeszkadza? - przewróciłam oczami.
- Sasuś, weź mnie nie załamuj! Nie widzisz, że oni się podobają sobie nawzajem, ale się tego boją? To takie nuuuuudne.
Uchiha szeroko otworzył oczy i spojrzał na mnie. Potem zastanowił się i pokiwał głową.
- Co myślisz o tym, żeby coś z tym zrobić.. - uśmiechnęłam się chytrze. Naraziliśmy się szybko i ruszyliśmy w stronę naszego rodzeństwa.Miikai P.O.V
Ten cały nasz trening był nudny. Oboje obciągaliśmy swoje możliwości, bo baliśmy skrzywdzić siebie nawzajem. Postanowiłam spróbować zrobić coś na serio. Zrobiłam pare wodnych klonów i złożyłam pieczęci na moje specjalne jutsu. Wokół mojego ciała pojawiła się kopuła z wody przylegając do ciała. Zobaczyłam błysk w oczach Itachiego, który najwyraźniej tez coś planował. Wtedy zobaczyłam tuż za nim [T/I]. Wytrzeszczyła oczy i zdałam sobie sprawę z tego, że nawet nie wyczułam wcześniej chakry jej i kogoś za mną, za pewne Sasuke. Obejrzałam się za siebie co wykorzystał mój przeciwnik powalając mnie na ziemie. Nad nim stała złowrogo wyszczerzona siostrzyczka i młody Uchiha. Spojrzałam na Itasia i poznałam, że on wcale tego nie planował. Oboje zrobiliśmy się cali czerwoni, a nasze młodsze rodzeństwo tylko popchnęło głowę starszego Uchihy w moją stronę. ,, Zabije was później wy zdradzieckie dzieciary. Chociaż muszę przyznać, że to nawet przyjemne..".
~time skip~
,,Ja i Itaś, para. Niby coś niewyobrażalnie pięknego, a jednak prawda.. Może i dobrze, że nie zabiłam tamtych gnojarzy. Dzięki akcji mojej małej siostry i Sasuke, Itaś postanowił wreszcie wziąć się w garść i zapytać mnie o tą jedną rzecz. Ja oczywiście się zgodziłam, no bo jakżebym mogła nie?! Życie jednak nie może być piękne na zawsze, prawda? Ostatnio zauważyłam, że MÓJ chłopak zachowuje się bardzo dziwnie. Rzadko się śmieje, ma dla wszystkich mało czasu, chodzi cały zestresowany, a czas spędza głównie z Shisuim. Muszę się dowiedzieć co jest nie tak.." - z rozmyślań wyrwał mnie cios w klatkę. Zapomniałam, że teraz właśnie mój najukochańszy Itaś poświecił trochę swojego czasu na trening ze mną. Wyplułam trochę krwi i dostałam ataku dreszczy. Itachi szeroko wytrzeszczył oczy i objął mnie ramieniem, żebym nie upadła.
- Ne, Miikai, wszystko dobrze? - słychać było, że nie spodziewał się, że serio oberwę tym atakiem.
- Ty mi powiedz. Co się dzieje? - odwrócił wzrok. Dotknęłam jego ramienia, na co ten się wzdrygnął. O co mu chodzi?!
- Posłuchaj, Miikai. To jest coś bardzo ważnego i to na skalę całej wioski, a może i większą.. - opowiedział mi o potencjalnej rebelii, którą ten niewinny 13-latek musi powstrzymać praktycznie samodzielnie. Można sobie tylko wyobrazić, jak to wpłynie na całe jego życie. Ma przecież wymordować cały swój klan i zostać przestępca rangi S, dlatego że jest taki świetny we wszystkim?! Dlaczego komuś z takim wielkim potencjałem trzeba zrujnować życie?! Tak, tak, rozumiem. Jest blisko ze swoim klanem itp. ale.. to nieludzkie robić coś takiego nastolatkowi, który nawet nie nagromadził sobie jeszcze wielu wspomnień. Słuchałam go w osłupieniu, a z oka wymknęła mi się łza.
[T/I]! Spojrzałam porozumiewawczo na Itachiego. On też to zauważył. Szybkim, ledwo widocznym ruchem złapałam siostrę za kołnierz i posadziłam przed sobą. Dlaczego musiała to usłyszeć?! Teraz siedzi tu zapłakana, kompletnie nic nie rozumiejąc. A może to i lepiej..?[T/I] P.O.V
- Posłuchaj, imotō-san. Nie możesz powiedzieć o tym nikomu, a zwłaszcza Uchihom. Nawet Sasuke. - moje łzy wezbrały jeszcze na wspomnienia naszej czwórki trenującej razem, uśmiechniętej Mikato-sama witającej nas w drzwiach.. To dla mnie za wiele. - [T/I] słuchasz? - przytaknęłam i wtuliłam się w Itachiego, którego pewnie widzę jeden z ostatnich razów w życiu. Rozumiałam powagę sytuacji. To w końcu misja od Hokage, nie mogę się nikomu wygadać, bo Itachi mógłby zginąć. Trudno będzie patrzeć na cierpienie Sasuke, który będzie o tym myśleć jak o zdradzie. - Będziesz wspierać mojego brata, prawda? - znów pokiwałam głową. - Obiecuję ci, że zanim to się stanie, będziemy jeszcze trenować. W końcu musicie być w przyszłości silnymi shinobi. A teraz pozwól, że położę cie do łóżka. - Uchiha wziął mnie na ręce, ale zanim doniósł mnie do domu, ja zasnęłam z przeładowania informacjami. Moje ciało wydawało się pulsować bólem. Muszę wykorzystać pozostały nam czas jak najlepiej..
——————————————-—–————————
A mogło być tak miło TwT
No chciałam już przejść do historii, bo to dzieciństwo strasznie długo zajmuje ugh. Pewnie będą jeszcze jakieś 2-3 rozdziały w Akademii itp. a potem Reader-chan wkroczy w świat shinobi wooo🌻Netsuki🌻
CZYTASZ
In your dreams~ [Naruto various x reader] {PL}
Hayran KurguOgólnie nie jest to moja najlepsza książka, według mnie aż ocieka cringem, ale ponieważ ktoś to czyta, postaram się kontynuować książkę uwu ~Padłam na zimny chodnik, rozdzierając przy okazji moją białą sukienkę. Słyszałam krzyki i czułam drapiący bó...