*5*

1.3K 94 120
                                    

Felix

Siedziałem już w aucie na miejscu pasażera, obok Woojina. Sprawdzałem w lusterku, które było w samochodzie, swój wygląd. Nałożyłem trochę kremu bb, ponieważ moje sińce pod oczami były poprostu okropne.

Mimo, że dużo śpię, ciągle chodzę zmęczony, jakbym robił w nocy maraton wokół parku. Praktycznie nic mi się nie chce, czuję się wyprany z emocji jak i z energii potrzebnej do życia.

W lusterku odbijali się chłopaki, którzy siedzieli z tyłu. Minho przykładał swoją rękę do czoła Hana, które miało nieprzyjemne spotkanie z drzwiami od łazienki. Obok tej dwójki siedział Jeongin słuchający muzyki.

Jest nas sporo więc uznaliśmy, że pojedziemy dwoma autami. W jednym było by nam bardzo ciasno i niewygodnie. Bang Chan prowadził tamten drugi. A z nim był Seungmin, Changbin i ehhh...Hyunjin. Nie dość, że jestem zmęczony to jeszcze smutny.

Auto, które prowadził Woojin, i w którym byłem ja, ruszyło pierwsze. Kim miał nawigacje, więc miły głos pani z telefonu prowadził nas w wyznaczone miejsce.

Bawiłem się w didżeja i co chwilę zmieniałem programy muzyczne. Były albo reklamy, albo jakieś beznadziejne piosenki.

--Felix, proszę przestań tak zmieniać bo to strasznie rozprasza -- powiedział Woojin.

--Rozprasza? Niby w czym, chciałem tylko znaleźć jakąś fajną piosenkę...

--Rozprasza mnie to w słuchaniu nawigacji, chociaż myślę, że i bez niej bym tam dojechał. Ona nam przedłuża drogę.

--Hyung przestań, przecież Bang za nami jedzie, jak nie posłuchasz pani z nawigacji i pojedziesz sam, możemy tam w ogóle nie dojechać-

--ODDAWAJ MI CHRUPKI! Jisung nooo -- przerwał mi mój monolog Jeongin.

--Oddaj je bo wyrzucę twój telefon przez okno-- ciągnął dalej.

--A wyrzuć sobie, kupie nowy-- powiedział Han. Odwróciłem się do tyłu aby dobrze widzieć całą akcję i w razie czego...no może pomóc.

--Znajdzie go jakaś psychofanka i będzie oglądać co w nim masz, może udostępni to na Twittera! haha będziesz miał kłopoty.

-- Zaraz wy będziecie mieli kłopoty! uspokójcie się bo krzyczycie gorzej niż stare panie na targu -- wtrącił się Minho.

--CHŁOPAKI PRZESTAŃCIE! ZNOWU PANI OD NAWIGACJI NIE SŁYSZE! NIE TRAFIMY DO DOKTORA!--zaczął również krzyczeć Woojin.

--Fajnie by było...--powiedziałem szeptem tak, że nikt mnie nie usłyszał.

──*ૢ✧

Ta nasza podróż nie trwała jakoś długo. Nie zdążyłem się nawet zdrzemnąć. Ciekawe jak minęła podróż Hyunjinowi...no i oczywiście reszcie.

Wysiedliśmy z auta na parkingu przed dość dużym budynkiem. Założyliśmy maseczki i czapki aby nikt nas nie rozpoznał. Chociaż nie wiem czy to coś daje, słyszałem, że niektóre fanki rozpoznają nas nawet po rękach. Nawet ja nie znam takich szczegółów. Kiedyś jakaś Stay na fansingu powiedziała, że mam uroczy pieprzyk pod podbródkiem...nawet ja nie wiedziałem, że tam jest.

Przerażające.

Dosłownie za chwilę przyjechał Bang razem z resztą. Wysiedli i tak samo jak my założyli maski. Podeszli do nas i całą grupą weszliśmy do środka.

— Wow, ale śmierdzi takim szpitalem fuu - powiedział Changbin, ten jak zawsze musi wszystko komentować.

— Uspokójcie się, ja podejdę do recepcji a wy macie tu stać, nigdzie się nie oddalać, nie odzywać, nikogo nie zaczepiać i nie wygłupiać się, jasne? - przedstawił nam zasady dobrego wychowania, Bang.

— A jak zachce mi się siku? To co mam zrobić? - powiedział Jisung — Będę cierpieć katusze, hyung

— Zajmie mi to dosłownie chwilkę, więc spokojnie.

— Mi się już chce - powiedział Jeongin - gdzie toaleta?

— Nie wiem, chodź poszukać-

— NIE, Jisung, Jeongin pójdziecie jak przyjdę, proszę chociaż raz mnie posłuchajcie i nie róbcie wstydu.

Podszedłem do pustego krzesełka które było na korytarzu. Słabo się czułem, mój oddech był płytki a serce bardzo szybko biło. Jakbym zszedł z najwyższego pietra na sam dół.

Widziałem jak Chan podchodzi do reszty członków. Faktycznie szybko poszło, czyli...jesteśmy coraz bliżej tego piekła. Podeszli do mnie a Woojin powiedział, że na pobranie krwi to od razu pierwsze drzwi. Czyli obok mojego krzesełka.

— Okej nie ma aż tak długiej kolejki więc, kto idzie po tej staruszce?- powiedział Hyunjin - Ja bym mógł jak coś.

Wow ale on odważny.

— Ja chciałem wejść pierwszy ale jak chcesz to oczywiście możesz - odezwał się Woojin - a potem? kto idzie?

Kim popatrzył się na resztę pytającym wzrokiem. Sam w ogóle nie chciałem tam wchodzić. Mógłbym się nawet schować za ladą tej pani z recepcji. Może by mi pozwoliła za autograf?

—Ja tam nie wejdę, nie ma mowy- powiedział Jisung- przez to, że nie skorzystałem z toalety będę się źle czuł i wyniki będą złe!

— To idź do tej łazienki...Jeongin idź z nim i może Minho, tak na wszelki wypadek, ale szybko! - powiedział Bang.

— Tak jest szefie - powiedzieli chórem.

— Hej Felix wszystko okej? Jesteś strasznie blady...może wejść z tobą? będę cię trzymał za drugą rękę. - powiedzial Seungmin i przysiadł się na krzesełko obok mojego. Wolałbym aby był to Jin, lecz Seungmin jest moim przyjacielem. Nie mogę być taki zwyrodniały, a wizja wejścia tam całkiem samego mnie trochę przerażała.

Seungmin patrzył się na mnie wzrokiem wypełnionym troską. Spojrzałem się na niego a potem, dosłownie przez sekundę, na Hyunjina.

— Ah...rozumiem- spuścił wzrok - Od dłuższego czasu widzę jak patrzysz się na Jina - mówił półszeptem abym tylko ja słyszał - Widzę to Felix, to zauroczenie względem-

—To nie zauroczenie...to miłość, ja lepiej wiem co czuje- odpowiedziałem szybko z nutką złości.

— Jesteś zagubiony, okłamujesz samego siebie, porozmawiamy o tym jak wrócimy. Taka miłość, nie jest bardzo ceniona w społeczeństwie. Co by powiedziały Stay? Wytwórnia?

— To w końcu chcesz mi pomóc, czy naprowadzić na to, że taka miłość jest zła?

Nie odpowiedział mi, odwrócił głowę w stronę Banga. Ja też nie zamierzałem kończyć tej rozmowy. Wpatrywałem się w swoje ręce i palce, które z nerwów wyginałem. Bolało mnie to, więc po co to robiłem?

—Moje serce jest rozdarte...chciałbym je spalić aby nie czuć już nic. Gdzieś z tyłu głowy mam myśl, że ta miłość nigdy nie nadejdzie. Ten strach paraliżuje mnie coraz bardziej. 

Lie || Hyunlix ₪    [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz