*15*

837 62 22
                                    

Henlo

będzie ciekawie 🏳️‍🌈
(chyba :v)

༄*♡:。. ུ࿐

— Czyli...jesteście parą...tak? - Chan popatrzył się na naszą dwójkę sceptycznym wzrokiem. Widziałem, że nam nie wierzy. Gdy tylko wyszliśmy z łazienki Hyunjin głośno ogłosił, że ma coś ważnego do powiedzenia. Stresowałem się jak bym miał odpowiadać przed nauczycielem z tematu, którego kompletnie nie znam. Nigdy nie doświadczyłem... takiego rodzaju "miłości" o ile w ogóle można to tak nazwać.

Byliśmy przyjaciółmi z zespołu, nic więcej. Chociaż w głębi duszy chciałem aby było coś na rzeczy. Nie mogłem jednak chodzić z głową w chmurach przez cały czas i żyć w wyimaginowanych scenariuszach.

A ten jeden właśnie się spełnia, a ja mimo, że wcześniej z taką łatwością wymyślałem najróżniejsze dialogi, teraz stałem jak słup soli.

Tylko, że w tych marzeniach byliśmy razem naprawdę, pełni miłości i...szczerości. A nie zakłamani po uszy. Wpakowaliśmy się w niezłe bagno, z którego trudno będzie się nam wydostać. A jeśli już to zrobimy to ten brud pozostanie.

Zerknąłem kątem oka na Hyunjina, a on zrobił to samo, jakbyśmy czytali sobie w myślach. On również wiedział, że Chan tak łatwo nie uwierzy w nasz "związek". Wiedział, że trzeba to udowodnić. Ja niestety nie wiedziałem jak.

Ale on najwyraźniej tak.

W sekundę jego mimika twarzy z bezradnej zmieniał się na zadziorną. Podniósł kącik ust i przeniósł wzrok znów na Chana.

— Nie rozumiem dlaczego patrzysz się na nas z takim...hmmm - tutaj zrobił minę głębokiego myśliciela i dotknął ręką swoją brodę — z takim sceptycyzmem...oh może wręcz z obrzydzeniem?

Otworzyłem szerzej oczy.

— Nie tolerujesz takich związków? przeszkadza ci to?

Widziałem jak na twarz Chana stopniowo wkracza ognista czerwień. Dało mi to trochę odwagi i lekko się uśmiechnąłem.

— No co Bang, nie zrobisz nam wywodu na całą prezentacje? nie odezwiesz się? mamy ci to udowodnić?

Zakryłem ręką swoją buzię. Zaczynałem się lekko śmiać a Hyunjin się rozkręcał. W tym momencie już nie zwracałem co mówi tylko patrzyłem się na Chana, który stracił swoją pewność siebie. Lecz gdy zobaczył, że tak dobrze się bawię nagle spoważniał.

— Udowodnij - patrzył się prosto w oczy Jina.

Hyunjin chyba również nie spodziewał się takiego zwrotu akcji. A ja...no cóż, pamiętam tylko szybki ruch, kiedy moja ręka została zdjęta z twarzy. Poczułem silne dłonie kładące się na mojej talii i ciepło drugiej osoby. Ciemne tęczówki, w których można się utopić i -

i usta...o wręcz jedwabistym dotyku, na moich odpowiednikach. Było to jak muśnięcie motyla. Lekkie, tak delikatne i ulotne. Mimo, że trwało mniej niż sekundę, czułem się jakbym znowu był szczęśliwy, kochany.

Pocałował mnie.

Hyunjin.mnie.pocałował.

Chyba moje ostatnie szare komórki przestały działać.

Hyunjin odsunął się, lecz jego jedna ręka wciąż spoczywała na mojej talii. Uśmiechnął się w moim kierunku patrząc w moje oczy. Drugą ręką poprawił mój kosmyk włosów, który opadł w niewłaściwa stronę. Czułem, że staje się panem pomidorem.

— Potrzebujesz jeszcze jakiś dowodów? - Jin odezwał się z powrotem do Chana.

— Nie.

— Okej więc możemy-

— Przepraszam - wtrącił się Jisung - my tu wciąż jesteśmy i czekamy na jakieś słodkie historie z waszych randek! - wykrzyknął radośnie.

— Lub nie tylko z randek! - dodał Changbin, patrząc się na mnie z rozbawieniem.

Zapowiada się niesamowity dzień.

—*****—

rozdział krótszy ponieważ chciałem szybciej opublikować!
postaram się następny napisać już niebawem!

Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku:3
Miłego dnia/nocy <3

Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku:3Miłego dnia/nocy <3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lie || Hyunlix ₪    [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz