„Byłaś piękna, lecz szkoda, że tak krótko
Jak widzę dzisiaj zdjęcia, to mi nawet nie jest smutno
Gubiły jak bermudzki trójkąt jeszcze parę lat temu
Dzisiaj wyjebane, trudno
Jak skaleczysz się, to robisz bliznę, eyyy
Jak skaleczy ktoś, to robi dwie, eyyy
Nic tu nie jest oczywiste, a co jak podałem brzytwę, wtedy wina dalej będzie jej?"-To jak, co się dzieje?-pytam Igora.
-Chyba zaczynam tracić ważne dla mnie osoby przez Olę-mówi i siada na łóżko.
-Jak to tracić?-marszczę czoło i siadam na przeciwko chłopaka.
-Adrian, który ma już dosyć jej zachowania w końcu się ode mnie odwróci-wzdycha.
-Igi, nie mów tak! Na pewno nie-próbuje załagodzić jego emocje-Znacie się przecież z Adrianem od dzieciństwa, to nie możliwe, żeby skończył przyjaźń.
-Ale każdy z moich ziomków ma już jej dosyć-oznajmia.
-To może powinieneś z nią pogadać?
-Myślisz, że tego nie robiłem?-spogląda prosto w moje oczy-Jest zazdrosna, chce mnie mieć tylko dla siebie, takie życie jest do dupy-komentuje.
-Kochasz ją?-pytam w prost.
-No oczywiście, że tak-przytakuje-Ale takie zachowanie na dłuższą metę nie przetrwa tego związku-przegryza dolną wargę i chowa twarz w dłoniach.
-Spokojnie, ej-obejmuje dłonią jego ramię-Będzie dobrze-szepcze do jego ucha i mocno go przytulam.
-Dziękuję, że jesteś-przejeżdża delikatnie dłonią po moim policzku, na co czuje przyjemne dreszcze.
Wracamy do znajomych. Widzę, że Igor jest w trochę lepszym nastroju, co mnie bardzo cieszy. Nie lubię kiedy jest smutny.
-Co robiliście tak długo?-pyta Adrian poruszając cwaniacko brwiami.
-Czy my o czymś nie wiemy?-wtrąca się Bartek z trochę zaskoczoną miną.
-Jeju, przestańcie!-upominam ich.
-Rozmawialiśmy tylko-szatyn wzrusza ramionami.
-Uhuhuhu-komentuje Wiktoria z głupkowatym uśmiechem.
-Zabije cię kiedyś-mówię do Wiki.
-Czekam już na to od trzech lat-przyznaje przyjaciółka, na co prycham.
-Dobra, zamknijcie się w końcu! Film leci-upomina nas Bartek.
CZYTASZ
VIP~ReTo [CAŁA]
FanficOna-nie lubiąca idola przyjaciółki. On-idol, jej przyjaciółki. Ten jedyny koncert VIP zapamiętają na całe życie...