Sprawca uciekł z miejsca, miałaś bardzo małe szanse na to ze przeżyjesz..
Liczyła się każda sekunda...
Znalazł cię Suga który czekał na taehyung i Jungkook gdyż mieli jechać na próbę..
Nie widział kim jesteś..Suga:cholera.... Halo? Pogotowie znalazłem dziewczynę..
Operator:co nam do tego?
Suga:nie w tym sensie... Leży nieprzytomna jest cała we krwi ma rany na głowie.. O boże...
Operator:wie Pan kim jest poszkodowana?
Suga:nie,nie wiem sprawdza najprawdopodobniej uciekł..
Operator:wysyłamy karetkę, proszę o adres..Zabrała cię karetka... Suga został wezwany na komendę jako świadek..
Chciał poinformować o tym resztę chłopaków..Suga: Taehyung zostałem wezwany na komendę...
Tae:coo ty ahahah
Suga:to poważne, znalazłem dziewczynę i..
Tae:co ahaah
Suga:to nie śmieszne... Potrącił ja samochód i zostalem wezwany jako swiadek..
Tae:aa to inna sprawa..
Suga:no.. Więc jedzie sami pa..
Tae:spoko, ej czekaj.... Jak wyglądała ta dziewczyna?
Suga:a co potrąciłes ja?
Tae:gadaj!
Suga:nie wiem, była cała we krwi ale miała na sobie spodnie z łańcuchem, bluzkę w aniołki i buty na platformie..
Tae:ze co kurwa?!???!
Suga:a co?
Tae:kolor włosów...
Suga:brązowe..
Tae:T/I....
Suga:hm?
Tae:to wszystko moja wina.... Nie wybacze sobie tego!!
Suga:znasz ją?!
Tae:nawet bardzo.... Gdzie ona jest?!?
Suga:nie wiem w szpitalu naprzyklad..
Tae:w jakim gadaj!!!
Suga:szpital na #####...
Tae:kurwa gdzie moje kluczyki...
Suga:jedziesz tam?!
Tae:zamknij ryj yoongi....!!Taehyung jechał samochodem nie zważając na konsekwencje i nie przestrzegając prawa, nabijajac sobie wiele mandatów ale nie obchodziło go to.. Nie obchodziło go nic prócz ciebie...
Yoongi i Jungkook pojechali za nim...
W końcu dotarli na miejsce..Taehyung stał bez ruchu.. Jungkook próbował go pocieszyć lecz sam powstrzymywal się od płaczu...suga widział że byłaś dla nich bardzo ważna.. Choć cię nie znał również było mu przykro..
Tae:jeśli ona umrze to gwarantuje że się zabije!!!
Jk:taehyung...
Tae:miałem to zrobić wcześniej, ale ona mnie wsparła... Pomimo że zrobiłem jej wiele krzywdy ona.. Ona nadal była przy mnie... Ja... Ja... Ja kocham...
Jk:czy ty się słyszysz?!
Tae:...
Jk:zmieniła cię na lepsze, dobre osoby za często umierają dopiero wtedy ich doceniamy..Po tych słowach taehyung się rozplakal, dotarło do niego ze możesz nie przeżyć...
Lekarz:kim jesteście dla panny T/I?
Jk:ja jestem tylko....
Tae:to moja narzeczona... Wpuście mnie do niej....
Suga:co?!... To znaczy tak to jej narzeczony...
Jk:potwierdzam..Powiedzial załamany Jungkook..od kiedy cię zobaczyl zakochał się w tobie ale chcial abyś zawsze była szczęśliwa.. Więc nie wtrącal się w twoja relacje z Taehyung'iem..
Taehyung wszedł do ciebie.. Leżalas w śpiączce..
Tae:co z nią doktorze?
Doktor:jest źle..walczymy o jej życie ale prosze pogodzić się z myślą że już jej Pan nie zobaczy.. Jadnak zawsze trzeba być dobrej myśli.. Przykro mi...
Tae:T/I.. Skrzywdzilem cię bardzo cię skrzywdzilem... Za to bardzo cię kocham.. Wybacz słońce.. Moje życie dzięki tobie nabrało barw a ja nadal robiłem ci krzywdę... Księżniczko obodz się ze snu twoj książę przybył...
Prosze....Taehyung jeszcze bardziej się rozplakal.. Jungkook i suga nigdy nie widzieli go w takim stanie...
Do sali wszedł kookie przytulił taehyung i powiedzial..
Jk:wiem że to trudne.. Dla nie tak samo ale lekarz kazał juz wyjść ona musi odpoczywać..
Tae:nie ona ma się obudzić, koniec snu księżniczko...
Mam gdzies lekarza, mozliwe że to ostatnie chwile spędzone z nią...
Jk:napewno nie... Nasz skarb nie może umrzeć...Suga patrzył na nich z ogromnym zdziwieniem.. Nie wiedział że aż tak cię kochają..
Tae:pujde stąd wiesz? Ale po ogromny bukiet kwiatów i wielkiego misia..
Jk:idę z tobą..
Tae:nie, ty zostań z nią prosze nawet na korytarzu ale z nią..
Jk:dobrze taehyung glupku idź już...
CZYTASZ
Bad boy Taehyung | PL
FanfictionPrzez większość swojego życia żyłaś w Polsce prowadząc zwykłe i spokojne życie, lecz jedna decyzja o wyjedzie z kraju odmieniła je na dobre.... ~sceny 18+ ~wulgaryzmy No family-friendly content🙆♀️ *Możliwe błędy *(-_-;)・・・ *W trakcie poprawy błędó...